Czwartek, 3 września 2015
W pustyni i w puszczy
Wjechałem w las. Tam gdzie jeszcze w ubiegłym roku było podmokło przez cały sezon tym razem piach. A potem gdy wyjechałem na porządnie ubitą drogę pożarową postanowiłem zrobić rekonesans gdzie też podział się zielony pieszy szlak. I wjechałem chcący w puszczę.
Tu było ciężko ale dało radę jechać © teich
Tu się poddałem dalej z buta ciągnąc stalowego rumaka © teich
Po wyjściu z puszczy © teich
Tu było ciężko ale dało radę jechać © teich
Tu się poddałem dalej z buta ciągnąc stalowego rumaka © teich
Po wyjściu z puszczy © teich
- DST 31.00km
- Teren 9.00km
- Czas 01:59
- VAVG 15.63km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt wolna ukraina
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
a może to kara boska za niedotrzymane obietnice? :)))
jolapm - 19:27 środa, 9 września 2015 | linkuj
Nowa świecka tradycja: Dzień pieszego rowerzysty.:))
yurek55 - 18:43 czwartek, 3 września 2015 | linkuj
Komentuj