Informacje

  • Wszystkie kilometry: 48914.14 km
  • Km w terenie: 3443.40 km (7.04%)
  • Czas na rowerze: 97d 06h 34m
  • Prędkość średnia: 19.40 km/h
  • Suma w górę: 7314 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy teich.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Piątek, 21 sierpnia 2015

Spotkanie z Grzesiukiem

Grzesiuk Stanisław- chłopak z Czerniakowa, facet z mandoliną. Taki prosty obraz miałem wiele lat, głównie za sprawą jednej z płyt winylowych , które mieliśmy w domu i odtwarzana była na radiu lampowym z gramofonem (taki sprzęt z „magicznym oczkiem”, które w trakcie rozgrzewania się zmieniało barwę z czerwonej na zieloną). Nie podobały mi się jego piosenki, zawodzone , melancholijne, bez polotu- jako dziecko nie rozumiałem ich słów. Co innego piosenki Jaremy Stępowskiego – statek do Młocin, cyrk na Ordynackiej ( po latach jak słyszałem o klice dawnych kupli z ZSMP jako Stowarzyszenie Ordynacka od razu wiedziałem ,że to cyrk), Milionerzy czy Zielona Warszawa to dopiero poruszał chłopięca wyobraźnię.
Ale wracając do Grzesiuka drugie odkrycie to była przeczytana książka „Pięć lat kacetu” , w której w niezwykle zawadiacki sposób opisuje pobyt w obozie koncentracyjnym. Przy czym jak mam być szczery nie wiedziałem wtedy , że ten jęczący przy mandolinie jegomość i autor wymienionej książki to jedna i ta sama osoba. Czy dziś po latach wielkiego rozwoju Warszawy i wymieszania się nacji z całej Polski można gdzieś odszukać resztki warszawskiego folkloru. Biorąc pod uwagę, że folklorem Warszawy stała się piosenka Niemena ”Sen o Warszawie” a z powszechnej pamięci zostali wyparci Grzesiuk, Stępowski, Wiech, Marek Nowakowski wydaje się , że jedynym „folklorem” Warszawy są kibice Legii. A może się mylę.
Powyższe refleksyjne myśli naszły mnie po zauważeniu na Puławskiej poniższego muralu.
Mural na Puławskiej upamiętniający Stanisława Grzesiuka- barda Czerniakowa i wogóle Warszawy
Mural na Puławskiej upamiętniający Stanisława Grzesiuka- barda Czerniakowa i wogóle Warszawy © teich
  • DST 21.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:19
  • VAVG 15.95km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt wolna ukraina
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie czytałem do tej pory dwóch dalszych wymienionych tytułów, przy najbliższej bytności w bibliotece spróbuję zamówić którąś z nich.
teich
- 08:50 wtorek, 25 sierpnia 2015 | linkuj
A mnie piosenki Grzesiuka bardzo się podobały, ale ja byłem ewenementem na tamte czasy. To były piosenki pokolenia moich rodziców, a nie moich rówieśników. Z zapartym tchem pochłaniałem jego ksiązki, nie tylko "Pięć lat kacetu", o których wspomionasz, ale przede wszystkim "Boso ale w ostrogach". Tu z kolei opisuje swoje dzieciństwo i młodość na przedwojennym Czerniakowie. Najgorszą książką jest "Na marginesie życia", opisująca pobyty autora w sanatoriach przeciwgruźliczych. Tej już nie zdążył dokończyć przed śmiercią. Czytałem jej różne wydania i mają różne zakończenia, pisane pewnie przez różnych autorów.
yurek55
- 19:25 poniedziałek, 24 sierpnia 2015 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tobse
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl