Informacje

  • Wszystkie kilometry: 46381.86 km
  • Km w terenie: 3182.30 km (6.86%)
  • Czas na rowerze: 91d 18h 50m
  • Prędkość średnia: 19.54 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy teich.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2015

Dystans całkowity:590.00 km (w terenie 64.00 km; 10.85%)
Czas w ruchu:27:42
Średnia prędkość:19.64 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:34.71 km i 1h 43m
Więcej statystyk
Czwartek, 23 lipca 2015

dopracowo tajwańska pogoda

Dziś tajwańska pogoda. Nie byłem nigdy na Tajwanie więc skąd mogę wiedzieć?  Nie mogę ale powtarzam to co powiedział kolega, który był kiedyś służbowo na Tajwanie. Gorąc i duża wilgoć i ogromna wilgoć i gorąc również wielki i tak na zmianę. Nie ma podobno jak się pocić bo samo powietrze jest przesycone  nadmierną wilgocią. Nie dopytałem jedynie czy wiatr przynosi ulgę. Bo dziś wiał całkiem równo i przyjemnie chłodził. A według serwisu Twoja Pogoda miało dziś padać.
Cmentarz na Różance - za kilka lat całkowicie rozpadną się drewniane krzyże
Cmentarz na Różance - za kilka lat całkowicie rozpadną się drewniane krzyże © teich
Cmentarz na Różance
Cmentarz na Różance © teich
Pochowano tu 76 Niemców i 124 Rosjan jak informuje słabo widoczny napis wyryty w kamieniu. W sierpniu mija 100 lat od śmierci żołnierzy obydwu stron.
  • DST 32.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:16
  • VAVG 25.26km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 22 lipca 2015

Dopracowo i Stocer

Po południu miała być ustawka na trzecią wycieczkę szlakiem polskich lotników. Rano przypomniałem sobie o wizycie kontrolnej w Stocerze. Wycieczka została odwołana.Popołudniowe wizyty w Stocerze mają tę zaletę ,że trwają nie dłużej niż pół godziny co przy 5 godzinnym oczekiwaniu gdy przyjedzie się z rana wydaje się być niemal błyskawiczne. Ręka wydaje się być na najlepszej drodze do wyleczenia.
Stocer- obiekt oznaczony literą G to modernistyczno-barokowy pensjonat z 1929 roku ( podaje za datą na elewacji) o jakże światowej nazwie San Soucis
Stocer- obiekt oznaczony literą G to modernistyczno-barokowy pensjonat z 1929 roku ( podaje za datą na elewacji) o jakże światowej nazwie San Soucis © teich
  • DST 46.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 23.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Pożyczak
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 21 lipca 2015

Dopracowo

Ranek był bardzo chłodny , raptem 9 stopni o 6 rano i do tego po nocnym deszczu wszystko mokre i wilgotne. Jadąc przez las dygotałem z chłodu. Powrót już bardziej komfortowy , choć nadmiernie ciepło nie było. Co raz bardziej wyczuwam wyciągnięcie się łąńcucha, na dniach trzeba będzie sprawić sobie nowy.
EN 57 Kolei Mazowieckich mknie w kierunku Radomia
EN 57 Kolei Mazowieckich mknie w kierunku Radomia © teich
  • DST 33.00km
  • Czas 01:22
  • VAVG 24.15km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 lipca 2015

A po burzy przychodzi spokój - i konieczność rowerowania

Wracając z Wyszkowa wpadliśmy na Śródmieściu na wjeżdżający pociąg do Skarżyska. Natychmiast pakujemy się i kupujemy bilety do Ustanówka. niestety nasza podróż kończy się na przystanku Warszawa Jeziorki, na którym po 10 minutowym postoju kierownik pociągu ogłasza, że dalej będzie pociąg stał nie wiadomo ile gdyż burza powaliła drzewa na tory i trakcję. Nie ma co czekać bo zmierzch coraz bliżej. Siadamy na rowery i prujemy do przodu przez Zgorzałą, Bobrowiec, Runów. Po drodze mijamy wiele połamanych gałęzi , jeden kasztanowiec w poprzek ulicy i trzy połamane tuż , tuż przy niej. Chyba faktycznie przewaliła się jakaś mocniejsza burza.
  • DST 20.00km
  • Czas 00:55
  • VAVG 2:45min/km
  • Temperatura 26.0°C
Sobota, 18 lipca 2015

Śladami lotników polskich – 2 Radzymin, Wyszków

Po odwiedzeniu bliskich na legionowskim cmentarzu startujemy z przystanku Legionowo Piaski ( kiedyś przystanek Łajski).
Przystanek kolejowy Legionowo Piaski - kiedyś nosił nazwę Łajski
Przystanek kolejowy Legionowo Piaski - kiedyś nosił nazwę Łajski © teich
W drogę zabiera nas szynobus Kolei Mazowieckich typu SA135 kursujący z Warszawy Gdańskiej do Tłuszcza. Ledwo mieścimy się z rowerami , jest zapełniony plażowiczami udającymi się do Nieporętu, oprócz nas naliczyłem jeszcze 5 rowerów. My wysiadamy na kolejnej stacji w Dąbkowiźnie. Tuż przy samym przystanku symboliczna mogiła upamiętniająca dawny cmentarz frontowy krasnoarmiejców z 1944 roku. Z Dąbkowizny udajemy się do pobliskiej Wólki Radzymińskiej , gdzie łatwo odnajdujemy pomnik pamięci załogi samolotu bombowego Łoś z 16.Eskadry Bombowej .
Wólka Radzymińska- pomnik pamięci zestrzelonej załogi Łosia. To śmigło jest naturalnych rozmiarów takich jakie występowały w tych bombowcach
Wólka Radzymińska- pomnik pamięci zestrzelonej załogi Łosia. To śmigło jest naturalnych rozmiarów takich jakie występowały w tych bombowcach © teich
Polegli lotnicy zostali pochowani w Radzyminie w mogile wrześniowej na cmentarzu wojskowym z 1920 roku.Radzymiński cmentarz odwiedzamy również ,ale brak na nim oddzielnej mogiły lotników ,a żaden z istniejących napisów na mogiłach nie wspomina o nich.
Cmentarz w Radzyminie- część wojskowa
Cmentarz w Radzyminie- część wojskowa © teich
Cmentarz w Radzyminie- część wojskowa
Cmentarz w Radzyminie- część wojskowa © teich
Grób legendarnego księdza Ignacego Skorupki
Grób legendarnego księdza Ignacego Skorupki © teich
Jedziemy zatem dalej przez Zawady,Józefów, Kowalichę, Dręszew, Niegów w stronę Wyszkowa. Dobry asfalt, wiatr w plecy pozwalają szybko pokonywać kolejne kilometry.
Gdzieś po drodze na Wyszków
Gdzieś po drodze na Wyszków © teich
Tuż przed samym Niegowem zaczyna nas tuż przed zakrętem wyprzedzać tir. Traf chciał ,że gdy już miał nas w połowie swej długości pojawił się z przeciwka samochód a tir robiąc mu miejsce zaczyna nam zajeżdżać drogę. Zrobiło się przez moment strasznie, syn rowerem salwował się na pobocze , ja byłem tuż przy kołach naczepy , dałem po hamulcach i też uciekam w trawę. Kilka sekund ale adrenalina buchnęła. Już po wyjściu z zakrętu kierowca tira zaczekał i nas przeprosił, niech jedzie dalej a wspólne przeżycia niech jego coś nauczą. Zawsze to lepsza postawa niż bezrefleksyjny odjazd w siną dal, chyba ,że coraz popularniejsze kamerki na kask zaczynają być argumentem by szanować innych bo mogą się słono odpłacić.. Od kościoła w Niegowie do Lucynowa kierujemy się drogą techniczną przy ekspresówce. Od Lucynowa do Wyszkowa dawnym śladem 8-ki.
W Wyszkowie cierpimy z gorąca, szczególnie gdy przechodząc przez most na Bugu widzimy kąpiących się ludzi. Dość sprawnie odnajdujemy gimnazjum nr 2 , przed którym jest pomnik i tablica pamięci pilota Stanisława Skarżyńskiego.Gorąc robi swoje po sprawdzeniu odjazdów pociągów robimy krótki popas i potem lecimy drogą na Serock do miejscowości Kręgi by odnaleźć ostatni przewidziany na dziś obiekt- pomnik pamięci pilota Stefana Stanisława Okrzei ( nie mylić z patronem praskiej ulicyStefanem Okrzeją).
Pomnik polskiego lotnika z Brygady Pościgowej, która broniła nieba nad Polską we wrześniu 1939 roku
Pomnik polskiego lotnika z Brygady Pościgowej, która broniła nieba nad Polską we wrześniu 1939 roku © teich
Po zrobieniu kilku fotek wracamy do Wyszkowa, gdyż wyraźnie ciemnieją chmury na północnym zachodzie- chyba zbiera się na zapowiedzianą burzę. Docieramy na wyszkowską stację ok 10 minut po odjeździe pociągu do Tłuszcza następny za ok 50 minut. Zagadany kierowca autobusu nie robi problemu z zabraniem rowerów. Wkładamy je do bagażnika , sami pakujemy się na przednie siedzenia i mamy podwózkę nie do Tłuszcza tylko na Plac Bankowy. Gdy opuszczamy Wyszków zaczynają padać pierwsze krople deszczu.
  • DST 67.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 21.38km/h
  • Temperatura 34.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 17 lipca 2015

Śladami lotników polskich – 1 Otwock, Wiązowna

Na zakończenie pracy dołączył syn i wspólnie pojechaliśmy odkrywać miejsca martyrologii polskich lotników. Najkrótsza droga prowadziła przeprawą promową do Karczewa.
Wisła w Gassach, na piaskowej odkosie opalają się  strudzeni słońcem letnicy
Wisła w Gassach, na piaskowej odkosie opalają się strudzeni słońcem letnicy © teich
Rowery czekały w cieniu na przybicie promu
Rowery czekały w cieniu na przybicie promu © teich
Pierwszy raz wykorzystaliśmy ten środek transportu w naszych podróżach rowerowych. Cena nie jest wygórowana – 5 zł od osoby na rowerze a zaoszczędzony czas jak zawsze jest bezcenny, szczególnie gdy rusza się po południu zwiedzać świat. W Karczewie krótki przystanek przy kościele , OSP (świętego Floriana brak) i pomniku pamięci ofiar wojny.
Pomnik upamiętniający ofiary wojny. Karczew - środek miejscowości
Pomnik upamiętniający ofiary wojny. Karczew - środek miejscowości © teich
Potem przebijamy się do Otwocka przez las. Zamiast trzymać się prosto drogi leśnej by po 500 metrach osiągnąć ulice Narutowicza w Otwocku, „skracam” drogę skręcając w lewo i leśnym duktem docieramy do Karczewskiej. Nie cofamy się już tylko nadkładamy ze 2 kilometry by dojechać w to samo miejsce, które byśmy osiągnęli jadąc prosto. Potem Narutowicza prosto aż do torów w Śródborowie a tam szukamy już w lesie pomnika pamięci pilotów poległych podczas zwiadu pogodowego w Święto Niepodległości w 1998 roku przed planowaną paradą lotniczą. Nawet trochę pamiętam tamten dzień- z defilady zostały nici, w gęstych niskich chmurach odnalazła się wtedy jedynie dwójka na Su22 przelatując nad trybuną i placem Piłsudskiego ,klucz Migów 29 nie pojawił się wcale, piloci zdecydowali ,że lot w tamtych warunkach na wysokości 150 metrów (sama wysokość przelotu była niezgodna z obowiązującymi przepisami) to samobójstwo i zawrócili do bazy . Niestety obchody tamtych dni pozostawiły smutny pomnik po tragicznie zmarłych pilotach, którzy swą Iskrę rozbili w otwockim lesie.
Pomnik na miejscu upadku samolotu TS-11 Iskra. - Otwock Śródborów
Pomnik na miejscu upadku samolotu TS-11 Iskra. - Otwock Śródborów © teich
Tylko po to by politrukom zapewnić kilka chwil radości, wg znanych plotek sam Onyszkiewicz naciskał na wojskowych na ten pokaz by podlizać się Kwaśniewskiemu.
Krótki cytat ze stenogramu sądowego dialogu jaki odbył się na trybunie :
„Obrońcy W. przytaczali taką scenę z trybuny honorowej :
gdy gen. W. powiedział Dziokowi, że warunki nie pozwalają na przelot nad miastem, ten spytał :
"Pałac Kultury widać?"
gen W. odparł : "Widać"
- "To lecimy, a ty nie wpieprzaj się w dowodzenie" - miał się wtedy zwrócić Dziok do gen. W.
Dziok to generał dywizji Kazimierz Dziok – ówczesny dowódca Wojsk Lotniczych iObrony Powietrznej, generał Mieczysław W. to generał dywizji Mieczysław Walentynowicz wtedy zastępca dowódcy WLiOP, szef wojsk lotniczych . Oczywiście polskie sądy nie znalazły winnych.
Po krótkim postoju udajemy się przez ulice Otwocka do Wiązownej. Niestety mylę z pamięci nazwy ulic i zamiast skręcić w Żeromskiego skręcamy w Samorządową co oceniam jako błąd i wycofujemy się z niej jadąc dalej w kierunku północnym i skręcając wg nie w odpowiednią ulicę , która była Majowa. Jednak majowa wyprowadziła nas do lasu. Zabrakło nam odwagi by przebijać się dalej leśna drogą. Wg mapy osiągnęlibyśmy za ok 1,5 km szosę lubelską. Niestety bałem, się , że utknę w piachu więc znów wracamy. Jedyna ! napotkana osoba ( gdzie się podziali ludzie w piątkowe popołudnie?) podpowiedziała nam dojazd na Wiązowną przez Emów. Tym razem poszło sprawnie. Jedyny kłopot był taki ,że ruch na tej drodze od Józefowa duży, droga wąska, a przed światłami na szosie lubelskiej z kilometr korka, który trzeba było objechać bokiem po wertepach , bo poboczem tego nie można nazwać. W Wiązownej odwiedzamy kościół i cmentarz tuz obok.
Front kościoła w Wiązownie
Front kościoła w Wiązownie © teich
Tamże można znaleźć zarówno groby żołnierzy z kampanii wrześniowej jak również grób polskich lotników z zestrzelonego pod Michałówkiem Karasia z 41 Eskadry4. Pułku Lotniczego w Toruniu. Szczególne podziękowania dla młodego człowieka, który nas zaprowadził do tej mogiły.
Po zrobieniu zdjęć jedziemy do sklepu, gdyż spiekota nakazuje uzupełnienie płynów. Niestety jesteśmy w dużym niedoczasie, wszystkie spisane pociągi odjechały lub odjadą w ciągu 20 minut z Sulejówka , a my dalej sączymy napoje gazowane. Trudno, wrócimy tak jak będzie można. Po ok 15 minutach zabieramy się krajówką do Zakrętu a stamtąd już prosto do Sulejówka. I o ile pociąg nadjeżdża dosłownie w ciągu 10 minut, to na Wschodnim musimy już odstać prawie trzy kwadranse. Ale jesteśmy zadowoleni.
  • DST 70.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:40
  • VAVG 19.09km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 16 lipca 2015

dopracowo- w końcu zrobili Mleczarską

Na razie nie jest oddana do użytku co nie przeszkadza kierującym w pokonywaniu nowej gładkiej drogi. . Po pierwszej przejażdżce inwestycję jak rowerzysta oceniam negatywnie - wszystko przez ścieżkę pieszo rowerową z baumy i oczywiście znak B9. Jak by nie można było zrobić o metr szerszej jezdni  by po 0,5 metra oddać rowerzystom na jej skrajach?
Ulica Mleczarska po remoncie- widok na południe
Ulica Mleczarska po remoncie- widok na południe © teich
Ulica Mleczarska po remoncie widok w kierunku północnym
Ulica Mleczarska po remoncie widok w kierunku północnym © teich
To po lewej na dolnym zdjęciu  to właśnie ciąg pieszo-rowerowy z czerwonej baumy.
  • DST 34.00km
  • Czas 01:23
  • VAVG 24.58km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 15 lipca 2015

605 rocznica grunwaldzkiego zwycięstwa

Chciałem zrobić jakąś okolicznościowa fotkę a tu się okazuje ,że ani w Piasecznie ani w Zalesiu Dolnym, ani w Zalesiu Górnym , ani w Gołkowie ani w Konstancinie ani w Tarczynie  nie ma żadnej ulicy Grunwaldzkiej.
Tylko w Łbiskach jest ulica Władysława Jagiełły.
Ulica Jagiełły w Łbiskach
Ulica Jagiełły w Łbiskach © teich
  • DST 35.00km
  • Czas 01:19
  • VAVG 26.58km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 13 lipca 2015

Wieczorem rodzinnie po lesie

Wolna,dostojnie,razem.
Żyto już zżółknięte, owies jary jeszcze zielony
Żyto już zżółknięte, owies jary jeszcze zielony © teich
Spór o miedzę czasami smieszy czasami przyprawia o ból głowy. Tutaj włąściciel bezceremonialnie zdjął na ok 20 metrach warstwe żwiru i kamieni zagradzając kupa wjazd a  wykopanym dołem czyniąc objazd wysoce kłopotliwym. Tak wygląda dochodze
Spór o miedzę czasami śmieszy czasami przyprawia o ból głowy. Tutaj właściciel bezceremonialnie zdjął na ok 20 metrach warstwę żwiru i kamieni zagradzając kupa wjazd a wykopanym dołem czyniąc objazd wysoce kłopotliwym. Tak wygląda dochodzenie swojej własności po polsku © teich
  • DST 8.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:42
  • VAVG 11.43km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Pożyczak
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 13 lipca 2015

Dopracowo, Konstancin

Rano wstałem – mokro. Zajrzałem na twoją pogodę- będzie padać. Wyszedłem przed dom pojedyncze krople. Tak przez 20 minut zastanawiałem się jak się wybrać do pracy. Zwyciężyła opcja rowerowa.
Mokry poranek- przejazd kolejowy z Jesówki do Żabieńca
Mokry poranek- przejazd kolejowy z Jesówki do Żabieńca © teich
Ciuchy po drodze zawilgotniały, ale po godzinie na wieszaku były do ponownego użycia.
Po południu skok do Stocera by umówić się do ortopedy a wracając zajechałem po karmę dla psów. Mają apetyt.
Chmury straszą deszczem , niestety były szybkie na ok 3km przed domem się rozpadało
Chmury straszą deszczem , niestety były szybkie na ok 3km przed domem się rozpadało © teich
  • DST 46.00km
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl