Wtorek, 13 czerwca 2017
Rano wiało, popołudniem wiało, wieczorem cisza.
Rano wiało wg mnie z kierunku północnego ,po południu z zachodu ale mimo to wiatr był ciepły i miękki, choć jego napór stanowił solidne utrudnienie. Rano pedałowanie Puławską pod wiatr, po południu pod wiatr na odcinku od Konstancina do domu. Ale nie było najgorzej. Wczorajszy dzień bez roweru pozwolił uniknąć potężnej wichury poprzedzającej ulewę na Wilanowie. Wczoraj na pewno by mi się oberwało, ale byłem zmotoryzowany i tylko obserwowałem pod biedronką kilkanaście osób na rowerach, wrotkach, biegaczy, którzy szukali schronienia przed ulewą i wichurą niosącą z wilanowskich pól tumany kurzu i ścianę deszczu.
Stał parkan i leży parkan. Ciekawe ile czasu upłynie dopóki właściciel go nie przywróci do pionu © teich
Gdy byłem na zakupach po sądsiedzku zaparkował rower z jakże solidnym zabezpieczeniem od deszczu, ciekawe jak mozna utrzymac takl duży parasol w trakcie nawet wolnej jazdy? © teich
Stał parkan i leży parkan. Ciekawe ile czasu upłynie dopóki właściciel go nie przywróci do pionu © teich
Gdy byłem na zakupach po sądsiedzku zaparkował rower z jakże solidnym zabezpieczeniem od deszczu, ciekawe jak mozna utrzymac takl duży parasol w trakcie nawet wolnej jazdy? © teich
- DST 67.00km
- Czas 03:18
- VAVG 20.30km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj