Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2017
Dystans całkowity: | 284.00 km (w terenie 18.00 km; 6.34%) |
Czas w ruchu: | 16:36 |
Średnia prędkość: | 17.11 km/h |
Liczba aktywności: | 10 |
Średnio na aktywność: | 28.40 km i 1h 39m |
Więcej statystyk |
Piątek, 31 marca 2017
Do i krajoznawczo odpracowo
W piątek po południu udało mi się po pracy poświęcić
dodatkowe kwadranse na niecko krajoznawczo pielgrzymkowe poszukiwania rowerowe.
Dopisała nie tylko pogoda i kondycja ale również dopisała ciekawość otoczenia. Oto
kilka z poznanych miejsc.
Sanktuarium Matki Bożej Nauczycielki Młodzieży na Siekierkach to nowoczesna architektura sakralna o wielkiej urodzie zarówno z zewnątrz jak również wewnątrz.
Sanktuarium na Siekierkach, tu narodził się ruch sportowych parafiad © teich
Jasne wnętrze przypominało mi sanktuarium Matki Bożej Jazłowieckiej w Szymanach © teich
Wnętrze jasne, czyste, tu pielgrzymi i wierni nie gubią się w mroku ale uczestniczą w przeżywaniu wiary w jasności wszak jak objawia Pismo:
„..Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności. Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie postępujemy zgodnie z prawdą. Jeżeli zaś chodzimy w światłości, tak jak On sam trwa w światłości, wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo, a krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu.”
Ten cytat z listu świętego Jana przyszedł mi do głowy jako pierwszy gdy znalazłem się tam w środku. Bardzo mi przypadła do gustu bryła tego kościoła . Tak np. wyglądają sklepienia.
A tak wygląda sklepienie. Też ma swój urok © teich
Ciekawe jak taka struktura wpływa na akustykę kościoła.
Po dwóch kwadransach ( jak tren czas płynie szybko) ruszyłem w kierunku domu ale postanowiłem zahaczyć również o sanktuarium Matki Boskiej Tęskniącej w Powsinie. Byłem tam kilkukrotnie a nie trafiłem nigdy na otwarte wnętrze. Mając nadzieję, że przy wielkopostnym piątku uda mi się wejść do wnętrza wjechałem do środka Powsina. Niestety ze względu na odbywająca się drogę krzyżową nie chciałem przeszkadzać wiernym. Będzie okazja to znów tutaj zawitam.
Z Powsina udałem się w kierunku Bielawy, gdy po drodze przypomniało mi się ,że w Bielawie jest efektowny pałac, z reguły niedostępny dla oczu ze względu na liście. Tym razem udało mi się dostać na wal stawu i zrobić poniższe zdjęcie.
Jasna sylwetka pałacu w Bielawie odbija swój wizerunek w lustrze wody stawu © teich
To samo ale z maksymalnym zoomem cyfrowym © teich
Będę miał chwilę to sięgnę do literatury by dowiedzieć się czegoś więcej o tym obiekcie. Na pewno wart jest kolejnego odwiedzenia ale z tradycyjnym aparatem a nie komórką z możliwością wykonywania zdjęć.
Potem jadąc już bez specjalnego pomysłu do domu zobaczyłem ,że w Bielawie jest OSP, akurat ochotnicy strażacy myli swe pojazdy, wjechałem do środka zapytałem czy mają Floriana i mieli za szybka pod starą pompa ręczną, to miła niespodzianka.
Święty Florian patron strażaków- tutaj strażaków ochotników z Bielawy © teich
Norma na odznakę „Wędrówki za świętym Florianem” coraz bliżej do wypełnienia,.
Jak wygląda pałac w Bielawie pokazałem powyżej a poniżej dla porównania pałac pana Niemczyckiego. Z odnowieniem tego pałacu przekazywana jest w miejscowym półświatku „legenda” jak to źli ochroniarze spuścili bęcki gnieżdżącym się na terenie posesji nierobom . Po czym za kilka dni przyjechał dobry pan Niemczycki przyjechał swym wypasionym samochodem i postawił miejscowym transporterek wypełniony butelkami gorzały. Odtąd zaskarbił sobie ich sympatię a tym samym czystość na działce, która była odsłonięta od strony Jeziorki.
Pałacyk pana Niemczyckiego w Konstancinie/ Skolimowie © teich
Teraz jest idealna pora na odkrywanie starych dworów i pałaców , które najczęściej są zakryte w listowiu otaczających je drzew. Więc zanim drzewa i krzewy nie wystrzelą tegorocznymi liśćmi spróbuję jeszcze odkryć to i owo w terenie.
Sanktuarium Matki Bożej Nauczycielki Młodzieży na Siekierkach to nowoczesna architektura sakralna o wielkiej urodzie zarówno z zewnątrz jak również wewnątrz.
Sanktuarium na Siekierkach, tu narodził się ruch sportowych parafiad © teich
Jasne wnętrze przypominało mi sanktuarium Matki Bożej Jazłowieckiej w Szymanach © teich
Wnętrze jasne, czyste, tu pielgrzymi i wierni nie gubią się w mroku ale uczestniczą w przeżywaniu wiary w jasności wszak jak objawia Pismo:
„..Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności. Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie postępujemy zgodnie z prawdą. Jeżeli zaś chodzimy w światłości, tak jak On sam trwa w światłości, wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo, a krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu.”
Ten cytat z listu świętego Jana przyszedł mi do głowy jako pierwszy gdy znalazłem się tam w środku. Bardzo mi przypadła do gustu bryła tego kościoła . Tak np. wyglądają sklepienia.
A tak wygląda sklepienie. Też ma swój urok © teich
Ciekawe jak taka struktura wpływa na akustykę kościoła.
Po dwóch kwadransach ( jak tren czas płynie szybko) ruszyłem w kierunku domu ale postanowiłem zahaczyć również o sanktuarium Matki Boskiej Tęskniącej w Powsinie. Byłem tam kilkukrotnie a nie trafiłem nigdy na otwarte wnętrze. Mając nadzieję, że przy wielkopostnym piątku uda mi się wejść do wnętrza wjechałem do środka Powsina. Niestety ze względu na odbywająca się drogę krzyżową nie chciałem przeszkadzać wiernym. Będzie okazja to znów tutaj zawitam.
Z Powsina udałem się w kierunku Bielawy, gdy po drodze przypomniało mi się ,że w Bielawie jest efektowny pałac, z reguły niedostępny dla oczu ze względu na liście. Tym razem udało mi się dostać na wal stawu i zrobić poniższe zdjęcie.
Jasna sylwetka pałacu w Bielawie odbija swój wizerunek w lustrze wody stawu © teich
To samo ale z maksymalnym zoomem cyfrowym © teich
Będę miał chwilę to sięgnę do literatury by dowiedzieć się czegoś więcej o tym obiekcie. Na pewno wart jest kolejnego odwiedzenia ale z tradycyjnym aparatem a nie komórką z możliwością wykonywania zdjęć.
Potem jadąc już bez specjalnego pomysłu do domu zobaczyłem ,że w Bielawie jest OSP, akurat ochotnicy strażacy myli swe pojazdy, wjechałem do środka zapytałem czy mają Floriana i mieli za szybka pod starą pompa ręczną, to miła niespodzianka.
Święty Florian patron strażaków- tutaj strażaków ochotników z Bielawy © teich
Norma na odznakę „Wędrówki za świętym Florianem” coraz bliżej do wypełnienia,.
Jak wygląda pałac w Bielawie pokazałem powyżej a poniżej dla porównania pałac pana Niemczyckiego. Z odnowieniem tego pałacu przekazywana jest w miejscowym półświatku „legenda” jak to źli ochroniarze spuścili bęcki gnieżdżącym się na terenie posesji nierobom . Po czym za kilka dni przyjechał dobry pan Niemczycki przyjechał swym wypasionym samochodem i postawił miejscowym transporterek wypełniony butelkami gorzały. Odtąd zaskarbił sobie ich sympatię a tym samym czystość na działce, która była odsłonięta od strony Jeziorki.
Pałacyk pana Niemczyckiego w Konstancinie/ Skolimowie © teich
Teraz jest idealna pora na odkrywanie starych dworów i pałaców , które najczęściej są zakryte w listowiu otaczających je drzew. Więc zanim drzewa i krzewy nie wystrzelą tegorocznymi liśćmi spróbuję jeszcze odkryć to i owo w terenie.
- DST 72.00km
- Czas 04:07
- VAVG 17.49km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 29 marca 2017
Dopracowo - Veturilo
Errare humanum est. błądzenie jest ludzkie - pobieżnie szukałem wyznaczenia granic poszczególnych części
Mokotowa w systemie MSI. Okazało się ,że wcale nie pracuję na Siekierkach tylko
na Augustówce. Czyli kolejny zawrót głowy. Jak pisał Oelka- osiedle Sadyba niejest na Sadybie, a elektrociepłownia Siekierki nie jest na Siekierkach.
Tyle słońca w całym mieście © teich
Ale tylko do południa. Po Południu chmury deszczowe.
Tyle słońca w całym mieście © teich
Ale tylko do południa. Po Południu chmury deszczowe.
- DST 4.00km
- Czas 00:22
- VAVG 10.91km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Pożyczak
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 28 marca 2017
do i odpracowo
Poniedziałkowe popołudnie zachęciło mnie by wybrać się rowerem do pracy. Rano ubrałem się zdecydowanie zbyt ciepło, wszystkie warstwy ubrań miałem zapocone. Powrót w znacznie zredukowanej odzieży.
Stawy żabienieckie na razie suche, ale myślę ,że kwestią dni jest ich napełnienie © teich
A niebo nie zmącone żadną chmurką.
Stawy żabienieckie na razie suche, ale myślę ,że kwestią dni jest ich napełnienie © teich
A niebo nie zmącone żadną chmurką.
- DST 71.00km
- Czas 03:01
- VAVG 23.54km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 26 marca 2017
Rodzinny leśno szosowy spacer rowerowy
Jakże złudne okazało się niedzielne słońce. Wydawało się ,że będzie ciepło a wcale ciepło być nie chciało, poza tymi krótkimi fragmentami, gdy jechaliśmy tyłem do wiatru
Rozświetlony słońcem las © teich
Teraz gdy żadne krzaki nie mają liści można dostrzec jak niewiele jest drzew w lesie © teich
Rozświetlony słońcem las © teich
Teraz gdy żadne krzaki nie mają liści można dostrzec jak niewiele jest drzew w lesie © teich
- DST 15.00km
- Teren 4.00km
- Czas 01:09
- VAVG 13.04km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt wolna ukraina
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 24 marca 2017
Veturilo-dopracowo
Kolejny chłodny poranek, kolejne wypożyczenie roweru miejskiego. Zamiast płacić 3,4 za bilet mam przejazd za darmo lub za złotówkę w zależności ile czasu stracę na światłach , szczególnie przebrnięcie przez skrzyżowanie Niepodległości, Puławskiej, tramwajów , kolejnej nitki Puławskiej jest irytująco długie.
Na klonach rosnących na brzegu Jeziorka Czerniakowskiego pękły już pąki © teich
A dziś kopcą dwa kominy © teich
Na klonach rosnących na brzegu Jeziorka Czerniakowskiego pękły już pąki © teich
A dziś kopcą dwa kominy © teich
- DST 8.00km
- Czas 00:37
- VAVG 12.97km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Pożyczak
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 23 marca 2017
Veturilo-dopracowo
Poranek przejmująco chłodny. Potem jeszcze przejazd z Zachodniego przez Bema i Kasprzaka , Prostą, Świętokrzyską na Krakowskie Przedmieście.
Kapliczka w ogrodzeniu posesji Powsińska 42 © teich
Widok na wschód z wiaduktu nad Jeziorkiem Czerniakowskim © teich
Dziś kopci tylko jeden komin © teich
Kapliczka w ogrodzeniu posesji Powsińska 42 © teich
Widok na wschód z wiaduktu nad Jeziorkiem Czerniakowskim © teich
Dziś kopci tylko jeden komin © teich
- DST 11.00km
- Czas 01:12
- VAVG 9.17km/h
- Temperatura 4.0°C
- Sprzęt Pożyczak
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 21 marca 2017
Veturilo-dopracowo
Zamiast najkrótszego 4 kilometrowego dojazdu do Puławskiej zahaczyłem jeszcze o Plac Trzech Krzyży. Jechałem sobie ciągiem Powsińska , Czerniakowska, by na skarpę podjechać Szwoleżerów i Agrykolą. Pomimo, że rower miejski to podjazd pod Agrykolę bezproblemowy, oczywiście byłem namiętnie prześcigany przez obecnych tam młodych adeptów kolarstwa., którzy wjeżdżali na górę i zjeżdżali w dół. Taki trening górskiej jazdy w środku Warszawy.
Nie można powiedzieć by brakowało rowerów w stacjach wypożyczeń © teich
Błotniste ulice stołecznego miasta © teich
I również ulice z kocich łbów, na Okrężnej chyba wyłącznie z powodów wizerunkowo konserwatorskich © teich
Ku pamięci po zlikwidowanej kolejce wilanowskiej łączącej w czasach świetności okolice Dworca Głównego z Piasecznem przez Konstancin © teich
Nie można powiedzieć by brakowało rowerów w stacjach wypożyczeń © teich
Błotniste ulice stołecznego miasta © teich
I również ulice z kocich łbów, na Okrężnej chyba wyłącznie z powodów wizerunkowo konserwatorskich © teich
Ku pamięci po zlikwidowanej kolejce wilanowskiej łączącej w czasach świetności okolice Dworca Głównego z Piasecznem przez Konstancin © teich
- DST 18.00km
- Czas 01:21
- VAVG 13.33km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Pożyczak
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 19 marca 2017
Po lesie
Im dalej w las tym więcej drzew. A na niektórych ścieżkach leśnych im dalej w las tym więcej mokradeł. Już na wstępie przypłaciłem to mokrym butem, gdy przekraczając młak , noga mi się omykła do wody.. Ale dojechałem do nieco wcześniejszego ale końca. Innych rowerzystów w lesie nie spotkałem, było kilku spacerowiczów, dwóch jeźdźców i dwóch motocyklistów terenowych. Poza tym upojny zapach świeżo pozyskanego drewna złożonego w stosy.. Tylko ptaków nie było słychać wśród intensywnego szumu wiatru.
Początek drogi przez las zachęcający © teich
Tędy jeszcze jechałem odważnie © teich
Z tej drogi się wycofałem © teich
Woda i błoto, na szczęście nie ma komarów, których nie znoszę © teich
Tędy równiez nie ryzykowałem jazdy, po co ryzykować upadek w błoto? © teich
Jeszcze nie wszystko zostało wywiezione po zimowym wyrębie. To co zostało bajecznie pachnie żywicą i tarcicą © teich
- DST 15.00km
- Teren 14.00km
- Czas 01:13
- VAVG 12.33km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt wolna ukraina
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 17 marca 2017
Dopracowo - Veturilo
Nie wiem jak długo moje miejsce pracy będzie się znajdowało
na Siekierkach, dawnej wsi nadwiślańskiej, która z majątku Wilanów została
włączona przez Niemców do Warszawy. Dziś Siekierki kojarzą się przede wszystkim
z elektrociepłownią , czasem z trasą szybkiego ruchu. Mi się kojarzą z
obowiązkami zawodowymi. I sanktuarium, w którym jeszcze nie byłem, ale niemal
codziennie widuję z mostu nad jeziorkiem Czerniakowskim (przynajmniej tak długo
jak drzewa nie dostaną liści).
A okolica okazuje się być całkiem sympatyczna- taki głębszy oddech od trotuarów stołecznego miasta.Urok niewielkich enklaw osiedli jeszcze przedwojennych skłania mnie do głębszego przejrzenia warszawskiego przewodnika po miejscach nieznanych i znanych w wydaniu kolegi Oelki.
Żebym jeszcze dysponował takim nadmiarem czasu by zapoznać się z tym wszystkimi ciekawostkami, których zapewne nie szczędzi ta okolica. Na razie spróbuję intensywnie rozeznać podział administracyjny – gdzie Sadyba, gdzie Czerniaków, gdzie Siekierki, gdzie Sielce a gdzie Augustówka. Kiedyś to były samodzielne wsie , więc każda z nich musi mieć wyraźne granice, zapewne nie do zauważenia w dzisiejszej zurbanizowanej Warszawie, ale jakiś plan musi gdzieś być do znalezienia.
Na zachodnich krańcach Jeziorka Czerniakowskiego © teich
A okolica okazuje się być całkiem sympatyczna- taki głębszy oddech od trotuarów stołecznego miasta.Urok niewielkich enklaw osiedli jeszcze przedwojennych skłania mnie do głębszego przejrzenia warszawskiego przewodnika po miejscach nieznanych i znanych w wydaniu kolegi Oelki.
Żebym jeszcze dysponował takim nadmiarem czasu by zapoznać się z tym wszystkimi ciekawostkami, których zapewne nie szczędzi ta okolica. Na razie spróbuję intensywnie rozeznać podział administracyjny – gdzie Sadyba, gdzie Czerniaków, gdzie Siekierki, gdzie Sielce a gdzie Augustówka. Kiedyś to były samodzielne wsie , więc każda z nich musi mieć wyraźne granice, zapewne nie do zauważenia w dzisiejszej zurbanizowanej Warszawie, ale jakiś plan musi gdzieś być do znalezienia.
Na zachodnich krańcach Jeziorka Czerniakowskiego © teich
- DST 8.00km
- Czas 00:40
- VAVG 12.00km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Pożyczak
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 14 marca 2017
Pod kominy
Wzdłuż Powsińskiej
ciągnie się ciąg pieszo- biegowo- rolkowo- rowerowy od skrzyżowania z
Wilanowską i Wiertniczą aż po hotel Mrówka. Na razie nie jest najgorzej choć
kolejne powstające inwestycje spowodują ,że za rok , może dwa w miarę jednolity
trakt zostanie pocięty kilkunastoma wjazdami z Powsińskiej do przygotowywanych
osiedli. Co się stanie z tą sympatyczną traską , gdy nuworysze będą rano
wyjeżdżali swoimi lizingowanymi furami do biznesów?
Ruszyły prace polowe -to wcale nie jest Wilanów ani Powsin. Rola uprawiana jest znacznie bliżej - na Sadybie © teich
Ruszyły prace polowe -to wcale nie jest Wilanów ani Powsin. Rola uprawiana jest znacznie bliżej - na Sadybie © teich
- DST 62.00km
- Czas 02:54
- VAVG 21.38km/h
- Temperatura 4.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze