Czwartek, 31 sierpnia 2017
Częściowo sladem Katany, częściowo śladem Yurka
Standardowa trasa do i z pracy uległa koniecznej modyfikacji. Pilnie musiałem podjechać w okolice ciepłowni na Połczyńskiej. Droga z Siekierek prowadziła przez Czerniakowską, Gagarina, Batorego, Rastafińskich , Banacha, Bitwy Warszawskiej, Prymasa , Kasprzaka i Wolską. Praktycznie przez połowę lewobrzeżnej Warszawy. I będąc na wolskim odcinku mojego szlaku przypomniała mi się statystyka zamieszczona w jednym z ostatnich maili przez Yurka - to co się działo na ścieżce wzdłuż Prymasa i Kasprzaka ukazało jak ważne dla rowerzystów są te arterie i jak wielu korzysta z roweru. Tłok na wąskich odcinkach dróg rowerowych i chodnika wzdłuż Wolskiej / Połczyńskiej. Może miasto zamiast budować nie zbyt potrzebną ścieżkę wzdłuż Puławskiej powinno wykonać najpierw jednorodną ścieżkę na osi WZ od Prymasa na zachód. Rowerzystów tam wielu, a chodnik jeszcze z płyty betonowej 40ki. Wzdłuż Puławskiej dobrze się jedzie na krawędzi jezdni , ta inwestycja może poczekać.
Powrót przez Włochy, Okęcie, Raszyn- czyli śladem Katany, a potem skręt na Falenty i przez wioski południowe do domu- czyli częściowo śladem Yurka.
Szybko zachodzące słońce przypomniało mi by uzupełnić rower o oświetlenie, bo same odblaski to trochę mało .A wieczór był wyjątkowo ciepły, aż miło się było rozpędzać gnając w stronę domu.
Węzeł Łopuszańska / Aleje Jerozolimskie © teich
Stacja Warszawa Raków- tu popełniłem błąd zamiast pojechać Krakowiaków do Krakowskiej pojechałem dalej Łopuszańską © teich
Bombardier CRJ 100 lub 200 podchodzi do lądowania © teich
I za chwilę dotknie kołami pasa © teich
Powrót przez Włochy, Okęcie, Raszyn- czyli śladem Katany, a potem skręt na Falenty i przez wioski południowe do domu- czyli częściowo śladem Yurka.
Szybko zachodzące słońce przypomniało mi by uzupełnić rower o oświetlenie, bo same odblaski to trochę mało .A wieczór był wyjątkowo ciepły, aż miło się było rozpędzać gnając w stronę domu.
Węzeł Łopuszańska / Aleje Jerozolimskie © teich
Stacja Warszawa Raków- tu popełniłem błąd zamiast pojechać Krakowiaków do Krakowskiej pojechałem dalej Łopuszańską © teich
Bombardier CRJ 100 lub 200 podchodzi do lądowania © teich
I za chwilę dotknie kołami pasa © teich
- DST 83.00km
- Czas 03:18
- VAVG 25.15km/h
- Temperatura 27.0°C
- Podjazdy 123m
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
...albo przepisowo wspinać się na wiadukt.
Albo jeszcze inaczej: pojechać Krakowiaków, Działkową, Serwituty i Jutrzenki (można skrócić jadąc od Krakowiaków do Jutrzenki wzdłuż torów WKD) przejeżdżając oficjalnie przejazdem przez tory na Jutrzenki. oelka - 16:04 sobota, 2 września 2017 | linkuj
Albo jeszcze inaczej: pojechać Krakowiaków, Działkową, Serwituty i Jutrzenki (można skrócić jadąc od Krakowiaków do Jutrzenki wzdłuż torów WKD) przejeżdżając oficjalnie przejazdem przez tory na Jutrzenki. oelka - 16:04 sobota, 2 września 2017 | linkuj
Przy stacji Raków trzeba nieprzepisowo przechodzić przez tory niestety.
yurek55 - 19:28 piątek, 1 września 2017 | linkuj
Komentuj