Środa, 4 lipca 2012
dom-praca-dom
Rano po nocnych opadach jazda była superkomfortowa w przyjemnym porannym chłodzie. Po południu zdążyłem odpiąć rower i zaczął padać deszcze- przedsmak burzy, ale ,że nbyło gorąco to pojechałem przed siebie nie bacząc na mokre, ciężkie krople padające z nieba. Na szczęści burza poszła bokiem i nie zlała dokumentnie, choc wszystko i tak było mokre za sprawą potu lejącego się strumieniami.
A dzieciaki z koloni esemesują ,że jest zimno ledwie 21 stopni a tylko 350 km dalej. Piękna nasza Polska cała , szkoda jedynie,że Bałtyk nie jest tam gdzie góry a góry tam gdzie Bałtyk.
A dzieciaki z koloni esemesują ,że jest zimno ledwie 21 stopni a tylko 350 km dalej. Piękna nasza Polska cała , szkoda jedynie,że Bałtyk nie jest tam gdzie góry a góry tam gdzie Bałtyk.
- DST 30.00km
- Czas 01:17
- VAVG 23.38km/h
- Temperatura 32.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj