Wtorek, 31 grudnia 2013
no to przymroziło z rana u mnie -10
To nie był dobry dzień dla mojego roweru, Tuz za furtką urwał mi się jeden z zaczepów błotnika, który o oponę szorował potem do końca dnia, w Bogatkach jadąc po wyboistym asfalcie urwała mi się przednia lampka. Część detali zebrałem , część została rozjechana. Bez żalu bo to był wyjątkowy chłam chińskiej produkcji o nazwie "Good byke". Potem końcówka linki przerzutki wkręciła mi się podczas jazdy w tryby i łańcuch blokując tynie koło - mało nie fikłem. Ot takie ostatki rowerowe 2013 roku. Poranek za to był przepiękny- świat udekorowany szronem wyglądał tak szlachetnie i czysto.
Zdjęcie zrobione podczas przymusowym postoju na zbieranie kawałków lampy przedniej. Szron na traw ie, drzewach, ogrodzeniach, dachach i na szybach jadących samochodów, które w większości miały odskrobaną w niewielkiej części przednią szybę i pędziły wioząc swych rozkosznych właścicieli do pracy.
Zdjęcie zrobione podczas przymusowym postoju na zbieranie kawałków lampy przedniej. Szron na traw ie, drzewach, ogrodzeniach, dachach i na szybach jadących samochodów, które w większości miały odskrobaną w niewielkiej części przednią szybę i pędziły wioząc swych rozkosznych właścicieli do pracy.
- DST 33.00km
- Teren 4.00km
- Czas 01:49
- VAVG 18.17km/h
- Temperatura -10.0°C
- Sprzęt Grand
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Obyś takich dni jak ten, już nie doświadczał;)
Gewehr - 16:42 piątek, 3 stycznia 2014 | linkuj
Z tymi szybami aut to prawda - lenistwo. Ale aura taka sama u mnie z rana tylko fot brak
Pzdr lucat - 10:42 wtorek, 31 grudnia 2013 | linkuj
Komentuj
Pzdr lucat - 10:42 wtorek, 31 grudnia 2013 | linkuj