Wtorek, 28 lipca 2020
Detonator odpalił
Ujechałem wszystkiego niecałe 4 kilometry od firmy gdy po pokonaniu skrzyżowania Wilanowskiej z Wiertniczą eksplodowała mi dętka. Przy urzędzie wilanowskim jest punkt samoobsługi rowerowej więc od razu wymieniłem dętkę. Niestety szybko okazało się ,że to nie tylko dętka była kłopotem ale również opona, co uwidocznił bąbel napompowanego zapasu. Opona Maxiss Detonator poszła do śmieci. Tymczasowo powróciła zdjęta kiedyś opona BTwin 700x25 ale niestety przy okazji wyczerpał się zapas dętek. Pora odnowić stan magazynowe, a raczej sakwowe.
Wszystko ma swój koniec , szkoda żenie z wytarcia tylko z mechanicznego uszkodzenia. © teich
Powrót do domu na pół gwizdka
Wszystko ma swój koniec , szkoda żenie z wytarcia tylko z mechanicznego uszkodzenia. © teich
Powrót do domu na pół gwizdka
- DST 33.50km
- Czas 01:50
- VAVG 18.27km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie mam już miejsca na oponę w swoim narzędziowym zasobniku-bidonie. Dętka, łyzki, łatki, klej, multi-tool, spinki i pin do łańcucha, izolacja, szmatka, przejściówka do pompowania AV/SV - zabierają całe miejsce. A jeszcze szprycha by sie też przydała, choć jeszcze nigdy nie wymieniałem (opony zresztą też) :) Myślę o małęj podsiodłowej saszetce, ale jeszcze nie znalazłem takiej, która by mi się spodobała. Mała, zgrabna, pasująca do szosy.
yurek55 - 16:41 czwartek, 30 lipca 2020 | linkuj
Od czasu jak znajomemu wybuchła opona w górach na szlaku i nie było jak tego naprawić, wożę zapas w postaci opony z oplotem z kewlaru. Te opony dają się spakować do małych rozmiarów i w razie awarii zapewniają dojazd do domu.
oelka - 17:37 środa, 29 lipca 2020 | linkuj
Ja nie ruszam się bez dętki, łatek i pompki, ale z rozwaloną oponą miałbym już problem.
yurek55 - 09:20 środa, 29 lipca 2020 | linkuj
Dojechałeś do domu na tej oponie ze zdjęcia, czy miałeś w sakwie zapasową oponę?
yurek55 - 19:02 wtorek, 28 lipca 2020 | linkuj
Komentuj