Poniedziałek, 15 października 2012
dopracowo
Cały tydzień chciałem poświęcić na dojazdy do pracy rowerem, z perspektywy dzisiejszego piątku okazało się,że raptem jeden dzień był na siodełku. W pozostałe woziłem tyłek samochodem. Aż serce mnie boli, nie mówiąc o sumieniu, które gryzie. Szczególnie żal mi wczorajszego i dzisiejszego dnia. jakże piękne słońce popołudniowe, jakie śliczne kolorowo przebarwione liście. Weekend zapowiada się równiez bez roweru. Normalnie jakaś niemoc. Nawet piwo wieczorem nie samkuje jak wczesniej. Chyba się starzeje albo co?
- DST 30.00km
- Czas 01:26
- VAVG 20.93km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Grand
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Łyknij napój energetyczny i jedziesz! Zdrowe to nie jest, ale pomaga, przynajmniej w moim przypadku :) Na kryzysowe dni polecam to, na tym paliwie jeżdżę najlepiej :)
lukasz78 - 10:40 wtorek, 23 października 2012 | linkuj
Komentuj