Do i odpracowo

Gdy wychodziłem z pracy wszystko wskazywało na to ,że ulewa jest nieodwołalna, i była. Zdążyłem schronić się pod parasole wystawione na zewnątrz makdonka przy pętli na Wilanowie.

Od pierwszych kropli do ulewy nie minęły więcej niż 2 minut, parasol przed wilanowskim makdonaldem był wystarczająca ochroną przed półgodzinną ulewą

Od pierwszych kropli do ulewy nie minęły więcej niż 2 minuty, parasol przed wilanowskim makdonaldem był wystarczająca ochroną przed półgodzinną ulewą © teich

DST 63.00km
Czas 03:27
V_AVG 18.26km/h
Temperatura 21.0°C
Sprzęt Basso
Aktywność Jazda na rowerze

Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)

Komentarze

Zgadza się. jak człowiek jest mokry to już mu wszystko jedno. :)

yurek55 - 16:12 wtorek, 27 czerwca 2017 | linkuj

Szczęśliwie i dla mnie , że spotkał mnie ten deszcz zanim wjechałem na drogę prowadzącą do Konstancina. Po drodze jest się również gdzie przytulić tylko trzeba tam dojechać zanim się będzie całkowicie mokrym. Bo jak wszystko przemoknięte to już nie ma co tracić czasu.

teich - 13:42 wtorek, 27 czerwca 2017 | linkuj

Ja na szczęście widziałem przez okno jak lało.

yurek55 - 21:13 poniedziałek, 26 czerwca 2017 | linkuj

Komentuj