Informacje

  • Wszystkie kilometry: 48914.14 km
  • Km w terenie: 3443.40 km (7.04%)
  • Czas na rowerze: 97d 06h 34m
  • Prędkość średnia: 19.40 km/h
  • Suma w górę: 7314 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy teich.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2017

Dystans całkowity:921.00 km (w terenie 6.00 km; 0.65%)
Czas w ruchu:47:03
Średnia prędkość:19.57 km/h
Suma podjazdów:1060 m
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:61.40 km i 3h 08m
Więcej statystyk
Piątek, 30 czerwca 2017

No i znów przeczekiwanie ulewy

Co tu pisać, poza tym ,że kolejna porcja deszczu łoiła Warszawę. Przeczekałem pod wiatą przystankową, ale potem i tak zmoczyłem buty wodą zalegającą na ulicach. Czerwiec kończę przebiegiem miesięcznym ponad 900km.
Ciągle pada!  Asfalt ulic jest dziś śliski jak brzuch ryby,  mokre niebo się opuszcza coraz niżej,  żeby przejrzeć się w marszczonej deszczem wodzie
Ciągle pada! Asfalt ulic jest dziś śliski jak brzuch ryby, mokre niebo się opuszcza coraz niżej, żeby przejrzeć się w marszczonej deszczem wodzie © teich
  • DST 62.00km
  • Czas 03:22
  • VAVG 18.42km/h
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 29 czerwca 2017

Ooooops, nie takiej pogody się spodziewałem

Stare powiedzenie „ Chcesz rozśmieszyć Pana Boga to opowiedz mu o swoich planach” sprawdziło się w całej rozciągłości . Te trzy ostatnie dni czerwca to miał być atak na rekord przejechanych kilometrów w ciągu miesiąca i dodatkowo próba przekroczenia 1000 km w takim okresie. Szczególnie ,że zapowiadane były upały, które w mojej wyobraźni przekształciły się w niebieskie niebo, zalane słońcem ulice. No i jak w radiu Erewań niebo było sine ( siny po rosyjsku to wszak niebieski), a ulice też były zalane tyle, że deszczem,. Dużym deszczem, wielkim deszczem. W środę nawet wstałem i pomimo szalejącej burzy założyłem ubranie na rower, ale liczyłem , że burza przejdzie zanim ruszę do pracy . Niestety tak nie było, więc na kwadrans przed odjazdem PKSu szybka przebiórka i równie szybki marsz na przystanek z parasolem w ręku, co zdarza mi się sporadycznie, ale trzeba było jakoś chronić siebie przed strugami niemal monsunowego opadu. Po dojeździe do Warszawy też lipa- , pada dalej, więc Veturilo pozostaje nietknięte. Liczyłem ,że w czwartek może choć uda się podbić miesięczny dystans może o 70, może o 80 km. Nic z tych rzeczy, nawet Veturilo odmówiło współpracy. Na stacji przy centrum Land dwa rowery i€“ oba uszkodzone, przy Instytucie Sztuki Filmowej- jeden rower- bez powietrza. Pozostał znów transport autobusem miejskim. Na szczęście choć kilka kilometrów dorzuciłem podczas powrotu. Wypożyczalnia pod Sadyba Best Mall zwyczajowo pęka w szwach od rowerów, i tradycyjnie wybieram nie te ze stojaka tylko przypięte obejmą . Jest to często szybsze niż mocowanie się z zamkiem stojaka na rowery. Jeśli jutro będzie też bez roweru, to przebieg z września 2014 pozostanie nie pobity, a najbliższa okazja zapewne będzie we wrześniu 2017 jeśli warunki pogodowe we wrześniu dopiszą. Jako żywo mam w pamięci październik 2016, gdy dni bez opadów deszczu było raptem 5 co mam zapisane dla potomności.
Rower jest coraz liczniej występującym elementem kolejnych reklam, promocji, zdobień sklepów. Tu w połączeniu z promocją wody stołowej
Rower jest coraz liczniej występującym elementem kolejnych reklam, promocji, zdobień sklepów. Tu w połączeniu z promocją wody stołowej © teich
  • DST 3.00km
  • Czas 00:17
  • VAVG 10.59km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Pożyczak
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 27 czerwca 2017

do i odpracowo

Buty nie wyschły po wczorajszym powrocie wśród kałuż i drobnego deszczyku, trzeba było rano szukać czegoś zapasowego i co jest już tradycją rano nie do odnalezienia. Koniec końców zakończyło się to podebraniem adidasów synowi, mam nadzieję, że nie zauważy tego drobnego ubytku. Poranek z przepięknie wstającym słońcem, pola otulone lekka mgiełką i obfitą rosą , aż chciało się pedałować. Ostatni na Puławskiej wybrałem nową taktykę jazdy rowerem wśród samochodów poruszających się w korku. Nie jadę prawym brzegiem prawego pasa tylko pomiędzy samochodami poruszającymi się po pasie prawym i środkowym. Niczym jakiś motocyklista czy co najmniej skuterowiec. Budzi to trochę lęku, przy wcześniejszej jeździe po prawej stronie miałem zawsze lepsze lub gorsze pobocze po prawej ręce. Teraz samochody otaczają mnie i z lewej i z prawej i z tyłu i z przodu. Czuję się jak w ławicy ryb.Ale i pokonanie Puławskiej skróciło się o 3 minuty. Jednym słowem warto choć stres jest spory.
Dziś jeszcze odwiedziłem jedną tablicę na Wilanowie, drugiej nie potrafiłem odnaleźć pomimo dokładnego adresu i opisu- tyle ,że opis pewnie był aktualny do chwili wybudowania kolejnych budynków jednorodzinnych na ulicy Biedronki.Może jeszcze tu wrócę by na spokojnie spróbować znaleźć ten obiekt.

Tablica upamiętniająca styczniowe działania bojowe 14 p.p. LWP w 1945. -  położenie przy ulicy Stanisława Kostki Potockiego
Tablica upamiętniająca styczniowe działania bojowe 14 p.p. LWP w 1945. - położenie przy ulicy Stanisława Kostki Potockiego © teich
Łucznicza róg Biedronki  Wśród nowoczesnej zabudowy willowej bardzo zadbany skwer z krzyżem i kapliczką
Łucznicza róg Biedronki Wśród nowoczesnej zabudowy willowej bardzo zadbany skwer z krzyżem i kapliczką © teich
A na jutro zapowiadają upały i burze. Ciekawe co z tego się sprawdzi.
  • DST 63.00km
  • Czas 03:02
  • VAVG 20.77km/h
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 26 czerwca 2017

Do i odpracowo

Gdy wychodziłem z pracy wszystko wskazywało na to ,że ulewa jest nieodwołalna, i była. Zdążyłem schronić się pod parasole wystawione na zewnątrz makdonka przy pętli na Wilanowie.
Od pierwszych kropli do ulewy nie minęły więcej niż 2 minut, parasol przed wilanowskim makdonaldem był wystarczająca ochroną przed  półgodzinną ulewą
Od pierwszych kropli do ulewy nie minęły więcej niż 2 minuty, parasol przed wilanowskim makdonaldem był wystarczająca ochroną przed półgodzinną ulewą © teich
  • DST 63.00km
  • Czas 03:27
  • VAVG 18.26km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 22 czerwca 2017

do i odpracowo

-Dojazd do pracy bezproblemowy. Powrót trochę śpieszniejszy- deszcz wisiał w powietrzu, na szczęści skończyło się tylko na zapowiedziach. W piątek zakończenie roku szkolnego, mam nadzieję, że poranki będą mniej tłoczne na drogach dojazdowych do stolicy.
Wolimpreza w Piasecznie- gwiazda dnia  każdy pozna ten zespół, równolegle w Górze Kalwarii trwał koncert starego pudła  o twarzy nastolatki, której żałoba nie pozwoliła na występ w Opolu ale pozwoliła na recital  pod Warszawą
Wolimpreza w Piasecznie- gwiazda dnia każdy pozna ten zespół, równolegle w Górze Kalwarii trwał koncert starego pudła o twarzy nastolatki, której żałoba nie pozwoliła na występ w Opolu ale pozwoliła na recital pod Warszawą © teich
Brawo Zygmunt i reszta składu T Love reprezentantów różnych dzielnic Warszawy
Brawo Zygmunt i reszta składu T Love reprezentantów różnych dzielnic Warszawy © teich
A w sobotę chłopaki dają koncert na Wiankach w Warszawie.
  • DST 70.00km
  • Czas 03:45
  • VAVG 18.67km/h
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 21 czerwca 2017

do i odpracowo tablice Karola Tchorka

Wracając do domu odwiedziłem kolejne dwie tablice Karola Tchorka- obie przy dawnym Dworcu Południowym. Jedna ogólnie widoczna, drugą trzeba było trochę poszukać.
Pętla autobusowa przy metro Wilanowska- dany Dworzec Południowy - tablica od strony Puławskiej
Pętla autobusowa przy metro Wilanowska- dany Dworzec Południowy - tablica od strony Puławskiej © teich
Posesja przy ulicy Bukowińskiej - tablica pierwotni wisiała na budynku, ale po termomodernizacji trafiła na trawnik
Posesja przy ulicy Bukowińskiej - tablica pierwotni wisiała na budynku, ale po termomodernizacji trafiła na trawnik © teich
  • DST 65.00km
  • Czas 03:18
  • VAVG 19.70km/h
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 20 czerwca 2017

do i odpracowo tablice Karola Tchorka

Rozpocząłem dodatkowe odwiedziny dość szczególnych punktów na mapie Warszawy – chodzi o odnajdywanie w mieście tablic projektu Karola Tchorka. Może sama nazwa nic nie mówi, ale pierwsze zdjęcie wyjaśnia o jaki rodzaj obiektów chodzi. Wg przedstawionych danych tablic tych do końca 1979 roku zostało zamontowanych w całej Warszawie 448 – zarówno wolnostojących jak również naściennych. Wg danych Romana Orlicza, znanego w kręgach PTTKu instruktora krajoznawstwa, obecnie jest ich jeszcze ponad 160.Przekształcenia urbanistyczne miasta powodują, co naturalne, że niektóre elementy i świadectwa dawnych zdarzeń znikają z krajobrazu wraz z rozbudową infrastruktury drogowej , mieszkaniowej i usługowo-handlowej. Ludzie żyją i przemijają, miasto żyje i części jego również zanikają. Podejmuję więc wyzwanie , by dotrzeć choć do części z tych 165 tablic przedstawionych w regulaminie odznaki krajoznawczej „Tablice Karola Tchorka”
Na początek te najbliższe miejsca pracy.
Przyczółkowa róg Klimczaka- tablica projektu Karola Tchorka
Przyczółkowa róg Klimczaka- tablica projektu Karola Tchorka © teich
  • DST 65.00km
  • Czas 03:13
  • VAVG 20.21km/h
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 19 czerwca 2017

do i odpracowo - dekanat wilanowski

Po pracy staram się wykorzystać dodatkowe 20 minut na powrót do domu połączoną z elementami krajoznawczymi. Np. staram się dotrzeć do kolejnych kościołów w dekanacie ursynowskim i wilanowskim.. takie hobby połączone trochę ze zdobywaniem odznak krajoznawczych PTTK.
W poniedziałek dotarłem z odwiedzinami do kościoła na Sadybie Oficerskiej na ulicy Goraszewskiej- wstęp bezproblemowy oraz do kościoła na ul. Świętego Bonifacego, niestety kościół zamknięty.
Kościół na Goraszewskiej - pw. św. Tadeusza Apostoła
Kościół na Goraszewskiej - pw. św. Tadeusza Apostoła © teich
Kościół pw. Najświętszej Marii Panny Matki Miłosierdzia na ulicy św. Bonifacego
Kościół pw. Najświętszej Marii Panny Matki Miłosierdzia na ulicy św. Bonifacego © teich
  • DST 70.00km
  • Czas 03:27
  • VAVG 20.29km/h
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 16 czerwca 2017

Do i niemal deszczowo odpracowo

Z pewnym niewielkim opóźnieniem dopisuję jeszcze wpisy z ubiegłego tygodnia. Ten piątkowy to pewnie mógłby być tradycyjnie w dwóch słowach do i odpracowo ale przez to ,że piątek po Bożym Ciele w większości Polski był dniem urlopowym to dojazd do pracy był szybki i wygodny , samochodów na ulicach niewiele ale i tak się trafił kierowca ( golf na warszawskich numerach), który trąbieniem i gestami ręki przepędzał mnie z ulicy na chodnik oznakowany ,że jest wspólny dla pieszych i rowerów. Przy światłach na Energetycznej zrównaliśmy się iwysłuchałem jeszcze wykładu o nieznajomości znaków., Młody człowiek, gorliwy niczym szeryf, który chce na siłę porządkować świat.. Powrót z zahaczeniem o kościół na Wilanowie. , w którym jeszcze nigdy nie byłem. 
Stacja Wilanów  widziana od zaplecza
Stacja Wilanów widziana od zaplecza © teich
Autokary zwiozły turystów odwiedzających Wilanów
Autokary zwiozły turystów odwiedzających Wilanów © teich
A firma odbierająca odpady skutecznie zamknęła p[rzejazd jednokierunkową ulicą. W karnym ogonku stało 11 samochodów. Ale doczekali się gdy wychodziłem z kościoła po kwadransie ulica była przejezdna
A firma odbierająca odpady skutecznie zamknęła p[rzejazd jednokierunkową ulicą. W karnym ogonku stało 11 samochodów. Ale doczekali się gdy wychodziłem z kościoła po kwadransie ulica była przejezdna © teich
A potem szukałem jeszcze kościoła na Kępie Zawadowskiej ale w Powsinie straciłem orientację w ulicach i nie potrafiłem odnaleźć Bruzdowej, natomiast rzut oka za plecy uświadomił mi ,że niebo kroi jakąś burzową niespodziankę. Z Okrzeszyna więc w najszybszym tempie na jakie było mnie stać przy niekorzystnym wietrze. Przez Bielawę przeleciałem pędem, i dopiero rozebrany przejazd wymusił powrót do rozsądnej prędkości .
Burzowa chmura nadciąga znad Warszawy, druga po lewej nie ujęta w kadrze nadciągała od Nadarzyna
Burzowa chmura nadciąga znad Warszawy, druga po lewej nie ujęta w kadrze nadciągała od Nadarzyna © teich
Nowe torowisko  do elektrociepłowni Siekierki- rozebrany przejazd w Jeziornie
Nowe torowisko do elektrociepłowni Siekierki- rozebrany przejazd w Jeziornie © teich
Od strony Piaseczna torowisko czeka już tylko na podbijarkę
Od strony Piaseczna torowisko czeka już tylko na podbijarkę © teich
Na krótko, niebo było coraz bardziej groźne i wiatr wzmagał się z każdą chwilą grożąc w każdej chwili gwałtowną ulewą. Dlatego od Starej Papierni do Piaseczna wrzuciłem znów piąty bieg, starając się jednocześnie odnajdywać w pamięci położenia zadaszonych przystanków i ewentualne otwarte sklepy . Im bliżej do Piaseczna tym było gorzej. Na światłach przy Chyliczkowskiej zmniejszył się wiatr co odebrałem jako przysłowiową ciszę przed burzą, za chwilę zaczęły padać pierwsze krople, a przy kolejce wąskotorowej założyłem swoją wiatrówkę teoretycznie chroniąca od małego deszczu. Nie była specjalnie potrzebna.
Z dużej chmury mały deszcz, choć niebo dalej niebieskie to wszystko co groźne minęło
Z dużej chmury mały deszcz, choć niebo dalej niebieskie to wszystko co groźne minęło © teichZ dużej chmury był mały deszcz, co pozwoliło mi zahaczyć jeszcze o pocztę w Złotokłosie.
  • DST 75.00km
  • Czas 03:21
  • VAVG 22.39km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 13 czerwca 2017

Rano wiało, popołudniem wiało, wieczorem cisza.

Rano wiało wg mnie z kierunku północnego ,po południu z zachodu  ale mimo to wiatr był ciepły i miękki, choć jego napór stanowił solidne utrudnienie. Rano pedałowanie Puławską pod wiatr, po południu pod wiatr na odcinku od Konstancina do domu. Ale nie było najgorzej. Wczorajszy dzień bez roweru pozwolił uniknąć potężnej wichury poprzedzającej ulewę na Wilanowie. Wczoraj na pewno by mi się oberwało, ale byłem zmotoryzowany i  tylko obserwowałem pod biedronką kilkanaście osób na rowerach, wrotkach, biegaczy, którzy szukali schronienia przed ulewą i wichurą niosącą z wilanowskich pól tumany kurzu i ścianę deszczu.
Stał parkan i leży parkan. Ciekawe ile czasu upłynie dopóki właściciel go nie przywróci do pionu
Stał parkan i leży parkan. Ciekawe ile czasu upłynie dopóki właściciel go nie przywróci do pionu © teich
Gdy byłem na zakupach po sądsiedzku zaparkował rower z jakże solidnym zabezpieczeniem od deszczu, ciekawe jak mozna utrzymac takl duży parasol w trakcie nawet wolnej jazdy?
Gdy byłem na zakupach po sądsiedzku zaparkował rower z jakże solidnym zabezpieczeniem od deszczu, ciekawe jak mozna utrzymac takl duży parasol w trakcie nawet wolnej jazdy? © teich
  • DST 67.00km
  • Czas 03:18
  • VAVG 20.30km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl