Poniedziałek, 18 czerwca 2018
Veturilowanie od Cegłowskiej po Wilanowską
Warszawa ma już naprawdę wiele dróg dla rowerów, ale prowadzenie ich raz z jednej a raz z drugiej strony ulicy jest irytujące. Myślałem,że dam radę w 60 minutach pokonać ten niezbyt odległy dystans i zamknąć się w koszcie 1 zł.. Nie udało się, po części z powodu pieszych , którzy zapatrzeni i zasłuchani w swe komórki wykonują czasem niespodziane ruchy. Najgorsze chwile to przy centrum handlowym arkadia.
Chyba troszkę popadalo na Bielanach © teich
Wracając częściowo ulicą Jana Pawła zajechałem na Dzielną do mojego ulubionego warszawskiego sklepu, który odwiedzam nawet jak jest zamknięty by popatrzeć przez szybę. Niestety sroga niespodzianka sklep ,który pamiętam jeszcze gdy mieścił się przed przeprowadzką na Dzielną w niewielkim pomieszczeniu na Corazziego został zamknięty. Czynsze i internet spowodowały nieopłacalność prowadzenia sklepu stacjonarnego. Uuuu.
Przestał istniec kultowy sklep dla modelarzy Has Hobby prowadzony przez panów Hasselbuschów © teich
Chyba troszkę popadalo na Bielanach © teich
Wracając częściowo ulicą Jana Pawła zajechałem na Dzielną do mojego ulubionego warszawskiego sklepu, który odwiedzam nawet jak jest zamknięty by popatrzeć przez szybę. Niestety sroga niespodzianka sklep ,który pamiętam jeszcze gdy mieścił się przed przeprowadzką na Dzielną w niewielkim pomieszczeniu na Corazziego został zamknięty. Czynsze i internet spowodowały nieopłacalność prowadzenia sklepu stacjonarnego. Uuuu.
Przestał istniec kultowy sklep dla modelarzy Has Hobby prowadzony przez panów Hasselbuschów © teich
- DST 15.00km
- Czas 01:06
- VAVG 13.64km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 30m
- Sprzęt Pożyczak
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Coś w tym jest, mi też kiedyś to przeskakiwanie z jednej strony ulicy na drugą przeszkadzało bardziej niż dziś...
malarz - 14:47 wtorek, 19 czerwca 2018 | linkuj
Kurczę, a wiesz co? Im dłużej jeżdżę po mieście, tym mniej mi przeszkadza to skakanie z jednej na drugą. Kiedyś to mi się spieszyło, a teraz - nie wiem dlaczego - doszedłem do wniosku, że mam czas i nie ma po co, na przykład, wpychać się na kilkaset metrów na jezdnię.
Hipek - 07:19 wtorek, 19 czerwca 2018 | linkuj
Komentuj