Środa, 20 listopada 2013
dopracowo - niespodzianie ciepły wieczór
Trochę martwiłem się o dzisiejszy powrót, po tym jak pan Kret w telewizorni zapowiedział możliwość deszczu ze śniegiem.Nic takiego na szczęście nie miało miejsca. Było nadspodziewanie ciepło- przjeżdżając obok tablicy LED okazało się ,że tuż przed 17tą było 8,5 st C powyżej zera. I niech tak będzie aż do sylwestra.
Po wczorajszym sukcesie naszych kopaczy postanowiłem się czegoś napić, nieco spóźniony toast argentyńskim winem ze szczepu Malbec. Za działaczy piłki kopanej , by potrafili znaleźć jeszcze kilka drużyn , które nie skroją nam manta. Zdrowie!
Po wczorajszym sukcesie naszych kopaczy postanowiłem się czegoś napić, nieco spóźniony toast argentyńskim winem ze szczepu Malbec. Za działaczy piłki kopanej , by potrafili znaleźć jeszcze kilka drużyn , które nie skroją nam manta. Zdrowie!
- DST 34.00km
- Czas 01:22
- VAVG 24.88km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 19 listopada 2013
dopracowo
- DST 40.00km
- Czas 01:44
- VAVG 23.08km/h
- Temperatura 4.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 15 listopada 2013
dopracowo
- DST 34.00km
- Czas 01:17
- VAVG 26.49km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 14 listopada 2013
dopracowo
- DST 32.00km
- Czas 01:17
- VAVG 24.94km/h
- Temperatura 6.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 13 listopada 2013
dopracowo
Muszę w końcu odstawić szosówkę. Wracając po ciemku do domu jedynie z migaczem władowałem się w taką dziurę ,że mało mi plomby nie wyskoczyły z zębów. Rower dziś obejrzę , czy nie ma szkód.
- DST 32.00km
- Czas 01:27
- VAVG 22.07km/h
- Temperatura 6.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 listopada 2013
Gdy łagodna jesień trzyma, będzie krótka, ostra zima .
Dzis poranek wyraźnie cieplejszy niż wczorajszy i jakoś takoś się złożyło ,że właśnie dzis wybrałem rower na dojazd do pracy. Powrót niestety w lekkim deszczu. Kurtka przemoczona. Najbardziej przesiąkały rękawy.
- DST 32.00km
- Czas 01:27
- VAVG 22.07km/h
- Temperatura 9.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 4 listopada 2013
Jak listopad ciepły - marzec mrozem przewlekły
Dopracowo.
Dziś wiało. Mocno i chłodno. Powrót z kompletem włączonych lampek. Brak słońca, i jego wczesny zachód potęgują wrażenie krótkiego dnia.
Dziś wiało. Mocno i chłodno. Powrót z kompletem włączonych lampek. Brak słońca, i jego wczesny zachód potęgują wrażenie krótkiego dnia.
- DST 31.00km
- Czas 01:19
- VAVG 23.54km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 października 2013
dopracowo
bez historii
- DST 31.00km
- Czas 01:16
- VAVG 24.47km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 29 października 2013
Gdy październik mroźny, to nie będzie styczeń groźny
To tak w nawiązaniu do podobno niezwykle zimnej zimy jaką wieszczą nam rosyjscy meteorolodzy. Przy czym jak zauważył to Sztaudynger- Przysłowia sobie przeczą i zapewne dlatego są mądrością narodu.
Sobotnie kręcenie zegarem i powrót do naturalnego czasu pozwala mi funkcjonować należycie, teraz budzę się już w miarę wyspany ale mam zapas godziny. Wykorzystałem ją dziś do wizyty na piaseczyńskim basenie. Gdzie stawiłem się kilka minut po 6tej. Z 6 torów dwa wyłączone do treningów klubowych na pozostałych 4 nadkomplet. Ten na którym się moczyłem był obłożony przez 5 osób wliczając i mnie. Zrobiłem 800 metrów i pojechałem do pracy. W pracy zauważyłem, że postradałem gdzieś opaskę świecąca na ramię, do której jestem mentalnie przywiązany. Więc abarot na basen ze szczęśliwym finałem- znalazła się. Po południu szybki powrót do domu.

Zdjęcie z ubiegłego tygodnia, dziś niestety było niewiele słońca.
Sobotnie kręcenie zegarem i powrót do naturalnego czasu pozwala mi funkcjonować należycie, teraz budzę się już w miarę wyspany ale mam zapas godziny. Wykorzystałem ją dziś do wizyty na piaseczyńskim basenie. Gdzie stawiłem się kilka minut po 6tej. Z 6 torów dwa wyłączone do treningów klubowych na pozostałych 4 nadkomplet. Ten na którym się moczyłem był obłożony przez 5 osób wliczając i mnie. Zrobiłem 800 metrów i pojechałem do pracy. W pracy zauważyłem, że postradałem gdzieś opaskę świecąca na ramię, do której jestem mentalnie przywiązany. Więc abarot na basen ze szczęśliwym finałem- znalazła się. Po południu szybki powrót do domu.

Współczesby dworek w Gąskach - jest na czym zawiesić oko. Gratulacje dla właściciela, za wyjątkowo udane wpasowanie się w mazowiecki krajobraz© teich
Zdjęcie z ubiegłego tygodnia, dziś niestety było niewiele słońca.
- DST 35.00km
- Czas 01:35
- VAVG 22.11km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 28 października 2013
Dzisiejsza jazda przypomniała mi ruski dowcip
A dowcip odnosił się do informacji sowieckiej agencji TASS (Telegraficzeskaja Agencja Sowietskowo Sojuza ), która ogłosiła o odkryciu przez akademików rosyjskich niezwykłego gatunku ryby , która od pyska do ogona miała 4 metry a od ogona do pyska tylko 3. Cały świat oponował- nieprawda, bzdura, nie może być , gdy na specjalnej konferencji naukowej akademik Piszczatow ogłosił – Jak nie może być? Nauka radziecka zna wiele takich przypadków. Choćby taki tydzień – od poniedziałku do piątku są 4 dni a od piątku do poniedziałku tylko 3. I jak tu było nie wierzyć radzieckiej nauce?
A wczorajsze moje wojaże miały tyle wspólnego z dowcipem ,że jadąc do pracy ani razu nie przejeżdżałem przez tory wąskotorówki , za to wracając przejeżdżałem przez nie 7krotnie. Poza tym fajna pogoda wyzwoliła we mnie demona prędkości – chciałem mieć powyżej 25km/h i wszystko byłoby cacy , gdyby nie to, że z chwilą wyjazdu na otwarte przestrzenie dostałem ostry wiatr w twarz. Piłowałem nogi ale bez wiary w dobry wynik. Po wstukaniu danych okazało się, że jednak udało się złapać średnią powyżej 25. Tylko koszulki były mokre jak przy 30 stopniowym upale.
A wczorajsze moje wojaże miały tyle wspólnego z dowcipem ,że jadąc do pracy ani razu nie przejeżdżałem przez tory wąskotorówki , za to wracając przejeżdżałem przez nie 7krotnie. Poza tym fajna pogoda wyzwoliła we mnie demona prędkości – chciałem mieć powyżej 25km/h i wszystko byłoby cacy , gdyby nie to, że z chwilą wyjazdu na otwarte przestrzenie dostałem ostry wiatr w twarz. Piłowałem nogi ale bez wiary w dobry wynik. Po wstukaniu danych okazało się, że jednak udało się złapać średnią powyżej 25. Tylko koszulki były mokre jak przy 30 stopniowym upale.
- DST 37.00km
- Czas 01:28
- VAVG 25.23km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze