Piątek, 5 czerwca 2020
Wkoło komina - zaczynają kwitnąć akacje
Bardzo lubię zapach kwitnących akacji, bardzo lubię miód akacjowy, bardzo mnie cieszy widok tych drzew, obsypanych drobnym kwietnymi gronami , które tak na prawdę nie mają nic wspólnego z akcją znaną z kontynentu afrykańskiego.Właściwie powinny być nazywane grochodrzewem lub robiniami od nazwiska dendrologa niemieckiego, który dopatrzył się w nich właśnie podobieństwa do afrykańskiego wzorca. I wszyscy technolodzy drewna wiedzą,że to niepozorne, krótkowieczne drzewo ma znakomite drewno zarówno jako opał ale również na części obciążane dynamicznie. Doskonale odporne na uderzenia i do tego odporne na gnicie. Pierwszorzędne na trzonki siekier, młotków. A ponieważ ma liczne odrosty korzeniowe to jest bardzo łatwa do pozyskania do posadzenia na działce. Dbajmy o jak najwięcej drzew i roślin miododajnych.

Kwiatostany robinii © teich

Kwiatostany robinii © teich
- DST 15.00km
- Teren 1.00km
- Czas 00:59
- VAVG 15.25km/h
- Sprzęt wolna ukraina
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 3 czerwca 2020
Wkoło komina
Naoglądałem się zdjęć Surfa na photobikestacie, wśród których był kwitnący tulipanowiec. Pojechałem zatem odwiedzić jedyny mi znany taki egzemplarz. Sprawdziłem , jeszcze nie kwitnie. Do ponownego sprawdzenia w weekend

Tulipanowiec z rezerwatu Skarpa Jeziorki © teich

Liść tulipanowca ma wyjątkowy kształt © teich

Tulipanowiec z rezerwatu Skarpa Jeziorki © teich

Liść tulipanowca ma wyjątkowy kształt © teich
- DST 11.00km
- Teren 1.00km
- Czas 00:52
- VAVG 12.69km/h
- Sprzęt wolna ukraina
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 2 czerwca 2020
Wkoło komina
Co raz bardziej się skłaniam do sprzedania szosówki i zakupu roweru trekingowego, bym mógł jeździć w każdych warunkach i na każdej nawierzchni. W lesie , w terenie, na miedzach jest tyle piękna.

Prosto do lasu © teich

Prosto do lasu © teich
- DST 11.00km
- Teren 2.00km
- Czas 01:02
- VAVG 10.65km/h
- Sprzęt wolna ukraina
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 22 maja 2020
Wycieczka po Ziemi Rawskiej - dla cyklistów z wyobraźnią*
W końcu doszła do skutku jedna z najdłużej zaplanowanych wycieczek rowerowych, która swym zasięgiem obejmowała ogólnie mówiąc okolice Rawy Mazowieckiej. Okolice ukształtowane przez 4 zlodowacenia, czyli trochę pagórków było po drodze.
Punktem startowym i końcowym miała być miejscowość Biała Rawska a wykonywana pętelka miała kierować początkowo na północ w kierunku Kowies by potem skręcić na zachód na Starą Rawkę, sporym objazdem wrócić na południe w kierunku Rawy Mazowieckiej, by po zwiedzeniu z zewnątrz resztek zamku Piastów mazowieckich skierować się jeszcze dalej na południe na Cielądz skąd zacząć odwrót przez Regnów w kierunku Białej Rawskiej. Pomimo, że w planach objazd krajoznawczy był od wielu lat, to jednak zbierałem się dosłownie w ostatniej chwili i nie wziąłem podstawowej marszruty , gdzie zboczyć , gdzie dojechać by zobaczyć miejscowe perełki. Ale i tak uważam, że warto było skierować rower w tamte rejony, gdzie przemysłu prawie nie ma za to wkoło pola i sady. Gdzie jasnozielone żyto miesza się w perspektywie wzroku z przekwitającymi łanami rzepaku. Inny obraz to sosnowe lasy Puszczy Rawskiej i wielohektarowe sady. A wszystko to spięte licznymi lokalnymi drogami o asfaltach gładkich ,że nic tylko się zachwycać, po asfalty sfatygowane po wielokroć łatane smołą i zasypką z kamyczków i jeszcze wielkie arterie komunikacyjne – CMK- , prawie wymarła ( żadnego spotkanego pociągu, mimo kilku kilometrów przejechanych wzdłuż torów) i niezbyt liczny ruch na krajowej S8. Do tego wszystko pocięte licznymi strugami, strumyczkami czy największą rzeką okolicy - Rawką. Tu można napotkać tereny o długowiecznej historii jak grodzisko w Starej Rawie, czy zamek w Rawie Mazowieckiej i zupełnie nieznaczące gminy jak Cielądz czy Regnów, które nawet nie posiadają na tyle historii by wybrać cokolwiek na swój herb.
* Wyobraźnia potrzebna by odnaleźć jakiś obraz tego co przejechałem, niestety po ostatnim fotostopie w Regnowie, kolejna próba wyciągnięcia komórki by złapać krajobraz nieodległej już Białej została zakończona niepowodzeniem. Gdzieś na ostatnich 8 czy 10 kilometrach zgubiłem komórkę wraz z kompletem zdjęć i zapisem marszruty. I choć zawróciłem rowerem do ostatniego miejsca, gdzie popijałem wodę , a potem samochodem do miejsca , gdzie po raz ostatni miałem ją w dłoniach to niestety jak kamień w wodę
Punktem startowym i końcowym miała być miejscowość Biała Rawska a wykonywana pętelka miała kierować początkowo na północ w kierunku Kowies by potem skręcić na zachód na Starą Rawkę, sporym objazdem wrócić na południe w kierunku Rawy Mazowieckiej, by po zwiedzeniu z zewnątrz resztek zamku Piastów mazowieckich skierować się jeszcze dalej na południe na Cielądz skąd zacząć odwrót przez Regnów w kierunku Białej Rawskiej. Pomimo, że w planach objazd krajoznawczy był od wielu lat, to jednak zbierałem się dosłownie w ostatniej chwili i nie wziąłem podstawowej marszruty , gdzie zboczyć , gdzie dojechać by zobaczyć miejscowe perełki. Ale i tak uważam, że warto było skierować rower w tamte rejony, gdzie przemysłu prawie nie ma za to wkoło pola i sady. Gdzie jasnozielone żyto miesza się w perspektywie wzroku z przekwitającymi łanami rzepaku. Inny obraz to sosnowe lasy Puszczy Rawskiej i wielohektarowe sady. A wszystko to spięte licznymi lokalnymi drogami o asfaltach gładkich ,że nic tylko się zachwycać, po asfalty sfatygowane po wielokroć łatane smołą i zasypką z kamyczków i jeszcze wielkie arterie komunikacyjne – CMK- , prawie wymarła ( żadnego spotkanego pociągu, mimo kilku kilometrów przejechanych wzdłuż torów) i niezbyt liczny ruch na krajowej S8. Do tego wszystko pocięte licznymi strugami, strumyczkami czy największą rzeką okolicy - Rawką. Tu można napotkać tereny o długowiecznej historii jak grodzisko w Starej Rawie, czy zamek w Rawie Mazowieckiej i zupełnie nieznaczące gminy jak Cielądz czy Regnów, które nawet nie posiadają na tyle historii by wybrać cokolwiek na swój herb.
* Wyobraźnia potrzebna by odnaleźć jakiś obraz tego co przejechałem, niestety po ostatnim fotostopie w Regnowie, kolejna próba wyciągnięcia komórki by złapać krajobraz nieodległej już Białej została zakończona niepowodzeniem. Gdzieś na ostatnich 8 czy 10 kilometrach zgubiłem komórkę wraz z kompletem zdjęć i zapisem marszruty. I choć zawróciłem rowerem do ostatniego miejsca, gdzie popijałem wodę , a potem samochodem do miejsca , gdzie po raz ostatni miałem ją w dłoniach to niestety jak kamień w wodę
- DST 83.00km
- Teren 2.00km
- Czas 04:45
- VAVG 17.47km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 maja 2020
do i odpracowo
Dziś rano o 5.30 ledwie 2 stopnie powyżej zera. Pieroński chłód, ogórki trzeba będzie siać jeszcze raz. Po drodze doskwierający północny wiatr wiejący w osi Puławskiej, wciskający się w pod kurtkę.

Zimny poranek majowy ulica Statkowskiego na Augustówce © teich

Zimny poranek majowy ulica Statkowskiego na Augustówce © teich
- DST 62.30km
- Czas 02:53
- VAVG 21.61km/h
- Temperatura 2.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 20 maja 2020
do i odpracowo
Wczoraj słuchałem audycji w radiu, w której prognozowali zimne lato. Walczący z ociepleniem klimatu będą pewnie usatysfakcjonowani, mnie to zasmuciło, a co będzie nadchodzące miesiące udowodnią. Póki co poranek dzisiejszy bardzo chłodny o godzinie 5.30 raptem 3 stopnie powyżej zera. Mam nadzieję, że nie uszkodziło mi dopiero co wysadzonych pomidorów.

Na skrzyżowaniu Jana Pawła i Dworcowej w Piasecznie prace wykończeniowe przed udostepnieniem dla ruchu © teich

Na skrzyżowaniu Jana Pawła i Dworcowej w Piasecznie prace wykończeniowe przed udostepnieniem dla ruchu © teich
- DST 55.70km
- Czas 02:18
- VAVG 24.22km/h
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 18 maja 2020
Do i odpracowo
Jakoś tak do pracy pojechało mi się przez Kierszek, Powsin, Wilanów.

Jak jest pochmurnie odkryłem po zdjęciu pomarańczowych okularów - budowa trasy S2 na Wilanowie © teich
Powrót Puławską

Jak jest pochmurnie odkryłem po zdjęciu pomarańczowych okularów - budowa trasy S2 na Wilanowie © teich
Powrót Puławską
- DST 66.20km
- Czas 03:07
- VAVG 21.24km/h
- VMAX 35.70km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 15 maja 2020
Do i odpracowo
Zamarłem jak wstałem rano. Szyby samochodów były całe zasłonięte zmrożoną wilgocią. A już miałem nadzieję, że w tym roku moje drzewa owocowe przejdą bez szkód przez okres zimnych ogrodników. Rower zamiast auta, wybrałem jednak nie ze względu na mróz ale zapowiadaną stabilną pogodę. Tym razem skręciłem z Puławskiej nie w Idzikowskiego ale znacznie wcześniej w Płaskowickiej by sprawdzić postępy na budowie S2. Za wiele oczywiście nie widać, bo praca w tunelu, ale na powierzchni gruntu drogowcy asfaltują nową starą nitkę Płaskowickiej, która z ulicy jednopasmowej będzie teraz miała 2 x po 2 pasy. Powrót przez Wilanów, Powsin - w jakimś podejrzanym chłodzie.

Na świętej Zosi żytko się kłosi © teich.

Na świętej Zosi żytko się kłosi © teich.
- DST 60.00km
- Czas 02:47
- VAVG 21.56km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 11 maja 2020
Dopracowo
Bardzo miły termicznie poranek. Przesadziłem w ilości ciuchów na sobie ale frajda z jazdy duża , pomimo ,że to jazda do pracy..
Powrót z pracy bez historii.
Powrót z pracy bez historii.
- DST 62.30km
- Czas 02:36
- VAVG 23.96km/h
- VMAX 35.50km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 11 maja 2020
Spacer po lesie
Niedzielna przejażdżka po lesie.

Kwitnący kasztanowiec. © teich

Kwiaty kasztanowca sa owadopylne i dają jedne z największych nasion w przyrodzie w postaci kasztanów. © teich

Kwitnący kasztanowiec. © teich

Kwiaty kasztanowca sa owadopylne i dają jedne z największych nasion w przyrodzie w postaci kasztanów. © teich
- DST 21.10km
- Teren 17.00km
- Czas 01:48
- VAVG 11.72km/h
- Sprzęt wolna ukraina
- Aktywność Jazda na rowerze


