Czwartek, 9 lipca 2015
Dopracowo z wizytą pod świerkiem
W drodze powrotnej niestety trafiłem na początek deszczu,Spodziewając się ulewy zapobiegliwie wziąłem rano płaszczyk foliowy który postanowiłem założyć na siebie a skoro miejscówkę znalazłem pod świerkiem , który dobrze chronił przed potokiem wody z nieba to po co było opuszczać dogodne miejsce? Zostałem na 20 minut. Ostatecznie skończyło się na mokrych butach i skarpetkach
- DST 27.00km
- Czas 01:35
- VAVG 17.05km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj