Wtorek, 1 kwietnia 2014
postu wielkiego dzień 28 dopracowo- ległem
Trochę się ochłodziło , to nawet dobrze lepiej mi się wraca z pracy gdy słońce nie operuje aż tak mocno. I ładnie się tak wracało przez las do momentu aż nie wiem dlaczego (trwało to ułamek sekundy) wylądowałem na glebie. Zachodzę w głowę co się stało ,ale niestety nie jestem w stanie sobie nijak wytłumaczyć. Faktem jest ból biodra i pachwiny, uszkodzona przerzutka tylna, uszkodzona dźwignia hamulca przedniego, zniekształcona blacha osłonowa przednich zębatek, którą jeszcze doprawiłem wyciągając na siłę zablokowany łańcuch. Jednym słowem uszkodzenia zupełnie nieadekwatne do zwykłego upadku - naprawdę nie wiem co się mogło stać.
- DST 32.00km
- Teren 14.00km
- Czas 01:47
- VAVG 17.94km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Grand
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentuj