Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2014
Dystans całkowity: | 469.00 km (w terenie 51.00 km; 10.87%) |
Czas w ruchu: | 24:28 |
Średnia prędkość: | 18.72 km/h |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 33.50 km i 1h 52m |
Więcej statystyk |
Wtorek, 8 kwietnia 2014
Postu wielkiego dzień 35 Dopracowo
Przez weekend ból zanikł, niestety pierwsze kilometry ijawniły jakiś związek bólu w pachwinie z jazdą na rowerze. Czekam zatem do wizyty usg.
- DST 32.00km
- Teren 8.00km
- Czas 01:40
- VAVG 19.20km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Grand
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 kwietnia 2014
Postu wielkiego dzień 30 -boleściwie, szukając USG
Pedałuję jak jakiś emeryt, ledwo ,ledwo, Prawa noga dokucza dość mocno, dostałem skierowanie na USG i błąkałem się po Piasecznie w poszukiwaniu darmowych badań. Stare powiedzenie ,że trzeba mieć zdrowie by być chorym nic nie straciło z aktualności. Z rowerowych klimatów mały felieton z serwisu Opoka. Trochę jednak mijający się z prawdą pisząc o rowerze jako remedium na nadwagę. Biorąc pod uwagę ,że spalenie kilograma tłuszczu to ponad 9000 kalorii, a godzinna jazda w trybie spacerowym to jakieś 300 kalorii na godzinę ( nie 500--600) to takich godzin potrzeba 30. Cztery weekendy ( 8 wolnych dni) po 4 godziny jazdy. Pomyślności!
Powrót trasą wzdłuż Jeziorki
Że kwitnie widac, ale jak pachnie © teich
Jeziorka w Zalesiu Dolnym © teich
I tu też kwitnąca tarnina © teich
Na jednym brzegu wędkarze, na drugim robotnicy- na Górkach Szymona toczy się życie © teich
Piasku nawieźli, będzie plaża czy podsypka pod kostkę? © teich
Powrót trasą wzdłuż Jeziorki
Że kwitnie widac, ale jak pachnie © teich
Jeziorka w Zalesiu Dolnym © teich
I tu też kwitnąca tarnina © teich
Na jednym brzegu wędkarze, na drugim robotnicy- na Górkach Szymona toczy się życie © teich
Piasku nawieźli, będzie plaża czy podsypka pod kostkę? © teich
- DST 32.00km
- Teren 6.00km
- Czas 02:09
- VAVG 14.88km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Grand
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 kwietnia 2014
Postu wielkiego dzień 29-boleściwie
Po wczorajszej glebie jako tako połatałem wieczorem rower , jedynie po drodze wyszło ,że jeszcze koło jest scentrowane i bije na boki, gorzej z moim biodrem, ciężko kręcić i podnosić nogę do góry przy wchodzeniu na rower..
Sprzątanie świata i okolicznych rowów © teich
Sprzątanie świata i okolicznych rowów © teich
- DST 30.00km
- Teren 6.00km
- Czas 01:46
- VAVG 16.98km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Grand
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 1 kwietnia 2014
postu wielkiego dzień 28 dopracowo- ległem
Trochę się ochłodziło , to nawet dobrze lepiej mi się wraca z pracy gdy słońce nie operuje aż tak mocno. I ładnie się tak wracało przez las do momentu aż nie wiem dlaczego (trwało to ułamek sekundy) wylądowałem na glebie. Zachodzę w głowę co się stało ,ale niestety nie jestem w stanie sobie nijak wytłumaczyć. Faktem jest ból biodra i pachwiny, uszkodzona przerzutka tylna, uszkodzona dźwignia hamulca przedniego, zniekształcona blacha osłonowa przednich zębatek, którą jeszcze doprawiłem wyciągając na siłę zablokowany łańcuch. Jednym słowem uszkodzenia zupełnie nieadekwatne do zwykłego upadku - naprawdę nie wiem co się mogło stać.
- DST 32.00km
- Teren 14.00km
- Czas 01:47
- VAVG 17.94km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Grand
- Aktywność Jazda na rowerze