Sobota, 3 sierpnia 2019
Powstańcza Masa Krytyczna 2019
Po raz pierwszy zdarzyło się ,że spełnione zostały dwa warunki. Po pierwsze "primo" urlop nie kolidował z masą powstańczą, po drugie "primo" udało mi się wciągnąć na listę uczestników masy powstańczej. Jeśli do tego dodać, ciepłe popołudnie i wczesny wieczór to nie było zatem przeszkód i powodów by nie wziąć udziału w tym przejeździe.
Sam przejazd to jak wiele innych mas krytycznych - wolne tempo, mnóstwo uczestników, cały przekrój rowerów i nawet nagłośnienie jak na pielgrzymce. Wszyscy w jednakowych koszulkach, więc trudno odnaleźć swą twarz na zdjęciach zamieszczanych w sieci- tu tylko moja jedna uwaga - wzór graficzny na koszulce jak dla mnie zupełnie od czapy. Co te okręgi niby mają wspólnego z Powstaniem? Już prędzej doszukuje się pomysłu pana Rabieja by kółka miały podtekst LGBT i kojarzyły się za przeproszeniem z anusem. Cóż niestety jestem z tej grupy społeczeństwa , która owszem toleruje ludków LGBT ale ich nie akceptuje i w świetle polityki erotycznej władz stolicy dopatruję się może w tym wszystkim dna , którego nie ma.
Wracając do sedna- jazda w drugiej połowie peletonu nie pozwalała na usłyszenie czegokolwiek z opowiadanych historii z walk Parasola. Czasami w polu słyszenia pojawiał się rowerzysta z głośnikiem pielgrzymkowym na plecach , ale dźwięk wydobywany z tego urządzenia nie dawał wiele walorów poznawczych. Ja byłem w stanie rozpoznać czy w tej chwili puszczane są piosenki powstańcze czy trwa pogadanka. Przy całym spontanie tej imprezy można chyba jeszcze wiele aspektów poprawić.
Zadowolenie- i owszem szczególnie jak spacerowym tempem jedzie się rowerem najszybszym pasem Marszałkowskiej lub Wisłostrady.
Wjazd do rejestracji i odbioru koszulek. © teich
Punkt z koszulkami © teich
Przywdziewam koszulkę, jesli chodzi o grafikę to jakaś porażka. Nie rozkminiam przesłania. © teich
Wodociągi Warszawskie wystawiły beczkowóz z woda do napełniania bidonów © teich
Gotowi do jazdy. © teich
Peleton ruszył © teich
Skręcamy z Okopowej w Anielewicza © teich
Oprócz służby medycznej na rowerach w peletonie wzieli udział rowerowi strażnicy miejscy © teich
Jak można zadać szyku na rowerze! Dodam ,że z przodu była latarenka albo na świeczkę © teich albo na ogarek naftowy.
Towarzyszka jazdy tego pana niestety wyjechała poza kadr ( ta pani z lewej).
Sam przejazd to jak wiele innych mas krytycznych - wolne tempo, mnóstwo uczestników, cały przekrój rowerów i nawet nagłośnienie jak na pielgrzymce. Wszyscy w jednakowych koszulkach, więc trudno odnaleźć swą twarz na zdjęciach zamieszczanych w sieci- tu tylko moja jedna uwaga - wzór graficzny na koszulce jak dla mnie zupełnie od czapy. Co te okręgi niby mają wspólnego z Powstaniem? Już prędzej doszukuje się pomysłu pana Rabieja by kółka miały podtekst LGBT i kojarzyły się za przeproszeniem z anusem. Cóż niestety jestem z tej grupy społeczeństwa , która owszem toleruje ludków LGBT ale ich nie akceptuje i w świetle polityki erotycznej władz stolicy dopatruję się może w tym wszystkim dna , którego nie ma.
Wracając do sedna- jazda w drugiej połowie peletonu nie pozwalała na usłyszenie czegokolwiek z opowiadanych historii z walk Parasola. Czasami w polu słyszenia pojawiał się rowerzysta z głośnikiem pielgrzymkowym na plecach , ale dźwięk wydobywany z tego urządzenia nie dawał wiele walorów poznawczych. Ja byłem w stanie rozpoznać czy w tej chwili puszczane są piosenki powstańcze czy trwa pogadanka. Przy całym spontanie tej imprezy można chyba jeszcze wiele aspektów poprawić.
Zadowolenie- i owszem szczególnie jak spacerowym tempem jedzie się rowerem najszybszym pasem Marszałkowskiej lub Wisłostrady.
Wjazd do rejestracji i odbioru koszulek. © teich
Punkt z koszulkami © teich
Przywdziewam koszulkę, jesli chodzi o grafikę to jakaś porażka. Nie rozkminiam przesłania. © teich
Wodociągi Warszawskie wystawiły beczkowóz z woda do napełniania bidonów © teich
Gotowi do jazdy. © teich
Peleton ruszył © teich
Skręcamy z Okopowej w Anielewicza © teich
Oprócz służby medycznej na rowerach w peletonie wzieli udział rowerowi strażnicy miejscy © teich
Jak można zadać szyku na rowerze! Dodam ,że z przodu była latarenka albo na świeczkę © teich albo na ogarek naftowy.
Towarzyszka jazdy tego pana niestety wyjechała poza kadr ( ta pani z lewej).
- DST 19.10km
- Czas 03:00
- VAVG 6.37km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Pożyczak
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Rzeczywiście wzór koszulek może się tak kojarzyć. To ma być Masa Powstańcza? W takich koszulkach? Ciekawe, czy to Muzeum Powstania zatwierdzało, czy tylko Rabiej osobiście.
yurek55 - 19:09 poniedziałek, 5 sierpnia 2019 | linkuj
Komentuj