Informacje

  • Wszystkie kilometry: 48914.14 km
  • Km w terenie: 3443.40 km (7.04%)
  • Czas na rowerze: 97d 06h 34m
  • Prędkość średnia: 19.40 km/h
  • Suma w górę: 7314 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy teich.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wtorek, 12 czerwca 2012

Wilcza Góra , Wola Gołkowska

Dawno już nie jechałem przez Jazgarzewszczyznę , Wilczą Górę, Władysławów i Wolę Gołkowską.
Kolega prosił mnie by spojrzeć na hotel Lando jak się prezentuje jako ewentualne miejsce uroczystości weselnych , z zewnątrz raczej mało efektownie
hotel Lando © teich

, a droga prowadząca doń raczej jest antyreklamą.
dojazd wyboistą szutrówką do hotelu Lando © teich

Jego wybór, jego pieniądze, jego sprawa.
Nie tylko bezpośredni dojazd do Lando jest kiepawy. Niestety cały wylot z Piaseczna opisanym szlakiem jest mało dogodny dla szosówki, na dużej ulica biegnie granicą między dwoma miejscowościami i to chyba powoduje, że z braku jednego „gospodarza” stan jej jest coraz gorszy. Żeby dodać smaczku przy ulicy Żwirowej w Wilczej Górze jest zakład drogowy, ale jak mówi stare przysłowie szewc chodzi bez butów, a do bazy drogowców prowadzi wyboista droga.
ulica Żwirowa na granicy Wilczej Góry i Władysławowa © teich

Lepiej zaczęło się dopiero we Władysławowie od skrętu na cmentarz południowy. Tam chwilkę zatrzymałem się przy domu z zakratowanymi oknami ,
DPS we Władysłwowie- część pobytowa © teich

Okazał się być kolejnym ośrodkiem pomocy społecznej prowadzonym przez zgromadzenie zakonne. Tym razem było to Zgromadzenie Sióstr Rodziny Maryi.
część klasztona DPSu Włądysławów ul Gościniec 32 © teich

Niedaleko po prawej ( w kierunku na Wolę Gołkowską) odchodzi niewielka uliczka zakończona elegantką bramą. Wewnątrz wśród drzew skryty jest jakiś całkiem niczego sobie dwór, biorąc pod uwagę okazałą instrukcję na wypadek gdyby komu przeszło do głowy wejść /wjechać na teren liczne paragrafy informują co robić gdy dostrzeżemy swobodnie biegające psy lub takoż krążących strażników. Do tego monitoring, domofon, numery kontaktowe , budka strażnicza (pusta), ekran komputerowy i Bóg wie jakie więcej zabezpieczenia. Ciekawe jaki mafioso lub inny dorobkiewicz izoluje się tu od świata.
dwór we Władysławowie - widok przez bramę © teich

dwór we Władysławowie- zbliżenie na wejscie © teich

Wrócę tu gdy z drzew spada liście i będzie więcej widać.
Rzut oka na okolice przy dworku- zarastający stawik
zarastający staw przy dworze we Władysławowie © teich

i kłoszące się żytko- taki widok miał pewnie jaśniepan gdy wyjeżdżał swym powozem na lustrację włości.
żyto przed dworem we Władysławowie © teich

Kolejny przystanek to cmentarz z I wojny światowej w lasku na granicy z Wolą Gołkowską.
cmentarz z I wojny światowej w Woli Gołkowskiej © teich

Naszukałem się łejpojnta i nie znalazłem
cmentarz w Woli Gołkowskiej- gdzie jest łejpojnt? © teich

W zamian pokaźna dawka ukąszeń przez komary. Ohyda, komary nie cmentarz, sam cmentarz wchłaniany jest przez las za 10 lat zostaną już pojedyncze kamienie i miejsce na mapie.
Z cmentarza podjechałem pod dwór , ale tu również wszystko zasłaniają drzewa, zrobiłem jedynie fotki zaniedbanych stawów,
Wola Gołkowska- zarastające stawy © teich

i dalej prosto do domu, komary skutecznie obrzydzają uroki wiosny a lecą całymi kluczami do spoconego ciała.
  • DST 39.00km
  • Czas 01:41
  • VAVG 23.17km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa onage
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl