Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2013
Dystans całkowity: | 294.00 km (w terenie 13.00 km; 4.42%) |
Czas w ruchu: | 16:40 |
Średnia prędkość: | 17.64 km/h |
Maksymalna prędkość: | 20.00 km/h |
Liczba aktywności: | 10 |
Średnio na aktywność: | 29.40 km i 1h 40m |
Więcej statystyk |
Piątek, 26 kwietnia 2013
dopracowo
Przesiadłem się na rower z wąskimi oponami i zacząłem jeździć inna trasą by ominąc fatalny odcinek drogi 727 w Bogatkach, ale i droga Wągrodno- Jazgarzew ma wiele odcinków łatanych i z dziurami szczególnie tam gdzie weszły nowe budynki , do których dorabiano kanalizację prując a nastepnie zaklejając asfalt.
Wychodząc z pracy dostałem zlecenie" kurierskie" - kupić po drodze sadzonki żółtych bratków.
Koniecznie zółtych. W plecaku się nie chciały zmieścić to całkiem sporawą torbę przytroczyłem do plecaka i tak sobie dyndało toto przez 15 kilometrów
A w lesie ciągle bagnisto
Wychodząc z pracy dostałem zlecenie" kurierskie" - kupić po drodze sadzonki żółtych bratków.
Bratki w róznych kolorac po zecie od sztuki© teich
Koniecznie zółtych. W plecaku się nie chciały zmieścić to całkiem sporawą torbę przytroczyłem do plecaka i tak sobie dyndało toto przez 15 kilometrów
A w lesie ciągle bagnisto
Tu widać jedną z ról lasu- retencję wody. Z łąk już zeszła, w lesie ciągle trwa tworząc błoto i bagno© teich
- DST 34.00km
- Czas 01:28
- VAVG 23.18km/h
- VMAX 20.00km/h
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 25 kwietnia 2013
Dopracowo i podjazd po łejpojnta
Wyciągnąłem ze srtrychu moją kolarzówkę
i poczułem od razu przypływ energii.Po pracy jeszcze śmignąłem po łejpojnta ustawionego przez Surfa. Miało byc połaczenie przyjemnego z przyjemnym jazdy na rowerze z klimatami wodniackimi. Choć wygląd okolicy był jakiś ponury.
Po drodze odkryłem ,że w lesie zakwitły jakieś kwiatki pierwsze jakie zauwazyłem w tym roku z pominięciem wysadzanych w ogrodach bratków.
Niestety z tego co nasłuchcuję weekend majowy może się okzać bezpedałowy, front robót zaplanowany przez żonę wygląda tak jakbyśmy mieszkali w jakimś zapuszczonym mieszkaniu.. Pokręciło się nogami potrzeba będzie pomachać wałeczkiem. Jedno się kręci i drugie - i tyle ma wspólnego rower z malowaniem.
basówka rozpoczęła sezon 2013© teich
i poczułem od razu przypływ energii.Po pracy jeszcze śmignąłem po łejpojnta ustawionego przez Surfa. Miało byc połaczenie przyjemnego z przyjemnym jazdy na rowerze z klimatami wodniackimi. Choć wygląd okolicy był jakiś ponury.
Jeziorko (?) Zgorzała, pewnie bymnie zajrzał gdyby Surf nie założył tu waypoint'a© teich
Po drodze odkryłem ,że w lesie zakwitły jakieś kwiatki pierwsze jakie zauwazyłem w tym roku z pominięciem wysadzanych w ogrodach bratków.
pierwsze dzikie kwiatki zauważone tej wiosny. Krokusy na pewno to nie są.© teich
Niestety z tego co nasłuchcuję weekend majowy może się okzać bezpedałowy, front robót zaplanowany przez żonę wygląda tak jakbyśmy mieszkali w jakimś zapuszczonym mieszkaniu.. Pokręciło się nogami potrzeba będzie pomachać wałeczkiem. Jedno się kręci i drugie - i tyle ma wspólnego rower z malowaniem.
- DST 45.00km
- Czas 01:50
- VAVG 24.55km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 23 kwietnia 2013
Dopracowo
Dziś rano już na plusie. Niewielkim , ale plusie. Z wczorajszego przyodziewku wypadła kurtka i rękawiczki polarowe. Doszła zamiast kurtki bluza dresowa- mniej zajmuje miejsca w plecaku gdy wracam po pracy do domu. Po pracy szybki powrót dodomu, połączony z walką z wiatrem.
- DST 31.00km
- Teren 1.00km
- Czas 01:22
- VAVG 22.68km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Grand
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 22 kwietnia 2013
dopracowo
Rano -3, po południu ze 20 na plusie. Musiałem wyciągnąć większy plecak by pomieścić w nim nadmiarowe popołudniem ciuchy.Na razie rano jeszcze czapka i rękawiczki polarowe w użyciu.
Cmentarz na Różance jeszcze w barwach przedwiośnia© teich
- DST 27.00km
- Czas 01:13
- VAVG 22.19km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Grand
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 kwietnia 2013
Masa krytyczna w 70 rocznice powstania w getcie warszawskim
Pogoda niedzielna dopisała rowerzystom nie szczędząc promieni słonecznych . Dzieciostwo prosiło juz kawałek czasu temu by znów pojechac w imprezie podobnej do masy krytycznej śladami MCS i nadarzyła się okazja. Tym razem było to uczczenie bohaterów getta warszawskiego. I choć z ruchem masowym mi jakoś nie do końca po drodze, to uległem namowom dzieci i wzieliśmy udział w przejeździe człapu-człapskim koło na kole po trasie wiodącej przez teren wojennego getta warszawskiego.
Dzieciom sprawiłem frajdę , sam sobie raczej nie bo to bardziej przejście niż przejazd rowerowy ale rower był w użyciu a i pobyt na łonie betonu i asfaltu może mieć też swoje zalety.
Miałem moralnie podbudowac się po nieobecności na masie żołnierzy wyklętych, niestety nie zagłuszyłem w sobie poprzedniego żalu, że nie udało mi się wziąc udział w tamtej. Zauważyłem równiez ,że przekrój odczuwań temperatury (wziąwszy pod uwagę stroje) był od letniego upału po chłodny dzień przedwiośnia.Ja byłem gdzieś po środku, choć pod koniec było mi już wyraźnie chłodno.
I jeszcze zjawisko nowe - wożenia zwierzątek rowerem:
Kolega Yurek55 jużzadawał tęzagadkę. Po co ta kolejka?© teich
Start z parkingu pod Muzeum Powstania Warszawskiego. W tle wieża ,której inwestorem początkowym był koreański gigant Daewoo.© teich
Dzieciom sprawiłem frajdę , sam sobie raczej nie bo to bardziej przejście niż przejazd rowerowy ale rower był w użyciu a i pobyt na łonie betonu i asfaltu może mieć też swoje zalety.
Ci "jechali"za nami...© teich
... a ci "jechali" przed nami© teich
Miałem moralnie podbudowac się po nieobecności na masie żołnierzy wyklętych, niestety nie zagłuszyłem w sobie poprzedniego żalu, że nie udało mi się wziąc udział w tamtej. Zauważyłem równiez ,że przekrój odczuwań temperatury (wziąwszy pod uwagę stroje) był od letniego upału po chłodny dzień przedwiośnia.Ja byłem gdzieś po środku, choć pod koniec było mi już wyraźnie chłodno.
To już końcówka przed monumentalnym gmaszyskiem Muzeum Historii Żydów Polskich© teich
I jeszcze zjawisko nowe - wożenia zwierzątek rowerem:
Mopsik wieziony przez panią© teich
i tradycyjny bywalec mas - pan Piotrek ze swym pieskiem© teich
- DST 14.00km
- Czas 02:08
- VAVG 6.56km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Grand
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 19 kwietnia 2013
Mokro rano, mokro po południu
Pierwsze przemoczone do cna buty w tym roku, pierwsze mokre portki, pierwsza mokra kurtka. A wczoraj było tak obiecująco wieczorem gdy chodzi o temperaturę.
- DST 33.00km
- Teren 2.00km
- Czas 02:08
- VAVG 15.47km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Grand
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 kwietnia 2013
Kochajmy drewniaki tak szybko odchodzą w nicość.
Tym razem , krótki przejazd przez Piaseczno. Obiektywem aparaty utrwaliłem najnowszy zabytek piaseczyński
Jedynie ten kolor ni to róż ni łososiowy jakoś mi nie pasuje do powagi zabytku. Od ronda zjżdżając w dól ku Żabieńcowi jeszcze rzut oka na architekturę wysublimowanej estetyki, naturalności budulca i cieszące oko proporcje ostatnich już w Piasecznie kilku drewnianych domów, które do dziś urzekają pięknem. Czy tylko mnie?
Jeszcze nie wszystko zostało rozebrane i spalone. Jeszcze nie wszystko znikło pod pierzynką styropianu i kolorowych tynków cienkowarstwowych.
Otóż i on w kwietniowe słoneczne popołudnie© teich
Jedynie ten kolor ni to róż ni łososiowy jakoś mi nie pasuje do powagi zabytku. Od ronda zjżdżając w dól ku Żabieńcowi jeszcze rzut oka na architekturę wysublimowanej estetyki, naturalności budulca i cieszące oko proporcje ostatnich już w Piasecznie kilku drewnianych domów, które do dziś urzekają pięknem. Czy tylko mnie?
Pierwszy z domów , prosty ale cieszący oko© teich
A ten z kolei to piaseczyński przykład "świdermajera". Cudo© teich
i ostatni ale last but not least - równie szlachetnej postaci© teich
Jeszcze nie wszystko zostało rozebrane i spalone. Jeszcze nie wszystko znikło pod pierzynką styropianu i kolorowych tynków cienkowarstwowych.
- DST 35.00km
- Teren 3.00km
- Czas 01:35
- VAVG 22.11km/h
- Temperatura 24.0°C
- Sprzęt Grand
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 17 kwietnia 2013
Każda miejscowość ma swoje zadupie
W Piasecznie jest to ulica Mazurska wijąca się pomiędzy ostatnimi zabudowaniami przemysłowo-usługowymi a Jeziorką. Kilka fotek z tej okolicy:
Powrót przez Żabieniec i Jesówkę.
Pamiętam z jesieni ubiegłorocznej , że w Żabieńcu remontowano mostek drogowy na Zielonej. Teraz to zrobiła się niemal arteria łącząca wygodnie trasę Piaseczno Góra Kalwaria z Jesówką i dalej drogą na Grójec.
Do zrobienia zostaje jeszcze jezdnia w okolicach przejazdu kolejowego, co zapewnie nie nastąpi wcześniej niż po modernizacji linii kolejowej Warszawa Służewiec-Radom.W planach budowa drugiego torowiska od Warki fo Radomia. Co ma skrócić podróżo godzinę- teraz pociąg często czeka na sracjach mijankowych na skład z przeciwka.
Tak wygląda fragment Mazurskiej w Piassecznie. Po lewej mozna dostrzec Jeziorkę© teich
...która raz płynie prosto ...© teich
... by po kilkudziesięciu metrach mocno meandrowaź© teich
Powrót przez Żabieniec i Jesówkę.
Pamiętam z jesieni ubiegłorocznej , że w Żabieńcu remontowano mostek drogowy na Zielonej. Teraz to zrobiła się niemal arteria łącząca wygodnie trasę Piaseczno Góra Kalwaria z Jesówką i dalej drogą na Grójec.
Odnowiony mostek na Zielonej w Żabieńcu nieprzyzwoicie kłuje w oczy w obramowaniu lasów i stawów.© teich
Do zrobienia zostaje jeszcze jezdnia w okolicach przejazdu kolejowego, co zapewnie nie nastąpi wcześniej niż po modernizacji linii kolejowej Warszawa Służewiec-Radom.W planach budowa drugiego torowiska od Warki fo Radomia. Co ma skrócić podróżo godzinę- teraz pociąg często czeka na sracjach mijankowych na skład z przeciwka.
- DST 30.00km
- Teren 3.00km
- Czas 01:50
- VAVG 16.36km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Grand
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 kwietnia 2013
szeroko rozlana Jeziorka
Jadąc do pracy widziałem przebłyskująca pomiędzy budynkami Bogatek taflę szerokorozlanej Jeziorki. Wracając po południu w kilku miejscach specjalnie zjechałem by rzucić okiem na spływająca do morza zimę. Niech idzie i nie wraca aż do 2028 roku.
W Bogatkach obok remizy OSP skręciłem w dół ku Jeziorce i zastałem taki sielski widok.
Niebieski szlak , którym jeszcze miesiąc temu pomykali narciarze sladowi, dziś dostepny dla kajakarzy.
Woda podchodzi pod samotny dom widok z mostu w Wólce Kozodawskiej© teich
Na wyżej położonych polach ruszyły prace polowe. Wiosnę czuć! Obornikiem czuć!© teich
W Bogatkach obok remizy OSP skręciłem w dół ku Jeziorce i zastałem taki sielski widok.
Szeroko rozlana Jeziorka na łąkach w Bogatkach© teich
Niebieski szlak , którym jeszcze miesiąc temu pomykali narciarze sladowi, dziś dostepny dla kajakarzy.
Tamtędy gdzieś biegnie niebieski szlak nad Jeziorką© teich
- DST 28.00km
- Teren 3.00km
- Czas 01:44
- VAVG 16.15km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Grand
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 kwietnia 2013
Po wągrodzkiego łejpojnta
Nie często zdarza mi się wyruszac rowerem w świat w niedzielę. Rozochocony sobotnią pogodą postanowiłem jednak choć niewielką część niedzieli przeznaczyć na kręcenie pedałami. Mało czasu więc króki ale za to leniwy wypad do łejpijnta utrwalającego drewniane chaty w Wągrodnie, postawionego przez Surfa już jakiś kawałek czasu temu. Po drodze jeszcze XIX wieczna kapliczka w Łosiu.
Uwagę zwracją rowy wypełnione poroztopowymi wodami oraz bagienka , które potworzyły się na wilgotnych śródleśnych przestrzeniach.
Zmienne zachmurzenie raz pochmurno raz słonecznienie zachęca do kolarstwa- za to powietrze przejrzyste.
Tan zielony budynek to strażnica OSP. Kolor beznadziejny , chyba farba była w promocji.
Łejpoint postawiony przez Surfa na okoliczność ostatnich chałup drewnianych , które z wiekiem i wymieraniem starych gospodarzy kończą życie w piecach.
W drodze powrotnej jeszcze kilka widoczków:
Na koniec mały wtręt kolejowy - trasa L-S (Łuków -Skierniewice) tory w kierunku Czachówka
Odnowwiona kapliczka wiejska w Łosiu na rozstaju Grójec-Piskórka© teich
Uwagę zwracją rowy wypełnione poroztopowymi wodami oraz bagienka , które potworzyły się na wilgotnych śródleśnych przestrzeniach.
Zmienne zachmurzenie raz pochmurno raz słonecznienie zachęca do kolarstwa- za to powietrze przejrzyste.
Dla odmiany perspektywa skrzyżowanai dróg Jazgarzew Gabryelin i Prażmów-Zalesie Górne© teich
Tan zielony budynek to strażnica OSP. Kolor beznadziejny , chyba farba była w promocji.
Łejpoint postawiony przez Surfa na okoliczność ostatnich chałup drewnianych , które z wiekiem i wymieraniem starych gospodarzy kończą życie w piecach.
Drewniana chałupa nr 1© teich
Drewniany dom nr 2© teich
.. i jeszcze jeden dom drewniany© teich
W drodze powrotnej jeszcze kilka widoczków:
Staw w Wągrodnie w suchych latach potrafi zamienić się w kałużę, teraz wody dostatek. Czy zamieszkają łabędzie?© teich
Mazowieckie klimaty- płasko i samotna wierzba śródpolna© teich
Na koniec mały wtręt kolejowy - trasa L-S (Łuków -Skierniewice) tory w kierunku Czachówka
Trasa "za stodołami" nie jest zbyt obciążona ruchem pociągów.© teich
- DST 17.00km
- Teren 1.00km
- Czas 01:22
- VAVG 12.44km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Grand
- Aktywność Jazda na rowerze