Informacje

  • Wszystkie kilometry: 46381.86 km
  • Km w terenie: 3182.30 km (6.86%)
  • Czas na rowerze: 91d 18h 50m
  • Prędkość średnia: 19.54 km/h
  • Suma w górę: 7314 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy teich.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 10 marca 2024 Kategoria znasz li ten kraj

Po nieznanej bliskiej okolicy

Pogoń kolegi Yurka za kolejnymi kwadratami uświadomiła mi ,że jest w najbliższej okolicy kawałek terenu gdzie nie zapuszczałem się jeszcze nigdy. Wykorzystując, że na mszy byłem na 7.30 okazało się , że przede mną kawałek czasu na realizację małego zamierzenia krajoznawczego. Chodziło mi głównie o dotarcie do Głuchowa gdzie podobno jest jakiś pałac. Podobno, bo ani wikimapia , ani google maps nie pokazują takiego obiektu, a jedynie park podworski. Ja o nim słyszałem z trzecich ust, ale w książce Piotra i Marcina libickich  "Dwory i pałace wiejskie na Mazowszu" jest o nim wzmianka. więc dziś była odpowiednie pora (drzewa i krzaki jeszcze bezlistne) i pogoda by udać się w teren na rozpoznanie. Przy okazji przejechać przez parę wsi, w których nigdy nie byłem przejazdem.
Bobrza robota
Bobrza robota © teich
Kierując się na Głuchów konieczne jest pokonanie trasy s7, na szczęście nieopodal wyjazdu z bocznej drogi wiejskiej była widoczna konstrukcja kładki.
Kładka pieszo rowerowa nad S7, ale nie tak spektakularna jak ta z gminy Nieporęt nad Kanałem Żerańskim
Kładka pieszo rowerowa nad S7, ale nie tak spektakularna jak ta z gminy Nieporęt nad Kanałem Żerańskim © teich
Nachylenie podjazdów okazało się być mniej wymagające niż podjazd z Wilanowa na Ursynów ulicą Orszady.
Jakie było moje zaskoczenie,że po drugiej stronie znalazłem się na Podolu. Normalnie w najśmielszych snach, że ja, dziś , tak daleko...
Byłem na Podolu
Byłem na Podolu © teich
Nawet nie pokonałem kilometra gdy dojechałem do Głuchowa, a potężne ogrodzenie wskazywało gdzie ewentualnie szukać dworu/pałacu. Nie było to zbyt trudne, gdyż od strony mojego dojazdu bryła opuszczonego budynku była dobrze widoczna za drzewami.
Pałac w Głuchowie k. Grójca
Pałac w Głuchowie k. Grójca © teich

Już we wspomnianej książce autorzy opisując stan budynku określili go jako zarzucony remont, od 10 lat nic się nie zmieniło poza tym, że pałac niszczeje coraz bardziej.
Właściciele pałacu mieli z drugiej strony znacznie ciekawszy widok, gdyż od południa poniżej pałacu płynie Jeziorka , na której stworzono liczne stawy.
Jaz na Jeziorce w Głuchowie
Jaz na Jeziorce w Głuchowie © teich
Z Głuchowa skierowałem się do znanej mi już miejscowości Worów, by tam  trafić na zakończenie mszy i móc zajrzeć do kościoła.
Worów w tle kościół pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa
Worów w tle kościół pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa © teich
Kośiół w Worowie
Kośiół w Worowie © teich

Głaz upamiętniający ofiary z okolicznych wsi z okresu kampanii z Bolszewikami, po lewej trochę w głębi Jan Nepomucen
Głaz upamiętniający ofiary z okolicznych wsi z okresu kampanii z Bolszewikami, po lewej trochę w głębi Jan Nepomucen © teichWnętrze kościoła w Worowie
Wnętrze kościoła w Worowie © teich

Udało mi się nawet uzyskać pieczątkę kościoła do książeczki Kolarskiej Odznaki Pielgrzymiej.
Z Worowa już tylko kilometr do Zalesia, gdzie chciałem zrobić fotkę tamtejszemu dworowi uroczo położonemu nad niewielkim ciekiem  Molnicą, który tworzy przed dworem sztuczne rozlewisko.
Dwór w Zalesiu k. Grójca
Dwór w Zalesiu k. Grójca © teich
Dwór będzie praktycznie niewidoczny od chwili gdy pojawią się liście aż do ich spadnięcia z gałęzi, więc to był ostatni dzwonek przed wybuchem wiosny by przyjrzeć się tej prostej klasycystycznej w formie budowli.
Z Zalesia wycof do domu przez dawną giełdę w Słomczynie. , ten nie żył na przełomie wieków.. Kto nie był na tej giełdzie i nie poznał tej atmosfery nagłośnienia jak z jarmarku i zapachów grillowanych kiełbas, kaszanek, karkówek. Dziś giełda to już zanikający relikt epoki bazarowej, który częściowo przejął handlarzy z Jarmarku Europa. Handel samochodami chyba zanikł. Chyba, bo ja zjawiłem się już o porze gdy ostatni maruderzy pakowali się do swoich dostawczaków. Chulał jedynie wiatrz przemieszczając puste kartony i śmieci.
Teren giełdy w Słomczynie. Wspominając Sonety Krymskie można rzec- Jedźmy nikt nie woła
Teren giełdy w Słomczynie. Wspominając Sonety Krymskie można rzec- Jedźmy nikt nie woła © teich
W Prażmowie jeszcze jeden fotostop- ku mojemu zaskoczeniu okazuje się, że gmina we współpracy (?) z powiatem wzięły się za remont pustostanu dawnego dworu Ryxów, który niszczał od czasu gdy wyniosła się z niego już bodaj z 15 lat temu miejscowa przychodnia zdrowia. A już byłem pełen obaw, że ten dwór w końcu straci dach, potem zostanie zdewastowany wewnątrz a potem spłonie i tak zginie kolejny zabytek Mazowsza
Coś dobrego dzieje się przy prażmowskim dworze.
Coś dobrego dzieje się przy prażmowskim dworze. © teich
  • DST 47.50km
  • Teren 6.00km
  • Czas 03:01
  • VAVG 15.75km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • HRmax 157 ( 87%)
  • Kalorie 797kcal
  • Sprzęt szatyn Romek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa odypr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl