Czwartek, 29 czerwca 2023
1000 pokonany!
Nawet nie wiem w którym momencie, ale tysięczny kilometr w ciągu jednego miesiąca został pokonany. Po wczorajszym powrocie do domu było już tak blisko, że wiedziałem, że nawet załamanie pogody nie będzie przeszkodą. czuję satysfakcję ,a z drugiej strony refleksję ,że gdyby tak w każdym miesiącu od kwietnia do września mieć takie przebiegi to złamałbym granicę 5000 kilometrów rocznie. Może kiedyś?, Może jak wyposażę się w dobre ubiory przeciwdeszczowe, które skutecznie będą chroniły przed deszczem ( o to łatwo), a jednocześnie nie będą termosem doprowadzającym do mokrego ciała od potu (o to wyjątkowo trudno, jeszcze takiej kurtki nie utrafiłem, choć najbliższa mym oczekiwaniom była kangurka Umbro kupiona w szmateksie.
Zza krzaka wierzby podglądałem zajęcia porannych pływaków na Jeziorze Czerniakowskim © teich
Zza krzaka wierzby podglądałem zajęcia porannych pływaków na Jeziorze Czerniakowskim © teich
- DST 63.80km
- Teren 9.00km
- Czas 03:33
- VAVG 17.97km/h
- Kalorie 2292kcal
- Sprzęt szatyn Romek
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ciekawe, co to za pływacy się szkolą. Czyżby triathlon? (sądząc po piankach)
yurek55 - 18:02 piątek, 30 czerwca 2023 | linkuj
Komentuj