Informacje

  • Wszystkie kilometry: 46381.86 km
  • Km w terenie: 3182.30 km (6.86%)
  • Czas na rowerze: 91d 18h 50m
  • Prędkość średnia: 19.54 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy teich.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2017

Dystans całkowity:754.00 km (w terenie 37.00 km; 4.91%)
Czas w ruchu:34:39
Średnia prędkość:21.76 km/h
Suma podjazdów:73 m
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:58.00 km i 2h 39m
Więcej statystyk
Poniedziałek, 31 lipca 2017

Dopracowo z powrotem przez kultowe okolice

Ostatni dzień lipca rozpoczął okres prawdziwie upalnego lata. Z największą przyjemnością przejechałem zatem od pracy do promu w Gassach po chodnikach i ścieżkach na wale przeciwpowodziowym Wisły.Od czasu do czasu pojawiały się przy wale skupiska samochodów , jak domyślałem się prowadziły do atrakcyjnych łach wiślanych zaanektowanych na plaże.
W pewnym miejscu zjechałem i ja z wału na taką oto ścieżkę
W pewnym miejscu zjechałem i ja z wału na taką oto ścieżkę © teich
... by czściowo na rowerze a częściowo z buta dotrzeć niemal do szczytu główki  pierwszej na lewym brzegu za właśnie budowaną przeprawą  południowej obwodnicy Warszawy. Dźwięk kafara niósł się po całej okolicy
... by czściowo na rowerze a częściowo z buta dotrzeć niemal do szczytu główki pierwszej na lewym brzegu za właśnie budowaną przeprawą południowej obwodnicy Warszawy. Dźwięk kafara niósł się po całej okolicy © teich
Niektóre okolice przejechałem po raz pierwszy jak np. wał wzdłuż rezerwatu Wyspy Zawadowskie.
Rezerwat Wyspy Zawadowskie
Rezerwat Wyspy Zawadowskie © teich
A nie przepraszam za błąd w opisie, to nie rezerwat tylko rzeczony kafar pracujący przy przyszłych podporach mostu.
Rezerwat Wyspy Zawadowskie
Rezerwat Wyspy Zawadowskie © teich
Urokliwe miejsca. Z przyjemnością będę wracał częściej tymi ścieżkami.
Oby jak najdłużej panowała taka pogoda. Ociepleniu klimatu mówię stanowcze tak. Nawet jeśli nie korzystam z urlopu to i tak sprawia mi wielką frajdę ,że jest tak upalnie.
Niemal kultowe miejsce  z niemal kultowym promem
Niemal kultowe miejsce z niemal kultowym promem © teich
Piaszczyste odypisko za główką dojazdową do promu
Piaszczyste odypisko za główką dojazdową do promu © teich
A na łąchę i z łachy można przejść nawet nie mocząc kolan!
A na łąchę i z łachy można przejść nawet nie mocząc kolan! © teich
  • DST 76.00km
  • Teren 16.00km
  • Czas 03:25
  • VAVG 22.24km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Podjazdy 73m
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 29 lipca 2017

krótki przejazd techniczny

Dziś sporo jeździłem do południa. Tylko samochodem- na powiedzmy 20 miniętych rowerzystów może 1/4 jechała na innych rowerach niż szosowe. Ta obserwacja potwierdza moją tezę ,że cienkie opony są w modzie, co jest zapewne wynikiem coraz lepszej jakości polskich dróg i ulic.
Ołtarz główny kościoła w Jazgarzewie-  rzadki widok. Większą część roku rzeźba Chrystusa ( po środku) jest zkryta za podnoszonym obrazem Matki Boskiej ponad świątynią  jazgzrzewską
Ołtarz główny kościoła w Jazgarzewie- rzadki widok. Większą część roku rzeźba Chrystusa ( po środku) jest zkryta za podnoszonym obrazem Matki Boskiej ponad świątynią jazgzrzewską © teich
  • DST 5.00km
  • Czas 00:13
  • VAVG 23.08km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 28 lipca 2017

Zlewa na całego

Dzień upłynął pod znakiem wilgoci mówiąc najdelikatniej. Rano zdecydowałem się pojechać do pracy rowerem pomimo delikatnego deszczyku, bo prognozy na dzień były raczej optymistyczne , tylko ok 18 miało powtórnie zacząć padać. Więc do pracy dojechałem w wilgotnym ubraniu i zamiast wywiesić na słońcu do wyschnięcia pozostawiłem w szafce, w której niestety nie wyschły. Przez cały czas pracy obserwowałem jak narasta ciepło na zewnątrz i jak coraz śmielej operuje słońce, a każda wizyta kuriera i wychodzenie na dwór umacniały mnie w przekonaniu,że nadchodzi wyczekiwana fala upałów., po 16 tej założyłem więc wilgotne ( i niestety śmierdzące) ciuchy i kontemplując zalane słońcem choć całkiem puste ,jeziorko Czerniakowskie ruszyłem by w trakcie powrotu do domu wyhaczyć jeszcze kilka tablic Tchorka, Jakoś tak byłem  przekonany o poprawie pogody ,że zupełnie nie zwróciłem uwagi co się dzieje na niebie. Na początku pojechałem w okolice Belgijskiej i Puławskiej 71. Tam na 5 odwiedzonych tablic tylko dwie były tymi , które poszukiwałem.
Puławska 71 - pierwsza z dzisiejszych tablic
Puławska 71 - pierwsza z dzisiejszych tablic © teich
Druga tablica niedaleko - na Belgijskiej
Druga tablica niedaleko - na Belgijskiej © teich
Potem jeszcze odwiedziłem Olesińską i  Dąbrowskiego, tam nie miałem kłopotu z znalezieniem tablic.
Trzecia z tablic tym razem na Olesińskiej
Trzecia z tablic tym razem na Olesińskiej © teich
Ostatnia piątkowa na Dąbrowskiego- wszystko jeszcze suche i poza niebem nic nie sugeruje,że za kwadrans Warszawa znów popłynie
Ostatnia piątkowa na Dąbrowskiego- wszystko jeszcze suche i poza niebem nic nie sugeruje,że za kwadrans Warszawa znów popłynie © teich
Kłopot pojawił się gdy spojrzałem na niebo- należało Natychmiast wracać do domu.  I tego czasu bez deszczu miałem na dojechanie do Lotników. Tam złapały mnie na światłach wielkie krople deszczu i gdy tak stałe przywdziewając na siebie foliową kurteczkę rozpoczęła się burza, którą w zamyśle miałem przeczekać pod zadaszeniami bazarku przy Smyczkowej.
Początek ulewy- ratuj się kto może pod parasol
Początek ulewy- ratuj się kto może pod parasol © teich
Już pod parasolem , ale wcale nie sucho
Już pod parasolem , ale wcale nie sucho © teich
Do tej pory był deszcz teraz zrobiła się ulewa
Do tej pory był deszcz teraz zrobiła się ulewa © teich
Niepokój mój od samego początku budziło to,że burza przyszła bez wiatru co rokowało,że szybko nie przejdzie( nie będzie przewiana). I niestety miałem rację, po niema godzinnym przeczekiwaniu, które nic nie dało musiałem w końcu ruszyć do domu , bo oczekiwałem na fachowca w okolicach godziny 19 tej..Jeszcze prze kilka minut rozważałem czy jechać mimo ulewy ras przygasającej a raz wzmagającej się czy tez wykonać manewr księgowego i zapakować się do 709. Przekonałem się by wsiąść do autobusu i... pojechałem rowerem przez deszcz i Warszawę.  Nie  zdecydowałem się by jechać po Puławskiej tylko całą drogę aż do Karczunkowskiej jechałem swoją  kolarką po marnej jakości chodnikach. W okolicach kościoła w Pyrach byłem już kompletnie mokry i od tego miejsca deszcz zmienił się w ulewę co trwało do wysokości budowanej cerkwi w Mysiadle. Potem znów mały deszczyk i tak do Piaseczna , gdzie kolejna fala burzy przeszła mi nad głową , ponieważ od Pyr i tak już bardziej mokry  być  nie mogłem jechałem konsekwentnie do domu mając za nic kolejne pioruny i fale deszczu. Ciekawe co myśleli na mój temat mijani kierowcy i piesi?. Do domu dotarłem w deszczu , który jeszcze padał na zmianę z laniem przez dobrą godzinę.. Jednym słowem dzień pod znakiem wilgoci- delikatnie mówiąc.
Wszystkie kilometry chodnikowe zapisuję jako jazdę terenową.
  • DST 63.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 03:52
  • VAVG 16.29km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 27 lipca 2017

Do i odpracowo

  • DST 70.00km
  • Czas 03:04
  • VAVG 22.83km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 24 lipca 2017

do i odpracowo

Niewiele mam do napisania, jedynie to, że ciepłe, przesycone wilgocią powietrze sprawia mi pewną trudność w głębokim oddychaniu. Starość idzie.
  • DST 61.00km
  • Czas 03:09
  • VAVG 19.37km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 14 lipca 2017

do i odpracowo tablice Karola Tchorka cd

Rano świeciło słońce, ale nie dawało ciepła.
Poranne słońce nad Wilanowem
Poranne słońce nad Wilanowem © teich
Po południu bez słońca ale z tym samym chłodem a to środek lipca. Wracając do domu powiększyłem kolekcję odnalezionych tablic Karola Tchorka:
Tablica pierwsza dziś - niestety nie odnaleziona
Na Chełmskiej 18.21 tablicy już nie ma pozostała rynienka na znicze
Na Chełmskiej 18.21 tablicy już nie ma pozostała rynienka na znicze © teich
W opisie fotki powinien być adres Chełmska 19/21 co nie zmienia faktu ,że tablica została stamtąd wyprowadzona.
Na Nabielaka 18 - pierwsza dziś odnaleziona tablica
Na Nabielaka 18 - pierwsza dziś odnaleziona tablica © teich
Skolimowska 5 - tablica wmurowana w ścianę
Skolimowska 5 - tablica wmurowana w ścianę © teich
Tablica prze galerią na dawnym  terenie kina Moskwa
Tablica prze galerią na dawnym terenie kina Moskwa © teich
  • DST 68.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:49
  • VAVG 24.14km/h
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 12 lipca 2017

Do i odpracowo

Dziś spokojny dzień po wcześniejszych ulewach. tylko w trakcie trawersu piaseczyńskiego Mordoru troszkę pokropiło, ale były to przyjemne krople, nawet nie wyciągałem wiatrówki do osłony ciała.
Dzieci kwiaty ruszyły w Polskę swym ukwieconym maluchem. Fantazja nie zna granic
Dzieci kwiaty ruszyły w Polskę swym ukwieconym maluchem. Fantazja nie zna granic © teich
  • DST 61.00km
  • Czas 02:54
  • VAVG 21.03km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 11 lipca 2017

odpracowo

Tym razem w stronę pracy rower przejechał się samochodem. . Powrót po ulewnym deszczu, który trawnik firmowy zmienił w pole ryżowe - wielką kałużę,  z której wystawały źdźbła traw. Poziom Potoku Służewieckiego również wysoki, niewiele brakło by przestał mieścić się pod mostkiem.
Potok Służewiecki po ulewnym deszczu jeszcze się wciska pod mostek ale rezerwa przepustowości  nie jest zbyt wielka
Potok Służewiecki po ulewnym deszczu jeszcze się wciska pod mostek ale rezerwa przepustowości nie jest zbyt wielka © teich
  • DST 31.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 20.22km/h
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 10 lipca 2017

do i odpracowo

Sezon urlopowy rozpoczęty na dobre. Na Puławskiej prawie żadnych korków w godzinach porannych.
Popołudnie znów burzowe. Pierwsza odsłona burzy zła[pała mnie w pracy tuż prze wyjściem.
Druga odsłona burzy złapała mnie przy świątyni Opatrzności Bożej.
Trzecia (i ostatnia na szczęście ) odsłona burzy zatrzymała mnie na kwadrans pod wiaduktami na Puławskiej. Potem było tylko mokro w buty, bo kałuże utrzymywały się dłużej niż same opady.
Nasuwa się drugie uderzenie burzy, po pierwszych ciężkich kroplach i spojrzeniu w niebo natychmiast skręciłem pod niedalekie arkady sklepowe
Nasuwa się drugie uderzenie burzy, po pierwszych ciężkich kroplach i spojrzeniu w niebo natychmiast skręciłem pod niedalekie arkady sklepowe © teich
Przez dziesięć minut kolejne uderzenie burzy zlało tę część Utrsunowa. Widok spod wiaduktów w stronę centrum
Przez dziesięć minut kolejne uderzenie burzy zlało tę część Utrsunowa. Widok spod wiaduktów w stronę centrum © teich
  • DST 62.00km
  • Czas 03:02
  • VAVG 20.44km/h
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 7 lipca 2017

do i odpracowo tablice Karola Tchorka

Gdy wychodziłem z pracy niebo wskazywało na ochotę pokropienia ziemi. mimo to zrobiłem sobie dodatkową pętelkę w okolice ulicy Bartyckiej by odwiedzić kolejną tablicę wg projektu Karola Tchorka - tym razem upamiętniającą poległych żołnierzy 1 Armii Wojska Polskiego desantujących się przez Wisłę z pomocą powstańcom. Powrót do domu w dużej części szutrówką potem baumówką na wale a potem od wysokości rozpoczętej budowy południowej obwodnicy raz lepszym raz gorszym asfaltem Wału Zawadowskiego. Przy okazji pierwszy raz (sic!) widziałem ujście Jeziorki do Wisły.
Wolnostojąca tablica upamiętniająca poległych żołnierzy desantu 1. AWP  z września 1944., na drugim planie wał Wisły
Wolnostojąca tablica upamiętniająca poległych żołnierzy desantu 1. AWP z września 1944., na drugim planie wał Wisły © teich
Szutrówka na wale Wisły od okolic Bartyckiej do wysokości EC Siekierki
Szutrówka na wale Wisły od okolic Bartyckiej do wysokości EC Siekierki © teich
Jeziorka wpadająca do Wisły
Jeziorka wpadająca do Wisły © teich
  • DST 72.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:20
  • VAVG 21.60km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl