Informacje

  • Wszystkie kilometry: 46381.86 km
  • Km w terenie: 3182.30 km (6.86%)
  • Czas na rowerze: 91d 18h 50m
  • Prędkość średnia: 19.54 km/h
  • Suma w górę: 7314 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy teich.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Piątek, 16 czerwca 2017

Do i niemal deszczowo odpracowo

Z pewnym niewielkim opóźnieniem dopisuję jeszcze wpisy z ubiegłego tygodnia. Ten piątkowy to pewnie mógłby być tradycyjnie w dwóch słowach do i odpracowo ale przez to ,że piątek po Bożym Ciele w większości Polski był dniem urlopowym to dojazd do pracy był szybki i wygodny , samochodów na ulicach niewiele ale i tak się trafił kierowca ( golf na warszawskich numerach), który trąbieniem i gestami ręki przepędzał mnie z ulicy na chodnik oznakowany ,że jest wspólny dla pieszych i rowerów. Przy światłach na Energetycznej zrównaliśmy się iwysłuchałem jeszcze wykładu o nieznajomości znaków., Młody człowiek, gorliwy niczym szeryf, który chce na siłę porządkować świat.. Powrót z zahaczeniem o kościół na Wilanowie. , w którym jeszcze nigdy nie byłem. 
Stacja Wilanów  widziana od zaplecza
Stacja Wilanów widziana od zaplecza © teich
Autokary zwiozły turystów odwiedzających Wilanów
Autokary zwiozły turystów odwiedzających Wilanów © teich
A firma odbierająca odpady skutecznie zamknęła p[rzejazd jednokierunkową ulicą. W karnym ogonku stało 11 samochodów. Ale doczekali się gdy wychodziłem z kościoła po kwadransie ulica była przejezdna
A firma odbierająca odpady skutecznie zamknęła p[rzejazd jednokierunkową ulicą. W karnym ogonku stało 11 samochodów. Ale doczekali się gdy wychodziłem z kościoła po kwadransie ulica była przejezdna © teich
A potem szukałem jeszcze kościoła na Kępie Zawadowskiej ale w Powsinie straciłem orientację w ulicach i nie potrafiłem odnaleźć Bruzdowej, natomiast rzut oka za plecy uświadomił mi ,że niebo kroi jakąś burzową niespodziankę. Z Okrzeszyna więc w najszybszym tempie na jakie było mnie stać przy niekorzystnym wietrze. Przez Bielawę przeleciałem pędem, i dopiero rozebrany przejazd wymusił powrót do rozsądnej prędkości .
Burzowa chmura nadciąga znad Warszawy, druga po lewej nie ujęta w kadrze nadciągała od Nadarzyna
Burzowa chmura nadciąga znad Warszawy, druga po lewej nie ujęta w kadrze nadciągała od Nadarzyna © teich
Nowe torowisko  do elektrociepłowni Siekierki- rozebrany przejazd w Jeziornie
Nowe torowisko do elektrociepłowni Siekierki- rozebrany przejazd w Jeziornie © teich
Od strony Piaseczna torowisko czeka już tylko na podbijarkę
Od strony Piaseczna torowisko czeka już tylko na podbijarkę © teich
Na krótko, niebo było coraz bardziej groźne i wiatr wzmagał się z każdą chwilą grożąc w każdej chwili gwałtowną ulewą. Dlatego od Starej Papierni do Piaseczna wrzuciłem znów piąty bieg, starając się jednocześnie odnajdywać w pamięci położenia zadaszonych przystanków i ewentualne otwarte sklepy . Im bliżej do Piaseczna tym było gorzej. Na światłach przy Chyliczkowskiej zmniejszył się wiatr co odebrałem jako przysłowiową ciszę przed burzą, za chwilę zaczęły padać pierwsze krople, a przy kolejce wąskotorowej założyłem swoją wiatrówkę teoretycznie chroniąca od małego deszczu. Nie była specjalnie potrzebna.
Z dużej chmury mały deszcz, choć niebo dalej niebieskie to wszystko co groźne minęło
Z dużej chmury mały deszcz, choć niebo dalej niebieskie to wszystko co groźne minęło © teichZ dużej chmury był mały deszcz, co pozwoliło mi zahaczyć jeszcze o pocztę w Złotokłosie.
  • DST 75.00km
  • Czas 03:21
  • VAVG 22.39km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iniem
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl