Piątek, 7 czerwca 2013
Dzwon
No i mi się oberwało za gapiostwo. Wpadłem na ciężarówkę, która stanęła na czerwonym świetle.Plastry i dwa szwy na łuku brwiowym dopełniają wrażenia krwawej jatki.Na szczęście kask miałem na głowie, bo skończyłoby się poważniej.
Kask dostał swoje, facjata też© teich
- DST 31.00km
- Czas 01:46
- VAVG 17.55km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Oj musiało boleć. Kask się przydał, a jak rower, cały ?
surf-removed - 11:25 wtorek, 11 czerwca 2013 | linkuj
To żeś pojechał:( Ten z ciężarówki, pewnie nawet nie zauważył;) Ja właśnie po to zakładam kask. Mam gdzieś co inni mówią, wolę dbać o własny baniak:) Oby Ci się dobrze zrosło, czego Ci życzę!
Gewehr - 20:41 sobota, 8 czerwca 2013 | linkuj
Komentuj