Informacje

  • Wszystkie kilometry: 50965.49 km
  • Km w terenie: 3692.50 km (7.25%)
  • Czas na rowerze: 102d 02h 05m
  • Prędkość średnia: 19.26 km/h
  • Suma w górę: 7314 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy teich.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Poniedziałek, 11 czerwca 2012

przez Piskórkę

Jakoś tak leniwie mi się wczoraj pedałowało ale z radością po kilkudniowej przerwie od roweru. Przez Piskórkę przejechałem dostojnie, wolno robiąc kilka fotek na zarastający żółty szlak pieszy. Tak mnie filozoficznie natchnęło czy jeszcze ktokolwiek spędza swój Wolny czas wędrując z plecaczkiem po mazowieckiej nizinie? Niby PTTK w Piasecznie organizuje rajdy wiosną i jesienią, przychodzi nawet sporo młodzieży podstawówkowo gimnazjalnej a potem po 20ce, 30ce już tylko samochód? Może czasem rower? Jaka jest faktyczna kondycja turystyki kwalifikowanej w Polsce? Za dużo na moją głowę.
Zółty szlak pieszy kierunek wschodni- jeszcze czasem służy jako droga dojazdowa do pól:
żółty szlak pieszy w okolicy Piskórki © teich

Ten sam szlak tylko w kierunku zachodnim jest drogą leśną mocno zarastającą wraz z postępującą wiosną i latem
żółty szlak pieszy Piskórka © teich

Nieco dalej na południe biegnie równolegle żółty szlak rowerowy
Piskórka -szlak rowerowy © teich

I jeszcze jedna fotka z brzegu lasu- krzyż przydrożny - kiedyś zwykły element krajobrazu, przed którym mężczyźni co najmniej uchylali czapki, dziś niemy świadek upadku wewnętrznego pokoleń wychowanych w towarzyszo-szmaciakowskim socjalizmie i sobiepańskim kapitalizmie.
przydrożny krzyż szosa Wągrodno- Jazgarzew © teich

I centrum wioseczki z najczęściej fotografowanym obiektem w tej okolicy czyli pomnikiem poświęcony bohaterem AK. Pomnik jest po renowacji , która odbyła się kilka lat temu, Granit ze zdjętą tablica straszył przez kilka tygodni, doczekał się nawet alarmistycznego artykułu w jednej z darmowych gazet lokalnych, że złomiarze ważyli się i ukradli itd. Na szczęście były wójt Prażmowa Sylwester Puchała dość szybko zdementował i wyjaśnił całą sprawę Dziś tablica i samo miejsce cieszy zadbanym widokiem licznych w weekend rowerzystów. Zmotoryzowani chyba raczej nie są w stanie zobaczyć czegokolwiek poza wstęgą szosy.
pomnik w Piskórce © teich

Miejsce to jest jednym z wymienionych w kanonie odznaki krajoznawczej Ziemi Piaseczyńskiej ale również odznaki „Śladami Powstania Warszawskiego”
  • DST 30.00km
  • Czas 01:22
  • VAVG 21.95km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 6 czerwca 2012

średnia pętla

  • DST 42.00km
  • Czas 01:33
  • VAVG 27.10km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 5 czerwca 2012

mała pętla

  • DST 30.00km
  • Czas 01:02
  • VAVG 29.03km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 czerwca 2012

spady do statystyki - za wczorajszeradości dzisiejsze zmoknięcie.

  • DST 25.00km
  • Czas 01:14
  • VAVG 20.27km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 31 maja 2012

Radom Nałeczów Relacja dla ludzi z wyobraźnią

Bez fotek , musicie sobie powyobrażać.
Kilometraż wg Targeo. Genaralnie miałem ułozony plan w Googlachmapach przejechania tej trasy jedynie na krótkim odcinku krajową 12ką. Dlatego wyjeżdżając z dworca PKP skierowałem się na drugą przecznice w Żeromskiego na wiadukt i dalej miałem jechać Lubelską aby maksyma;lnie daleko właczyć się w ciąg 12ki. Niestety google maps nie uwzględniło tego co uwzględniło przed chwilą targeo- czyli ,że część Lubelskiej nalezy do radomskiego lotniska wojskowego i nie ma prostego przejazdu. Więc spod bramy lotniska dałem ognia na wschodnią obwodnicę Radomia czyli 9-kę. Uwaga- ruch ciężarówek przeokropny droga z dusza na ramieniu, aż do ronda i dalej 12ką na Zwoleń. Na całej długosci do Zwolenia niezły asfalt i ok 30 cm miedzu pasem krawedziowym a faktyczną krawedzią jezdni co wystarczyło by śmigać bezpiecznie na wschód.
Początek był cięzki kręciło mi się jakoś drętwo i w dodatku było zimno. Żółte okulary jednak dodawały "słońca" krajobrazowi, który po ich uchyleniu był bury.Ok 3 km przed Zwoleniem zaczyna się chodnik z kostki wzdłuż krajówkii pojawiają się znaki zakazu jazdy rowerem, Tak długo jak droga miała swą tranzytową szerokośc tak długo olewałem zakaz. Ale w samiuśkim centrum gdy przez zbyt długi kawałek drugi blokowałem przejazd tira ( na całe szczęście nie próbował mnie po chamsku siłowow wyprzedazć) ustapiłem wjeżdżając na chodnik.
W Zwoleniu , krótki 5 minutowy postój na ogarnięcie odzieży i popitkę. Było to pod muzeum regionalnym , z którego całkiem przez przypadek zostałem zaproszony nadni Zwolenia (na św Jana), będzie m.in koncert Antoniny Krzysztoń.Pozdrownienia dla miłych Pań, na pewno wpadnę jeszcze kiedyś po obiecaną pieczątkę okolicznościową.
W Zwoleniu jeszcze musiałem skalkulować, czy pierwotnie podążam dalej drogami wiejskimi w kierunku promu na Wiśle Nasiłów Bochotnica, czy korzystam dalej z dobrego asfaltu i dalej męczę 12kę. Wybrałem wariant drugi.
Etap do Puław przeleciał nadspodziewanie szybko , jedyne co zapamiętałem to,że tuż za granica województw mazowieckiego i lubelskiego droga (ku..a mać!) się zwężyła. Na szczęście po ok 2 może 3 kilometrach w lewo poszła nowa obwodnica Puław a ja odbiłem w prawo na stary ślad dwunastki przez Górę Puławską. Po skręcie na starą 12kę ruch radyklanie się zmniejszył momentami po kilka minut byłem sam na jezdni, wokół której rozpoczęło się wystawianie truskawek na sprzedaż. Boooosze co za zapach a ja od poprzedniej kolacji nic nie jadłem. I jak napisałem jakoś tak nagle szalonym zjazdem znalazłem się na moście w Puławach, potem druga przecznica w prawo na Kazimierz , ale po kilkudzisięciumetrach uznałem , że to własnie dziś powinienem obejrzeć pałac Czartoryskich. W kwadrans zobaczyłem jedynie budynek z zewnątrz i prez chwilę słuchałem przewodnika oprowadzającego grupę. Ale ,że czas naglił ruszyłem dalej na Bachotnicę i Nałęczów. Droga na Kazimierz zmodernizowana dzięki środkomz UE w mojej ocenie bezmyslnie. Jadąc asfaltem nie puściłem żadnego samochodu przed siebie aż do rogatek Puław, a wyprzedzać jadąc połową samochodu po środkowych wysepkach jakoś nie ryzykowali. I nikt nie zatrąbił. Kulturalni kierowcy są na Lubelszczyźnie.
W Bochotnicz na rondzie dałem w lewo, korcił mnie co prawda Kazimierz, ale od Puław jechałem prawie pod wiatr, więc Kazimierz zostanie na kiedyindziej.
Ostatnie 20 km to zjazdy i podjazdy.Spodobało mi się.W okolicach Celejowa telefon- reaszta ekipy firmowego spotkania integracyjnego nie czeka dłużej tylko jadą na paint balla.Niech jadą z Bogiem. Po świętokrzyskiej przeprawie powtórka z rozrywki ,ale z pełną satysfakcją. Asfalt w trakcie remontu, jednak na całej długości lezy juz nowa warstwa , chyba nie ostatnia, za to gładziusieńka. Po drodze jeszcze postój planowy w sanktuarium Matki Boskiej Kębelskiej w Wąwolnicy. 10 minut adoracji cudownej figury i tylko rzut oka na bazylikę wąwolnicką bo w środku remont. I dalej prosto do Nałęczowa, który osiągam niespodziewanie szybko. Jeszcze ostatnia wspinaczka w ciągu ulicy Armatnia Góra , i jeszcze krótki podjazd ulica Kolejową i w końcu dojeżdżam do mety - willi Monika. Wszyscy w terenie to ja idę zrobić sobie prysznic, i odświeżony ruszam do parku zdrojowego. Po drodze pierwszy posiłek- spora drożdżówka z marmoladą za jedyne 1,40. Solońce świeci, ja ma 2 godziny luzu do ich powrotu , JEST GIT.
  • DST 95.00km
  • Czas 04:10
  • VAVG 22.80km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 28 maja 2012

mała pętla

  • DST 30.00km
  • Czas 01:02
  • VAVG 29.03km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 25 maja 2012

mała pętla

  • DST 30.00km
  • Czas 01:08
  • VAVG 26.47km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 24 maja 2012

mała pętla

  • DST 30.00km
  • Czas 01:04
  • VAVG 28.12km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 maja 2012

pętla po okolicy

Korzystając ze słonecznej pogody łącząc przyjemne z pożytecznym zrobiłem we wtorek 52 km. Jazda w mieście nieco męcząca upałem ale na terenach otwartych silny równy wiatr chodzący miło ciało.
wiał wiaterek © teich

Przeciąłem linię kolejową nr 12 Łuków Skierniewice w okolicach Koryt. Nowo powstałe domy zaczęły generować ruch samochodowy do i z pracy. A kiedyś było to całkiem fajne odludzie.
linia kolejowa nr 12 Łuków Skierniewice- przejazd w okolicy Koryt © teich
[/
W stadninach rzut oka z daleka na popularny w tej okolicy klub jeździecki Golden Horse.
[url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,274970,klub-jezdziecki-golden-horse.html]
klub jeździecki Golden Horse © teich

I krótka wizyta w kosciele ( a w zasadzie przed kościołem) w Kędzierówce.
kościół pw Św Jana Chrzciciela w Kędzierówce © teich
  • DST 52.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 27.61km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 21 maja 2012

duża pętla

Ciepło- tak trzymać
  • DST 55.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 28.21km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl