Sobota, 18 lipca 2015
Śladami lotników polskich – 2 Radzymin, Wyszków
Po odwiedzeniu bliskich na legionowskim cmentarzu startujemy
z przystanku Legionowo Piaski ( kiedyś przystanek Łajski).
Przystanek kolejowy Legionowo Piaski - kiedyś nosił nazwę Łajski © teich
W drogę zabiera nas szynobus Kolei Mazowieckich typu SA135 kursujący z Warszawy Gdańskiej do Tłuszcza. Ledwo mieścimy się z rowerami , jest zapełniony plażowiczami udającymi się do Nieporętu, oprócz nas naliczyłem jeszcze 5 rowerów. My wysiadamy na kolejnej stacji w Dąbkowiźnie. Tuż przy samym przystanku symboliczna mogiła upamiętniająca dawny cmentarz frontowy krasnoarmiejców z 1944 roku. Z Dąbkowizny udajemy się do pobliskiej Wólki Radzymińskiej , gdzie łatwo odnajdujemy pomnik pamięci załogi samolotu bombowego Łoś z 16.Eskadry Bombowej .
Wólka Radzymińska- pomnik pamięci zestrzelonej załogi Łosia. To śmigło jest naturalnych rozmiarów takich jakie występowały w tych bombowcach © teich
Polegli lotnicy zostali pochowani w Radzyminie w mogile wrześniowej na cmentarzu wojskowym z 1920 roku.Radzymiński cmentarz odwiedzamy również ,ale brak na nim oddzielnej mogiły lotników ,a żaden z istniejących napisów na mogiłach nie wspomina o nich.
Cmentarz w Radzyminie- część wojskowa © teich
Cmentarz w Radzyminie- część wojskowa © teich
Grób legendarnego księdza Ignacego Skorupki © teich
Jedziemy zatem dalej przez Zawady,Józefów, Kowalichę, Dręszew, Niegów w stronę Wyszkowa. Dobry asfalt, wiatr w plecy pozwalają szybko pokonywać kolejne kilometry.
Gdzieś po drodze na Wyszków © teich
Tuż przed samym Niegowem zaczyna nas tuż przed zakrętem wyprzedzać tir. Traf chciał ,że gdy już miał nas w połowie swej długości pojawił się z przeciwka samochód a tir robiąc mu miejsce zaczyna nam zajeżdżać drogę. Zrobiło się przez moment strasznie, syn rowerem salwował się na pobocze , ja byłem tuż przy kołach naczepy , dałem po hamulcach i też uciekam w trawę. Kilka sekund ale adrenalina buchnęła. Już po wyjściu z zakrętu kierowca tira zaczekał i nas przeprosił, niech jedzie dalej a wspólne przeżycia niech jego coś nauczą. Zawsze to lepsza postawa niż bezrefleksyjny odjazd w siną dal, chyba ,że coraz popularniejsze kamerki na kask zaczynają być argumentem by szanować innych bo mogą się słono odpłacić.. Od kościoła w Niegowie do Lucynowa kierujemy się drogą techniczną przy ekspresówce. Od Lucynowa do Wyszkowa dawnym śladem 8-ki.
W Wyszkowie cierpimy z gorąca, szczególnie gdy przechodząc przez most na Bugu widzimy kąpiących się ludzi. Dość sprawnie odnajdujemy gimnazjum nr 2 , przed którym jest pomnik i tablica pamięci pilota Stanisława Skarżyńskiego.Gorąc robi swoje po sprawdzeniu odjazdów pociągów robimy krótki popas i potem lecimy drogą na Serock do miejscowości Kręgi by odnaleźć ostatni przewidziany na dziś obiekt- pomnik pamięci pilota Stefana Stanisława Okrzei ( nie mylić z patronem praskiej ulicyStefanem Okrzeją).
Pomnik polskiego lotnika z Brygady Pościgowej, która broniła nieba nad Polską we wrześniu 1939 roku © teich
Po zrobieniu kilku fotek wracamy do Wyszkowa, gdyż wyraźnie ciemnieją chmury na północnym zachodzie- chyba zbiera się na zapowiedzianą burzę. Docieramy na wyszkowską stację ok 10 minut po odjeździe pociągu do Tłuszcza następny za ok 50 minut. Zagadany kierowca autobusu nie robi problemu z zabraniem rowerów. Wkładamy je do bagażnika , sami pakujemy się na przednie siedzenia i mamy podwózkę nie do Tłuszcza tylko na Plac Bankowy. Gdy opuszczamy Wyszków zaczynają padać pierwsze krople deszczu.
Przystanek kolejowy Legionowo Piaski - kiedyś nosił nazwę Łajski © teich
W drogę zabiera nas szynobus Kolei Mazowieckich typu SA135 kursujący z Warszawy Gdańskiej do Tłuszcza. Ledwo mieścimy się z rowerami , jest zapełniony plażowiczami udającymi się do Nieporętu, oprócz nas naliczyłem jeszcze 5 rowerów. My wysiadamy na kolejnej stacji w Dąbkowiźnie. Tuż przy samym przystanku symboliczna mogiła upamiętniająca dawny cmentarz frontowy krasnoarmiejców z 1944 roku. Z Dąbkowizny udajemy się do pobliskiej Wólki Radzymińskiej , gdzie łatwo odnajdujemy pomnik pamięci załogi samolotu bombowego Łoś z 16.Eskadry Bombowej .
Wólka Radzymińska- pomnik pamięci zestrzelonej załogi Łosia. To śmigło jest naturalnych rozmiarów takich jakie występowały w tych bombowcach © teich
Polegli lotnicy zostali pochowani w Radzyminie w mogile wrześniowej na cmentarzu wojskowym z 1920 roku.Radzymiński cmentarz odwiedzamy również ,ale brak na nim oddzielnej mogiły lotników ,a żaden z istniejących napisów na mogiłach nie wspomina o nich.
Cmentarz w Radzyminie- część wojskowa © teich
Cmentarz w Radzyminie- część wojskowa © teich
Grób legendarnego księdza Ignacego Skorupki © teich
Jedziemy zatem dalej przez Zawady,Józefów, Kowalichę, Dręszew, Niegów w stronę Wyszkowa. Dobry asfalt, wiatr w plecy pozwalają szybko pokonywać kolejne kilometry.
Gdzieś po drodze na Wyszków © teich
Tuż przed samym Niegowem zaczyna nas tuż przed zakrętem wyprzedzać tir. Traf chciał ,że gdy już miał nas w połowie swej długości pojawił się z przeciwka samochód a tir robiąc mu miejsce zaczyna nam zajeżdżać drogę. Zrobiło się przez moment strasznie, syn rowerem salwował się na pobocze , ja byłem tuż przy kołach naczepy , dałem po hamulcach i też uciekam w trawę. Kilka sekund ale adrenalina buchnęła. Już po wyjściu z zakrętu kierowca tira zaczekał i nas przeprosił, niech jedzie dalej a wspólne przeżycia niech jego coś nauczą. Zawsze to lepsza postawa niż bezrefleksyjny odjazd w siną dal, chyba ,że coraz popularniejsze kamerki na kask zaczynają być argumentem by szanować innych bo mogą się słono odpłacić.. Od kościoła w Niegowie do Lucynowa kierujemy się drogą techniczną przy ekspresówce. Od Lucynowa do Wyszkowa dawnym śladem 8-ki.
W Wyszkowie cierpimy z gorąca, szczególnie gdy przechodząc przez most na Bugu widzimy kąpiących się ludzi. Dość sprawnie odnajdujemy gimnazjum nr 2 , przed którym jest pomnik i tablica pamięci pilota Stanisława Skarżyńskiego.Gorąc robi swoje po sprawdzeniu odjazdów pociągów robimy krótki popas i potem lecimy drogą na Serock do miejscowości Kręgi by odnaleźć ostatni przewidziany na dziś obiekt- pomnik pamięci pilota Stefana Stanisława Okrzei ( nie mylić z patronem praskiej ulicyStefanem Okrzeją).
Pomnik polskiego lotnika z Brygady Pościgowej, która broniła nieba nad Polską we wrześniu 1939 roku © teich
Po zrobieniu kilku fotek wracamy do Wyszkowa, gdyż wyraźnie ciemnieją chmury na północnym zachodzie- chyba zbiera się na zapowiedzianą burzę. Docieramy na wyszkowską stację ok 10 minut po odjeździe pociągu do Tłuszcza następny za ok 50 minut. Zagadany kierowca autobusu nie robi problemu z zabraniem rowerów. Wkładamy je do bagażnika , sami pakujemy się na przednie siedzenia i mamy podwózkę nie do Tłuszcza tylko na Plac Bankowy. Gdy opuszczamy Wyszków zaczynają padać pierwsze krople deszczu.
- DST 67.00km
- Czas 03:08
- VAVG 21.38km/h
- Temperatura 34.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj