Informacje

  • Wszystkie kilometry: 46381.86 km
  • Km w terenie: 3182.30 km (6.86%)
  • Czas na rowerze: 91d 18h 50m
  • Prędkość średnia: 19.54 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy teich.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2014

Dystans całkowity:456.00 km (w terenie 2.50 km; 0.55%)
Czas w ruchu:17:17
Średnia prędkość:26.38 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:38.00 km i 1h 26m
Więcej statystyk
Czwartek, 31 lipca 2014

Dopracowo

do statystyki
  • DST 50.00km
  • Czas 01:49
  • VAVG 27.52km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 lipca 2014

dopracowo

  • DST 32.00km
  • Czas 01:06
  • VAVG 29.09km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 lipca 2014

dopracowo

  • DST 35.00km
  • Czas 01:13
  • VAVG 28.77km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 18 lipca 2014

dopracowo

  • DST 30.00km
  • Czas 01:06
  • VAVG 27.27km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 16 lipca 2014

dopracowo

I takiego lata i pogody jak dziś pragnę aż do końca października.

Jest taki samotny dom z dala od sąsiadów, drogi, sklepu, autobusu
Jest taki samotny dom z dala od sąsiadów, drogi, sklepu, autobusu © teich
  • DST 32.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 24.00km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 15 lipca 2014

dopracowo

Wczoraj wyjaśniło się, kto administruje lasem prackim. Jednak jest to leśniczy z Bogatek. Niestety kupno drewna jest możliwe tylko raz w tygodniu ( środy) i tylko pomiędzy 8 i 10. Kupka dębiny zatem niech jeszcze podsycha w lesie czekając na wywózkę.

Droga do leśniczówki Bogatki., rowerem szosowym do przejechania, choć nie było to łatwe, po drodze tylko jedna podpórka
Droga do leśniczówki Bogatki., rowerem szosowym do przejechania, choć nie było to łatwe, po drodze tylko jedna podpórka © teich

W gąszczu zieleni tablica informacyjna coby turysta nie miał wątpliwości gdziez on trafił
W gąszczu zieleni tablica informacyjna coby turysta nie miał wątpliwości gdziez on trafił © teich
  • DST 30.00km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:17
  • VAVG 23.38km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 14 lipca 2014

Dzień rozwiewania wątpliwosci

Dziś się kilka spraw wyjaśniło a kilka dalej pozostaje bez odpowiedzi.
1.Dzięki uprzejmości Jolipm , która eksplorowała ulicę Księżycową i odnalazła kapliczkę z Nepomukiem,, wiem , że warto jechać prawie pod Mościska by do kolekcji dodać zdjęcia Jana Nepomucena.
2. Niestety dalej nie wiem czy muzeum w Sromowie ( nie w Sromowcach) jest udostępniane do zwiedzania.
3. Dzięki bystrości Yurka55 dowiedziałem się  że drogowskaz Sromów może mieć jeszcze 3 i 4 znaczenie!  Na wzór srebrnych ust radiowej Trójki proponuję srebrny klawisz dla Yurka.
4...Dowiedziałem się, że basen w Piasecznie czynny jest w najlepsze, nikt na szczęście nie zarządził w wakacje czyszczenia niecki basenu.
5. Dowiedziałem się ,że biblioteka w Bogatkach jest zamknięta.
6. Pojawiła się kolejna zagadka , która nic mi nie mówi. Vide fotka
Że niby o co chodzi?
Że niby o co chodzi? © teich
7. Sprawdziłem ,że kupa balików dębowych ciągle na mnie czeka. Pozostaje teraz dowiedzieć się czy w tej części lasu rządzi leśniczy z Uwielin , z Bogatek czy z Dobiesza.
Kupa metrzaków jeszcze czeka
Kupa metrzaków jeszcze czeka © teich
Lato w mieście:

Piaseczyńskie SPA nr 1- rynek miejski z wodotryskiem
Piaseczyńskie SPA nr 1- rynek miejski z wodotryskiem © teich

Piaseczyńskie SPA nr 2 - basen miejski
Piaseczyńskie SPA nr 2 - basen miejski © teich
  • DST 41.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 27.33km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 11 lipca 2014

Po upałach zostało wspomnienie . Po flaucie przyszedł silny wiatr.

Zakończyłem kolejny tydzień w pracy, okropny z jednej strony wyczerpujący gorącem a z drugiej brak możliwości otwarcia okna, bo właśnie ocieplają i remontują fasadę. Do tego od 7 rano do wyjścia z pracy przez kolejne dni bez opamiętania kuli młotem pneumatycznym. Od hałasu i drgań do wyczerpania psychicznego bliska droga. Z radością wyszedłem więc i nie najkrótszą drogą wracałem do domu. Blisko 13 kilometrów pod mocny wiatr utrudniający życie.. Co tam , lepsze to niż kolejne deszcze..
Przejeżdżając przez jeden z przejazdów na linii Luków - Skierniewice usłyszałem charakterystyczne bzyczenie silników samolotu, nawet udało się wyłowić punkcik na niebie.
Na niebie dalo się usłyszeć charakterystyczne popiskiwanie silników samolotu Piagio 180 Avanti
Na niebie dalo się usłyszeć charakterystyczne popiskiwanie silników samolotu Piagio 180 Avanti © teich
To Piagio 180 Avanti (kto raz usłyszał szum jego silników nigdy się nie pomyli).. Zresztą i sama konstrukcja samolotu jest ciekawa- dwa silniki turbośmigłowe pchające,  z dodatkowym statecznikiem na dziobie, fantastyczna aerodynamika. To mój numer dwa w rankingu najpiękniejszych samolotów.
  • DST 50.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:52
  • VAVG 26.79km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 8 lipca 2014

A w Sosnowcu to rowerem szybciej się jedzie niż koleją.

Jak zobaczyłem ten filmik sprzed nie całego tygodnia to tak sobie myślę, że te pendolino  to chyba jednak wielka zabaweczka. Ogrom zaniedbań na kolei jest tak wielki, że nie tylko ręce ale i spodenki z tyłka opadają. A na zapleczu wąskotorówki piaseczyńskiej też demolka taboru.

Lxd2-453 z bebechami na wierzchu nie pojedzie już nigdy
Lxd2-453 z bebechami na wierzchu nie pojedzie już nigdy © teich

Lxd2 - 486 to też już tylko złom i magazyn części na podmianę
Lxd2 - 486 to też już tylko złom i magazyn części na podmianę © teich
  • DST 49.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 26.73km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 7 lipca 2014

Uciekając przed burzą

Na godzinę przed wyjściem z pracy przez otwarte na wskroś okno zaczęły dochodzić stłumione odgłosy burzy. Że w planach miałem jeszcze krótką wizytę w sklepie istotne było by jednak nie rozpadało się zanim dotrę do tego sklepu. I faktycznie udało się dotarłem przed deszczem i nawet nie zaczęło padać po wyjściu ze sklepu , ale wszystko wisiało na jednym włosku. Po przejechaniu ok kilometra zaczęły padać pierwsze krople, nie zdecydowałem się na szukanie schronienia ale na ucieczkę z wiatrem w stronę domu. Burze suną z prędkością ok 30 km/h czyli mniej więcej w tempie bardzo szybkiej jazdy rowerem. Wysupłałem zatem rezerwy i w początkowym deszczu zacząłem rozwijać większe niż zazwyczaj prędkości i nawet się udało po dojechaniu do Jazgarzewa krople stały się pojedyncze a wiatr skutecznie pchał mnie do przodu. Koło Piskórki byłem już pewien , że uda mi się dojechać bez konieczności zapoznania się z kolejną ulewą  tak faktycznie było. Koszulka i zmoknięte jeszcze w Piasecznie gacie wyschły po drodze, buty gorzej bo te złapały sporo wody z koła. Suma summarum udało się urwać burzy i nie tracić czasu na przeczekiwanie ulewy po drodze.
  • DST 43.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 25.80km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl