Czwartek, 12 września 2024
Odpracowo i przypadkowo na piknik wojskowy
Wracając do domu musiałem już wbić się w koszulkę z długim rękawem, a w Zalesiu Dolnym nawet założyłem kurtkę. Powrót przeciągnął się o wizytę na polu wilanowskim , na którym wystawiało się wojsko ze sprzętem bojowym na okoliczność Święta Wojsk Lądowych.
Na pamiątkę zostały nie tylko fotki i liczne informacje z rozmów z żołnierzami ale również chleb poligonowy, który zapakowałem sobie już na piątek do pracy. Grochówka była ale szybko "wyszła". Przy okazji zobaczyłem z bliska nowo zakupione koreański czołg i haubicę, w której można było rzucić okiem również na wnętrze przedziału bojowego.
Szkoda jedynie, że ten piknik nie był tak rozreklamowany, miałem wrażenie, że wszyscy obecni, tak jak i ja, znaleźli się tam przez przypadek, a ci którzy już zawitali byli rzeczywiście zainteresowani, a dzieci wręcz zauroczone.
Piknik wojsk lądowych z okazji ich święta na wilanowskich polach - 12-09-2024 © teich
Bardzo sympatycznie śpiewał jakiś zespół wojskowy © teich
Wśród repertuaru również "Show must go on" © teich
Niemiecki Leopard i koreański A2 © teich
K2 - dla dzieci prawdziwa atrakcja, żadne tam plastikowe zabawki , tylko 50 tonowy czołg © teich
Jak się dowiedziałem od jednego z żołnierzy z obsługi K2 ma doskonałą celność, na dystansie 2400 metrów strzelali do tarczy 60 x60 cm trafiając za pierwszym razem a za drugim w przestrzelinę po pierwszym pocisku. Także tego, nie tylko Janek Kos potrafił z karabinku strzelić dwa razy w to samo miejsce.
Nasza poczciwa, choć już niemal legendarna haubica Krab © teich
Jako ciekawostka- pocisk waży drobne 40 kg i do haubicy trzeba go wsadzić ręcznie, potem do lufy robi to już półautomat, ręcznie dodaje się jedynie ładunek miotający. Obsługa chwaliła nasze Kraby, jako obszerniejsze wewnątrz w stosunku do koreańskich haubic A9.
Haubica K9 prosto z Korei © teich
Wyrzutni Himars © teich
Kuguar- jeden z ładniejszych pojazdów naszego wojska - prawie en face © teich
Kuguar- jeden z ładniejszych pojazdów naszego wojska - lewy profil © teich
Sylwetka przypomina mi angielski wóz bojowy Saracen jeszcze z czasów walk o utrzymanie afrykańskich kolonii.
W tle widać jeszcze nasze Rosomaki, do których straciliśmy licencję w wyniku nieudolności* / niedbałości* / niekompetencji* / niegospodarności* naszych władz.
* - właściwe zakreślić, można wielokrotnie.
Na pamiątkę zostały nie tylko fotki i liczne informacje z rozmów z żołnierzami ale również chleb poligonowy, który zapakowałem sobie już na piątek do pracy. Grochówka była ale szybko "wyszła". Przy okazji zobaczyłem z bliska nowo zakupione koreański czołg i haubicę, w której można było rzucić okiem również na wnętrze przedziału bojowego.
Szkoda jedynie, że ten piknik nie był tak rozreklamowany, miałem wrażenie, że wszyscy obecni, tak jak i ja, znaleźli się tam przez przypadek, a ci którzy już zawitali byli rzeczywiście zainteresowani, a dzieci wręcz zauroczone.
Piknik wojsk lądowych z okazji ich święta na wilanowskich polach - 12-09-2024 © teich
Bardzo sympatycznie śpiewał jakiś zespół wojskowy © teich
Wśród repertuaru również "Show must go on" © teich
Niemiecki Leopard i koreański A2 © teich
K2 - dla dzieci prawdziwa atrakcja, żadne tam plastikowe zabawki , tylko 50 tonowy czołg © teich
Jak się dowiedziałem od jednego z żołnierzy z obsługi K2 ma doskonałą celność, na dystansie 2400 metrów strzelali do tarczy 60 x60 cm trafiając za pierwszym razem a za drugim w przestrzelinę po pierwszym pocisku. Także tego, nie tylko Janek Kos potrafił z karabinku strzelić dwa razy w to samo miejsce.
Nasza poczciwa, choć już niemal legendarna haubica Krab © teich
Jako ciekawostka- pocisk waży drobne 40 kg i do haubicy trzeba go wsadzić ręcznie, potem do lufy robi to już półautomat, ręcznie dodaje się jedynie ładunek miotający. Obsługa chwaliła nasze Kraby, jako obszerniejsze wewnątrz w stosunku do koreańskich haubic A9.
Haubica K9 prosto z Korei © teich
Wyrzutni Himars © teich
Kuguar- jeden z ładniejszych pojazdów naszego wojska - prawie en face © teich
Kuguar- jeden z ładniejszych pojazdów naszego wojska - lewy profil © teich
Sylwetka przypomina mi angielski wóz bojowy Saracen jeszcze z czasów walk o utrzymanie afrykańskich kolonii.
W tle widać jeszcze nasze Rosomaki, do których straciliśmy licencję w wyniku nieudolności* / niedbałości* / niekompetencji* / niegospodarności* naszych władz.
* - właściwe zakreślić, można wielokrotnie.
- DST 30.00km
- Czas 01:40
- VAVG 18.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Piknik de facto dla mieszkańców Miasteczka Wilanów. A skoro nawiązałeś do Czterech pancernych, to w Krabie z takim pociskiem doskonale poradził by sobie kapral, później plutonowy, Jeleń. :)
yurek55 - 17:47 piątek, 13 września 2024 | linkuj
Komentuj
yurek55 - 17:47 piątek, 13 września 2024 | linkuj