Poniedziałek, 3 czerwca 2013
dpd powrót w ulewnej burzy
Rano dużo wilgoci ale i nadziei na dobra pogodę. Powrót zapowiadał się też całkiem miło na ok godzinę przed wyjściem z pracy lunął ulewny deszcz po kwadransie było pogodnie. Po 15 wyszedłem z pracy pierwszy kwadrans pogoda piękna rozbieram się z jednej koszulki bo tak było ciepło, ale wystarczyło kilka minut by stracic nadzieję na słoneczne popołudnie. W Zalesiu Dolnym zaczęły padać pojedyncze grube krople. W Wólce Kozodawskiej się zagęściły i tak do Jazgarzewa gdzie rozpoczął się regularny deszcz. Tuż za Jazgarzewem zaczęła się burza, przed Łbiskami zaczęła się potężna ulewa na wysokości, tuż za Ośrodkiem Sióstr Miłosierdzia pojedyncze samochody stanęły tylko ja byłem w ruchu, a za chwilę rozpoczęło się regularne gradobicie. Grad walił w kask jak w perkusję , a odkryte ręce dostały porcję glacjomasażu. Za Piskórką skończył się deszcz ale trzeba było jeszcze zmagać się z silnym wiatrem. Jak by powiedział jeden z członków legendarnego [url=
- DST 34.00km
- Czas 01:16
- VAVG 26.84km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
W zimie dreczyl nam mroz i snieg, wiosna deszcze psuja nastroj. Co nam lato przyniesie? 40 stopniowe upaly?
benasek - 22:52 poniedziałek, 3 czerwca 2013 | linkuj
Ciekawe jak tam rower, lakier pewnie obity przez grad ?
surf-removed - 22:40 poniedziałek, 3 czerwca 2013 | linkuj
Ja tam w burzę nie jeżdżę, boje się że pobrudzę wkładkę;) Od środka:) Kiedyś jak byłem nad Zegrzem, to piorun walnął jakieś 10 metrów od namiotu. Dostał słup oświetleniowy. W uszach dzwoniło jeszcze jakieś 15 minut:( Od tamtej pory, czuję respekt do burzy.
Gewehr - 20:57 poniedziałek, 3 czerwca 2013 | linkuj
Komentuj