Środa, 9 czerwca 2021
Do i odpracowo
Powrót tym razem przez Konstancin . Na dzikich rozlewiskach Jeziorki szaleją mewy (?) drąc się w niebogłosy. Najdziksza i najpiękniejsza część Konstancina.

Wild nature w środku miasta. Rozlewisko - bagnisko zostało skolonizowane przez jakiś gatunek mewy. © teich

Wild nature w środku miasta. Rozlewisko - bagnisko zostało skolonizowane przez jakiś gatunek mewy. © teich
- DST 64.00km
- Czas 03:07
- VAVG 20.53km/h
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 8 czerwca 2021
Częściowo do i odpracowo
Rozjeżdżanie zbolałych członków. Lepsze odczucia niż widok.
- DST 40.00km
- Czas 01:59
- VAVG 20.17km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 7 czerwca 2021
Do i odpracowo przez Ochotę
To był dzień kiedy chciałem domknąć moją kolekcję kościołów dekanatu ochockiego. Ostatnie trzy - kościół pw Dzieciątka Jezus na Lindleya, kościół pw. Niepokalanego Poczęcia NMP na placu Narutowicza oraz ostatni w tym dekanacie kościół pw. świętego Grzegorza na Szczęśliwicach. Przy okazji uszczknąłem dekanat śródmiejski- kościół Najświętszego Zbawiciela i kościół św. Aleksandra . A w ramach rozeznania Ochoty- najbardziej nieznanej mi dzielnicy lewobrzeżnej Warszawy, przyszła kolej na ulicę Włodarzewską i Niemcewicza. Może na starość zostanę taksiarzem, o ile ten zawód nie zniknie jak zecerzy.

Mokotowska w kierunku placu Zbawiciela © teich

Górka Szczęśliwicka od Włodarzewskiej © teich
Drogę do domu przedwcześnie zakończyłem w Raszynie wpadając na smochód, który zajechał mi drogę ( zawsze twierdziłem ,że drogi dla rowerów to największy dopust) wyjeżdżając z przecznicy. Anioł Stróż się zagapił, na szczęście dopisało szczęście. Poza ogólnymi zadrapaniami i rozbiciem bagażnika i kuferka nic ani poważnego ani średniego się nie stało.

Mokotowska w kierunku placu Zbawiciela © teich

Górka Szczęśliwicka od Włodarzewskiej © teich
Drogę do domu przedwcześnie zakończyłem w Raszynie wpadając na smochód, który zajechał mi drogę ( zawsze twierdziłem ,że drogi dla rowerów to największy dopust) wyjeżdżając z przecznicy. Anioł Stróż się zagapił, na szczęście dopisało szczęście. Poza ogólnymi zadrapaniami i rozbiciem bagażnika i kuferka nic ani poważnego ani średniego się nie stało.
- DST 53.00km
- Czas 02:44
- VAVG 19.39km/h
- Temperatura 28.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 czerwca 2021
Wkołokominowo
W poszukiwaniu pokrzywy. Na gnojówkę do podlewania sadzonek pomidorów.
- DST 12.00km
- Teren 3.00km
- Sprzęt Sklepownik
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 czerwca 2021
Gmina Karczmiska - spacerowo
Po spokojnych bocznych drogach Lubelszczyzny. Za to w Kazimierzu tłuuuum.
- DST 14.00km
- Teren 1.00km
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 1 czerwca 2021
do i odpracowo
Zaczynam być monotematyczny, qrcze jak zimno jest rano!

Kazimierz Deyna na jednym z ursynowskich bloków © teich

Kazimierz Deyna na jednym z ursynowskich bloków © teich
- DST 43.00km
- Czas 02:05
- VAVG 20.64km/h
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 31 maja 2021
Do i odpracowo, kiedy będzie cieplej?
To jest coś bez precedensu od ponad 22 lat. Ostatni dzień maja i dalej kwitną lilaki, ostatni dzień maja i dalej kwitną kasztanowce, ostatni dzień maja i temperatura o 6 rano raptem +4 st.C. Pomidory już się przyhartowały, ale za to nie wzeszły do tej pory ogórki, nie widać siewek fasoli, nie widać jeszcze wschodów kartofli. Co za rok.
- DST 73.00km
- Czas 03:37
- VAVG 20.18km/h
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 28 maja 2021
do i odpracowo
Za chwilę zakończy się maj i w tym roku nie było do tej pory ani jednej burzy. Czyli jednak zmiany klimatyczne - kończy się kolejny interglacjał i idzie kolejna epoka lodowcowa?
- DST 61.00km
- Czas 03:06
- VAVG 19.68km/h
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 26 maja 2021
do i odpracowo
O 6 rano na moim termometrze zaokiennym było wskazanie na poziomie zaledwie + 5 st.C. I rzeczywiście dwie koszulki z długim rękawem były dla mnie zmarźlucha niewystarczającym odzieniem, założyłem jeszcze polar na siebie i zamiast czapki z daszkiem czapkę z dzianiny na uszy. I niestety jadąc przez las było mi mało komfortowo termicznie, dopiero gdzieś ok 7 nasłonecznienie zrobiło już swoje i zmieniłem czapkę nauszną na czapkę z daszkiem , ale polar pozostał, tyle ,że suwaki poszły w dół. Aż boje się myśleć co tam z moimi sadzonkami pomidorów i siewkami ogórków. Teoretycznie temperatura poniżej 5 niszczy bezpowrotnie ogórki, czy w tym przypadku czeka mnie konieczność kolejnego wysiewu? Powrót bez zbędnej zwłoki, bez dodatkowych obiektów krajoznawczych, szczególne i wyjątkowe święto. Święto mamy, święto życia.
- DST 63.00km
- Czas 03:08
- VAVG 20.11km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 25 maja 2021
do i odpracowo
- DST 60.00km
- Czas 03:04
- VAVG 19.57km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze