Czwartek, 22 marca 2018
Chichot Pana Boga
21 marca zwyczajowo pierwszy dzień wiosny . A tak wyglądały ulice Nowego Targu. Nawet nie wyciągałem roweru z auta. © teich
Z trzech dni w Nowym Targu choć w jeden miałem poświęcić ze dwie godziny na krótką wycieczkę po okolicznych miejscowościach. Ale jak w starym powiedzeniu jak chcesz rozśmieszyć Pana Boga opowiedz mu o swych planach. Wszelkie plany pokrzyżowane zostały prozaicznie. Pogoda, pogoda po trzykroć pogoda. Śnieg odebrał wszelką ochotę by wskoczyć na rower, a trudne warunki na drogach czyniły z tego zamysłu szaleństwo. I dopiero. wracając, wczoraj po minięciu Myślenic okazało się, że reszta kraju widzi tylko resztki po śniegu. Podhale nie dało się poznać na rowerze.
A dziś veturilowo z pracy.
- DST 4.00km
- Czas 00:19
- VAVG 12.63km/h
- Temperatura 3.0°C
- Sprzęt Pożyczak
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
To przykre. Wieźć rower na drugi koniec Polski i na darmo.
yurek55 - 22:52 piątek, 23 marca 2018 | linkuj
Komentuj