Niedziela, 19 stycznia 2014
Po zimowym lesie
Żeby nie lenić się przy kominku postanowiłem zaczerpnąć zimowego styczniowego powietrza. Spacer to dla emerytów i młodych matek z wózkiem, kijkochodziarstow jakoś mi też nie pasuje. Pozostał zatem wdzięczny sercu rower. Jazda nie okazała się zbyt łatwa - padał marznący deszcz, któremu towarzyszył jeszcze nieprzyjemny wiatr potęgujący uczucie chłodu , dlatego po przejechaniu 500 metrów skręciłem w las. Śniegu niewiele, nie ma kłopotu, gorzej z zamarzniętymi na powierzchni kałużami. Koło pod wpływem ciężaru łamało lód i wpadało głebiej. W sumie było całkiem sympatycznie a po około 15 minutach zrobiło się nawet gorąco!
Okazało się ,że nie jestem jedyny w lesie, oprócz mnie była nagonka i myśliwi, nad wyraz sympatyczni :" Może ustrzelimy rowerzystę jak nic innego nie wchodzi pod lufę?" rzucili gdzieś ponad moja głową.- rezolutne chłopaki. Faktem jest, że w lasach chojnowskich jest nadmierna populacja dzika, który szukając nowych terenów i jadłodajni podchodzi coraz bliżej pod zabudowania.
Ksawer rzucił kłodę na drogę , czy też zapobiegliwi leśnicy by nie kradziono zimą drewna z lasu? Okazało się , że łatwiej przeskoczyć niż obejść © teich
Jedna z nowo wybudowanych wiat na czerwonym głównym szlaku doliny Jeziorki- okolice Piskórki © teich
Ze szlaków korzystają piechurzy, rowerzyści i quadowcy. - styczniowe szlaki © teich
Lód skuwa strumyczek , czy strumyczek wyrwał się z okowów lodu? I znów łatwiej przeskoczyć niż obejść © teich
Okazało się ,że nie jestem jedyny w lesie, oprócz mnie była nagonka i myśliwi, nad wyraz sympatyczni :" Może ustrzelimy rowerzystę jak nic innego nie wchodzi pod lufę?" rzucili gdzieś ponad moja głową.- rezolutne chłopaki. Faktem jest, że w lasach chojnowskich jest nadmierna populacja dzika, który szukając nowych terenów i jadłodajni podchodzi coraz bliżej pod zabudowania.
Ksawer rzucił kłodę na drogę , czy też zapobiegliwi leśnicy by nie kradziono zimą drewna z lasu? Okazało się , że łatwiej przeskoczyć niż obejść © teich
Jedna z nowo wybudowanych wiat na czerwonym głównym szlaku doliny Jeziorki- okolice Piskórki © teich
Ze szlaków korzystają piechurzy, rowerzyści i quadowcy. - styczniowe szlaki © teich
Lód skuwa strumyczek , czy strumyczek wyrwał się z okowów lodu? I znów łatwiej przeskoczyć niż obejść © teich
- DST 12.00km
- Teren 12.00km
- Czas 00:58
- VAVG 12.41km/h
- Temperatura -4.0°C
- Sprzęt Grand
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Quadowcy, podobnie jak hippowcy niszczą drogi polne i leśne tzw. gruntowe.
kdk - 12:14 poniedziałek, 20 stycznia 2014 | linkuj
Marznący deszcz jest jeszcze gorszy niż deszcz zwykły. Wprawdzie i ja jechałem w takich warunkach w piątek, ale mnie złapało po drodze i nie miałem wyboru - musiałem wrócić do domu. Normalnie jednak, to robię szybki w tył zwrot i rezygnuję z jazdy w takich warunkach. Dlatego trochę Cie podziwiam za tę determinację, pozdrawiam
yurek55 - 10:09 poniedziałek, 20 stycznia 2014 | linkuj
Komentuj