Informacje

  • Wszystkie kilometry: 46381.86 km
  • Km w terenie: 3182.30 km (6.86%)
  • Czas na rowerze: 91d 18h 50m
  • Prędkość średnia: 19.54 km/h
  • Suma w górę: 7314 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy teich.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 30 czerwca 2013

XX święto roweru-Lubartów

Ostatnia niedziela czerwca a zarazem pierwsza niedziela wakacji skłoniły mnie do poświęcenia większej ilości czasu moim nastolatkom. Propozycja z mojej strony dla nich była nieco zaskakująca bo i sam dowiedziałem się o niej przez przypadek studiując rozkład jazdy UKTR Vagabundus. Postanowiliśmy skoczyć autem z rowerami na bagażniku do północnych części Lubelszczyzny do Lubartowa, na organizowane tam od lat Święto Roweru. O ile z domu wyjeżdżaliśmy w przelotnym deszczu, który również na trasie dopadał nas kilkukrotnie, to jednak na miejscu okazało się ,że mamy miłą słoneczną pogodę bez nadmiernego upału, z rześkim wiatrem i caaała masa współuczestników tej imprezy. Normalnie zatrzęsienie bikerek, bikerów i bikerzątek. Ponieważ dojechaliśmy już po południu to na pierwszy raz wybralismy najkrótszą 17 kilometrową trasę, która minęła tak szybko ,że wszyscy czuliśmy niedosyt, ale stanie w wielkiej kolejce po pamiątkowe koszulki skutecznie roztrwoniło nasz czas.
Przed nami ogonek rowerzystów © teich

..i za nami tłum © teich

Koszulek nie dostaliśmy, wyczerpały się wcześniej niż sądzili organizatorzy. No to poszliśmy na lody, o jakże miło smakowały. Potem zajrzałem do namiotu Celmy gdzie ku mojej radości okazało się ,że dalej jest produkowana wiertarka ręczna taka zielona, do której mam kilka praktycznych przystawek pracujących efektywnie od czasu zakupu u schyłku socjalizmu. Ostatni model , w którym imak zakręca się kluczykiem. Po lodach poszliśmy pooglądać młodzież z orkiestry dętej występującą dla wszystkich czyli dla nielicznych wyjątków.
Młodzieżowa orkiestra dęta ze szkoły w Ostrowie Lubelskim. Musiałem sprawdzić na mapie gdzie ta miejscowość jest © teich

Fajnie ,że młodym chce się jeszcze uprawiać takie trącące myszką hobby. A potem wypad po grochówkę i tu znów okazało się ,że grochówki zabrakło- najbliższa dostawa po 17 tej czyli za dobre dwie godziny.
Rumaki opuszczone czekają na pałaszujących grochówkę jeźdźców © teich

Tyle czasu nie mamy bo musimy być w domu o 19 tej. Wracamy na parking parkujemy rowery w uchwytach na dach naszego auta, kibicujemy Ukraińcom ,którzy rozkręcają swoje rowery by zmieścić je w liczbie 8 sztuk do busika i w drogę. Która niedzielnym popołudniem korkowała się w Rykach , Gończycach i niestety tradycyjnie w Kołbieli. W domu byliśmy kilka minut po 19tej. Młodzieży podobało się bardzo, choć w oczach widziałem zawód ,że wrócą bez koszulki. Wrócimy w przyszłym roku na inna zapewne dłuższą trasę.
  • DST 17.00km
  • Czas 00:53
  • VAVG 19.25km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Grand
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Przepedałowane niewiele, ale to miał być rekonesans. Podobało się i na przyszły rok wrócimy na dłuższe objazdówki.
teich
- 06:51 czwartek, 4 lipca 2013 | linkuj
Mój rekord w przewożeniu rowerów to 4 górale + bagaże 4 osób (na miesięczny urlop) i dwie osoby + pies w maluchu na trasie na Słowację.
surf-removed
- 08:31 środa, 3 lipca 2013 | linkuj
Bo to było jak w Misiu:) "Do czego ta kolejka? Do ostatniej paróweczki! Eee, to dla mnie na pewno nie wystarczy":)
Tyle jechaliście autem, a tak mało rowerami:) Dobrze że chociaż młodzież zadowolona.
Gewehr
- 18:48 wtorek, 2 lipca 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zylis
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl