Wtorek, 5 marca 2013
W porannym przymrozku i popołudniowym słońcu
Jadąc do pracy wstawało właśnie słońce, zachwycająco.
Świat robi się ładniejszy gubiąc już ostatnie płaty sniegu, nawet w lesie zaczyna ustępowac brudna biel brudnemu podszyciu.
W Bogatkach zaczyna być czuć rolnicze przedwiośnie, Smrody obory mieszają się ze smrodami stajni, ale idzie w tym zyć w porównaniu do smrodów , które czuć czasem przy Polfie tarchomińskiej.
Na podjeżdzie z mostku w Wólce Kozodawskiej do ulicy "Pod Bateriami" zaraz na początku łańcuch spadł mi i zaklinowal się pomiędzy najwyższą koronką i osłoną metalową, świeżo uprane rękawiczki zostały ubrudzone smarem grafitowym, również świeżo nałożonym. Przy okazji fotka na ruinę , która zapewne szybko zniknie a w jej miejsce powstanie kolejna willa.
Powrót przez ulice Poniatowskiego , gdzie kolejna fotka przedwojennej nieruchomości, która zapewne równiez w bliskiej perspektywie pójdzie pod młotek i kilof, w takim miejscu postawnie zapewne nowy blok.
Lub jak trafi na nuworysza powstanie willa w stylu "wczesna mafia"
W krótkim powrocie przez Zalesie Dolne rzut oka na przemijające budownictwo drewniane, tym razem dom do połowy obmurowany , a może tylko obstyropianowany a u góry jeszcze widać szxalowanie deskami.
Radość zjazdy zaczęła byc przyćmiewana bólem kolana, takie rzeczy mi się do tej pory zdarzały tak okazjonalnie,ze nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz tak było, a tu zaraz na poczatku sezonu!. Starość?
słońce wstaje ponad koronę lasu - Bogatki© teich
Świat robi się ładniejszy gubiąc już ostatnie płaty sniegu, nawet w lesie zaczyna ustępowac brudna biel brudnemu podszyciu.
W Bogatkach zaczyna być czuć rolnicze przedwiośnie, Smrody obory mieszają się ze smrodami stajni, ale idzie w tym zyć w porównaniu do smrodów , które czuć czasem przy Polfie tarchomińskiej.
Na podjeżdzie z mostku w Wólce Kozodawskiej do ulicy "Pod Bateriami" zaraz na początku łańcuch spadł mi i zaklinowal się pomiędzy najwyższą koronką i osłoną metalową, świeżo uprane rękawiczki zostały ubrudzone smarem grafitowym, również świeżo nałożonym. Przy okazji fotka na ruinę , która zapewne szybko zniknie a w jej miejsce powstanie kolejna willa.
ruiny domu na przeciw Polaquy w Wólce Kozodawskiej© teich
Powrót przez ulice Poniatowskiego , gdzie kolejna fotka przedwojennej nieruchomości, która zapewne równiez w bliskiej perspektywie pójdzie pod młotek i kilof, w takim miejscu postawnie zapewne nowy blok.
stare budownictwo znika pod naporem żarłocznych deweloperów© teich
Lub jak trafi na nuworysza powstanie willa w stylu "wczesna mafia"
...a jeśli nie deweloper to jakiś nuworysz© teich
W krótkim powrocie przez Zalesie Dolne rzut oka na przemijające budownictwo drewniane, tym razem dom do połowy obmurowany , a może tylko obstyropianowany a u góry jeszcze widać szxalowanie deskami.
drewniana zabudowa znika pod styropianem© teich
Radość zjazdy zaczęła byc przyćmiewana bólem kolana, takie rzeczy mi się do tej pory zdarzały tak okazjonalnie,ze nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz tak było, a tu zaraz na poczatku sezonu!. Starość?
- DST 28.00km
- Teren 4.00km
- Czas 01:28
- VAVG 19.09km/h
- Temperatura -3.0°C
- Sprzęt Grand
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj