Informacje

  • Wszystkie kilometry: 48914.14 km
  • Km w terenie: 3443.40 km (7.04%)
  • Czas na rowerze: 97d 06h 34m
  • Prędkość średnia: 19.40 km/h
  • Suma w górę: 7314 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy teich.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2019

Dystans całkowity:485.00 km (w terenie 13.00 km; 2.68%)
Czas w ruchu:24:56
Średnia prędkość:19.45 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:40.42 km i 2h 04m
Więcej statystyk
Wtorek, 30 lipca 2019

Do i odpracowo

Po wczorajszych opadach deszczu, a w wielu miejscach intensywnych burzach,  dzisiejszy poranek był ciepły i parny. Lubię taką pogodę , lubię również jesienne zamglenia ale na nie przyjdzie pora. Na szczęście w większości na jezdniach kałuże zdążyły już powysychać i dojechałem do pracy o suchych skarpetkach ale dość intensywnie spocony. Oprócz porannego humoru dopisywała mi również sygnalizacja świetlna. Praktycznie tylko czekałem dość długo na przejeździe przez łącznice Puławskiej z trasą S2. Dość spokojnie ciąłem dziś również przez Ursynów i wpadło mi w oko, że już zasypują stropy tunelu S2 pomiędzy Pileckiego i Stryjeńskich. trochę mnie to zdziwiło bo nie zauważyłem by robiono izolację betonów, ale to oni są specjalistami w tym zakresie a nie ja, więc zapewne wiedzą co czynią. W przyszłym tygodniu muszę zaplanować sobie powrót wałem Wisły bom również ciekaw jaki jest stan budowy przeprawy mostowej przez Wisłę. Można oczywiście podpatrywać na bieżąco stan robót ale to nie to samo co własnymi oczami.
Kościół u wlotu Orszady w Kokosową. Bardzo ładne położenie na skarpie do tego jasny pełen światła.
Kościół u wlotu Orszady w Kokosową. Bardzo ładne położenie na skarpie do tego jasny pełen światła. © teich
60 metrów dalej na południe od kościoła znajdować się będzie wylot z tunelu ursynowskiej części S2.
 A powrót to była jazda na granicy chmury deszczowej. Raz dopadały mnie krople deszczu a raz ja odskakiwałem na granice suchego, jednak tym razem nie były ustawione pomyślnie światła, co trochę trzeba było zwalniać i czekać na zielone. Wspomniana wczoraj wizyta w elektrośmieciowrzucie zakończyła się zdeponowaniem kilkunastu baterii - prawie same paluszki. Biorąc pod uwagę mało dźwięczny upadek baterii wewnątrz pojemnika to chyba jest on już dość napełniony w tym przedzialiku.
  • DST 62.00km
  • Czas 02:54
  • VAVG 21.38km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 29 lipca 2019

Wyrzucić żarówki

Uzbierałem całkiem sporą kolekcję przepalonych żarówek,które sobie leżały i czekały na wywiezienie do specjalnych pojemników. Ostatnio jeden z takich elektrośmieciowrzutów pojawił się przed urzędem gminy w Piasecznie. Zatem cała kolekcja 19 żarówek została zdeponowana,w trosce o nasze wspólne środowisko, w jednym z przedziałów tego elegantnego pojemnika. jutro kolejna partia elektrośmieci- tym razem zużyte baterie  zostaną zdeponowane w przeznaczonej dla nich przegródce.
Elektrośmieciowrzut
Elektrośmieciowrzut © teich
  • DST 32.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 20.21km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 29 lipca 2019

Dopracowo

Sezon urlopowy w pełni. Dziś praktycznie sam na posterunku w pracy, więc droga do pracy odpowiedzialna. Nie można było sobie pozwolić na spóźnienie spowodowane np. kapciem. I choć pod bramą byłem kilka minut przed czasem to i tak do serwisu był już pierwszy klient.
poranek nad Jeziorkiem Czerniakowskim
poranek nad Jeziorkiem Czerniakowskim © teich
  • DST 32.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 20.87km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 lipca 2019

Odpracowo

W słoneczne popołudnie miło wracało się z pracy, co wcale nie znaczy ,że sobotę można było poświęcić na relaks.
Popołudnie nad Jeziorkiem Czerniakowskim
Popołudnie nad Jeziorkiem Czerniakowskim © teich
  • DST 32.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 20.21km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 23 lipca 2019

Dopracowo

Jeszcze kilka dni temu pisali coś ,że fala upałów itd., itp. Nie wiem  kiedy ale jeśli była to chyba spałem jak się przetoczyła nad Mazowszem. Na szczęście ranek z satysfakcjonującą temperatura,  nie żadne 8 czy 10 tylko przyzwoite 15 stopni. 
Pochmurny poranek nad Jeziorkiem Czerniakowskim
Pochmurny poranek nad Jeziorkiem Czerniakowskim © teich
  • DST 31.00km
  • Czas 01:25
  • VAVG 21.88km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 22 lipca 2019

Do i ospracowo

Dziś do pracy w krótkich spodenkach, za oknem o 5.30 było już 15 stopni, a potem rosło z każdym kwadransem. Dopiero dziś zauważyłem, że na skrzyżowaniu Okulickiego i Armii Krajowej w Piasecznie światła na przejściu dla pieszych będą się świecić cały czas na czerwono póki ktoś nie wciśnie przycisku. Co więcej wciśniecie przycisku zapewnia zielone światło dla pieszych dopiero przy następnej zmianie świateł na skrzyżowaniu  Nie wiem po co takie "usprawnienia". Czy nie można normalnie by zielone dla pieszych zapalało się gdy świeci się czerwone dla aut na kierunku przecinanym przez zebrę?.
Poranek nad Jeziorkiem Czerniakowskim
Poranek nad Jeziorkiem Czerniakowskim © teich
  • DST 60.00km
  • Czas 02:53
  • VAVG 20.81km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 lipca 2019

Spacer z psami

Nieśpiesznie.
Przez las
Przez las © teich
  • DST 3.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:37
  • VAVG 4.86km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt wolna ukraina
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 19 lipca 2019

Do i odpracowo

Wczoraj wracając z pracy  kilkaset metrów przed skrzyżowaniem w Golkowie wyprzedził mnie młody entuzjasta kolarstwa. Czepiłem się jego koła ale nie ten wiek i nie te płuca więc odskoczył mi na kilkanaście metrów i nie było by nic w tym nadzwyczajnego gdyby nie to ,że te kilkanaście metrów przesądziło ,że to w niego wjechała pani toyotą włączając się z podporządkowanej ulicy a nie w obu  nas. Na szczęście nic się rowerzyście nie stało ( przynajmniej tak deklarował i odrzucał wszelką pomoc) nie mniej,  cała sytuacja mnie mocno zestresowała. Cały czas w głowie kolebie się myśl, że na co dzień nie odczuwamy, że jesteśmy cały czas na krawędzi między zdrowiem a czymś niepomyślnym ( delikatnie pisząc). Wszelkie deklaracje, że się jeździ bezpiecznie, że ma się duże doświadczenie,  że pewne sytuacje potrafi się przewidzieć biorą w łeb w normalnym życiu, gdy na drodze przestajemy być sami. Niby mógłbym napisać ,że ku przestrodze, ale jaka z tego zdarzenia nauka, gdy życie pisze scenariusze jakie chce.
Poranek nad jeziorkiem czerniakowskim
Poranek nad jeziorkiem czerniakowskim © teich
  • DST 66.00km
  • Czas 03:04
  • VAVG 21.52km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 lipca 2019

Do i odpracowo

No i nadeszło ocieplenie- dziś o 6 rano termometr pokazywał całe 10 stopni Celsjusza. Lipiec w pełni.
W drodze do pracy pojechałem odnaleźć piekarnię , z której wyroby zachwala kolega. Faktycznie, jak mnie częstował to chleb razowy był wyborny. Więc do pracy nie najkrótszą droga tylko z lekkim kluczeniem po Sadybie. Znalazłem. Okazało się ,że mijałem ją od wilu miesięcy nie zaglądając do środka. Tym razem zostawiłem niecałe 5 zł za naprawdę solidną drożdżówkę z jabłkiem i mały chlebek razowy. jedno i drugie pyszne.  Był okres kiedy kolega Yurek jeździł do Prażmowa po pieczywo , a tu sam z Prażmowa kupuję chleb w Warszawie. Cóż,  piekarnia Wiedeńska coraz gorsza, piekarnia Michalczyk już dawno zeszła na psy ( przeprasza wszystkie psy- nie zasługujecie na to porównanie), piekarnia Wojciechowskich kończy działalność, pieczywo z Nowego Miasta nad Pilicą zostaje rozprzedane w kilka godzin i popołudniu już są tylko puste pojemniki. Trzeba jeździć do Warszawy za chlebem.
Kilka lat temu odstawiłem Ruchan, wcześniej miałem skuteczną kurację odwykową od Lidla, a teraz powoli wkraczam w odwyk od Biedronki. Okazuje się ,że za zbliżone lub niższe pieniądze można kupić na mieście znacznie lepsze produkty spożywcze.
Niczym Teich na wolnej ukrainie
Niczym Teich na wolnej ukrainie © teich
Od Żubra wolę Okocim,  więc promocję biedronkową bez żalu mogę olać.
  • DST 66.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 03:16
  • VAVG 20.20km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 lipca 2019

dopracowo

Tom się rano zaskoczył. Temperatura na zewnątrz nie przekraczała 7 stopni , a to nawet nie jest połowa lipca. Najważniejsze, że słońce świeci od rana i cieszy na cieplejsze chwile dnia. Jeśli mierzyć intensywność sezonu urlopowego ilością samochodów na Puławskiej jadących rano do pracy do stolicy to wszystko na to wskazuje, że jesteśmy w jego szczycie. Normalnie luzik.
Po południu natomiast zaskoczyło mnie ,że zostały właśnie rozpoczęte żniwa.
Na polach Wólki Kozodawskiej zauważyłem pierwszy kombajn w tym roku.
Na polach Wólki Kozodawskiej zauważyłem pierwszy kombajn w tym roku. © teich
Drugi z kombajnów pracował na polu w Bogatkach
Drugi z kombajnów pracował na polu w Bogatkach © teich
Przy okazji przekroczyłem 30 tysięcy km na bikestacie
  • DST 62.00km
  • Czas 03:09
  • VAVG 19.68km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl