Środa, 6 marca 2024
Do i odpracowo
Z pracy wyszedłem dużo wcześniej. Jako chłopski syn nie mogę być obojętny wobec lewackich pomysłów na urządzenie świata.

i hutnicy © teich

i lesnicy © teich

i górnicy © teich

i portowcy © teich

i rolnicy © teich

zgodnie , w spokoju, bez wulgaryzmów, bez pijaństwa, bez agresji © teich

i hutnicy © teich

i lesnicy © teich

i górnicy © teich

i portowcy © teich

i rolnicy © teich

zgodnie , w spokoju, bez wulgaryzmów, bez pijaństwa, bez agresji © teich
- DST 31.20km
- Czas 03:39
- VAVG 8.55km/h
- VMAX 26.00km/h
- Temperatura 4.0°C
- HRmax 150 ( 83%)
- HRavg 119 ( 66%)
- Kalorie 790kcal
- Sprzęt szatyn Romek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 marca 2024
Kategoria znasz li ten kraj
Ujście Tarczynki - na rozpoczęcie sezonu rowerowego.
Tradycyjnie sobota stała pod znakiem prac domowych więc tylko z zazdrością patrzyłem idąc do sklepu na kolejnych kolarzy mknących droga 722. Niestety okazało się ,że w sobotę nie było czasu wyrwać się nawet na klika kilometrów po lesie. Ale za to niedziela, będzie dla nas nucił mój rower gdy obmywałem go z błota i smarowałem łańcuch . I tak się stało. W niedzielę nie mogłem już zwlekać z wyjazdem na łono przyrody, takiej dzikiej i pierwotnej. A jak dzika i pierwotna niczym Puszcza Białowieska czy Kampinoska to koniecznie moczary przy ujściu Tarczynki do Jeziorki.
Tarczynka to w zasadzie niewielki potok, raz węższy raz szerszy, ale przez długie lata mający złą sławę, gdyż do niego spuszczane były prosto z fabryki Grabka syfy , skutecznie zabijające tą rzeczkę. A Grabka kto dziś pamięta i jego koronny przekręt, że jako jedyny dzięki panu Balcerowiczowi mógł sprzedawać na polskim rynku żelatynę?
Był pierwowzorem granego przez Andrzeja Grabowskiego biznesmena Romana Kilińskiego z "Kariery Nikosia Dyzmy".
Ale dosyć o 10 muzie i polityce. Pora wypuścić się w teren i rozkoszować się moczarem , który na razie jest dostępny bez towarzystwa komarów i innych owadów.

Po drodze do Tarczynki- stary krzyż powstańczy zdublowany został przez nowy stalowy o stylistyce brzozowej © teich

Relikty przedwojennego młyna na Tarczynce, kolega Surf wyjawił na światło dzienne ten obiekt definiując do w waypointgame. © teich

Dolina Tarczynki © teich

Piękne piaszczyste dno Tarczynki, niestety żeremie będące w ubiegły, roku zniosła woda. © teich

Droga do ujścia wcale nie jest łatwa do pokonania rowerem © teich

Bystrze na Tarczynce, szum opadającej wody słychać z kilkunastu metrów © teich

Moje ulubione miejsce biwakowe na wydmie pod świerkami .... © teich

.... i widok z wydmy na Tarczynkę © teich

Tak Tarczynka kończy swój bieg w Jeziorce © teich

Ostatnie metry Tarczynki © teich

Jeszcze jedna żeremia opuszczona przez bobry i zniszczona przez wodę © teich

Ktoś oprócz mnie poznał walory tego odludzia. Tego szałasu nie było w ubiegłym roku © teich

I Tarczynka koło szałasu. Woda czysta, dno bez mułu. © teich

Jeziorka wzbogacona o wody Tarczynki zmierza dalej ku spotkaniu z Wisłą © teich
Tarczynka to w zasadzie niewielki potok, raz węższy raz szerszy, ale przez długie lata mający złą sławę, gdyż do niego spuszczane były prosto z fabryki Grabka syfy , skutecznie zabijające tą rzeczkę. A Grabka kto dziś pamięta i jego koronny przekręt, że jako jedyny dzięki panu Balcerowiczowi mógł sprzedawać na polskim rynku żelatynę?
Był pierwowzorem granego przez Andrzeja Grabowskiego biznesmena Romana Kilińskiego z "Kariery Nikosia Dyzmy".
Ale dosyć o 10 muzie i polityce. Pora wypuścić się w teren i rozkoszować się moczarem , który na razie jest dostępny bez towarzystwa komarów i innych owadów.

Po drodze do Tarczynki- stary krzyż powstańczy zdublowany został przez nowy stalowy o stylistyce brzozowej © teich

Relikty przedwojennego młyna na Tarczynce, kolega Surf wyjawił na światło dzienne ten obiekt definiując do w waypointgame. © teich

Dolina Tarczynki © teich

Piękne piaszczyste dno Tarczynki, niestety żeremie będące w ubiegły, roku zniosła woda. © teich

Droga do ujścia wcale nie jest łatwa do pokonania rowerem © teich

Bystrze na Tarczynce, szum opadającej wody słychać z kilkunastu metrów © teich

Moje ulubione miejsce biwakowe na wydmie pod świerkami .... © teich

.... i widok z wydmy na Tarczynkę © teich

Tak Tarczynka kończy swój bieg w Jeziorce © teich

Ostatnie metry Tarczynki © teich

Jeszcze jedna żeremia opuszczona przez bobry i zniszczona przez wodę © teich

Ktoś oprócz mnie poznał walory tego odludzia. Tego szałasu nie było w ubiegłym roku © teich

I Tarczynka koło szałasu. Woda czysta, dno bez mułu. © teich

Jeziorka wzbogacona o wody Tarczynki zmierza dalej ku spotkaniu z Wisłą © teich
- DST 20.90km
- Teren 14.90km
- Czas 02:01
- VAVG 10.36km/h
- VMAX 26.00km/h
- Temperatura 8.0°C
- Kalorie 371kcal
- Sprzęt szatyn Romek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 marca 2024
Odpracowo przez Drogę Krzyżową
To już trzecia Droga Krzyżowa w tym poście., niestety spory, zimny wiatr spowodował, że uczestniczyłem dopiero od czwartej stacji. Bardzo, bardzo dużo osób na nabożeństwie i dzieci przedkomunijnych i młodzieży przed bierzmowaniem i osoby celebrujące pierwszy piątek miesiąca. Wczoraj wystartował również kolejny sezon roweru miejskiego, ale nikogo nie spotkałem na takim wehikule.

Wielkopostne klimaty -Głosków © teich

Wielkopostne klimaty -Głosków © teich
- DST 31.40km
- Czas 01:54
- VAVG 16.53km/h
- VMAX 27.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 426kcal
- Sprzęt szatyn Romek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 27 lutego 2024
Dopracowo
- DST 30.80km
- Czas 01:47
- VAVG 17.27km/h
- VMAX 27.00km/h
- Kalorie 359kcal
- Sprzęt szatyn Romek
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 26 lutego 2024
Do i odpracowo
- DST 64.70km
- Czas 04:05
- VAVG 15.84km/h
- Kalorie 840kcal
- Sprzęt szatyn Romek
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 21 lutego 2024
Do i odpracowo
Wykorzystując poranek bez opadów i przewidywane okienko pogodowe popołudniu wybrałem rower jako środek dotarcia do pracy. I się umęczyłem. Pierwsze koty za płoty.

Wierzba płacząca za chwilę zakwitnie © teich

Wierzba płacząca za chwilę zakwitnie © teich
- DST 62.30km
- Czas 03:55
- VAVG 15.91km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt szatyn Romek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 16 lutego 2024
Na Drogę Krzyżową
Jakoś ciężko mi w tym roku wskoczyć na rower by zacząć pokonywać kolejne kilometry, dla własnej satysfakcji , dla przepalenia kalorii, dla zdrowia.
Tym, razem udało mi się wyjść z pracy pół godziny wcześniej co przełożyło się na to ,że w domu byłem szybciej o 45 minut.
Wskoczyłem w kurtkę odblaskową i spodnie dresowe i pojechałem na drogę krzyżową do kościoła. Przy okazji drażniąc ucho strasznymi zgrzytami od napędu roweru. Dobrze ,ze było ciemno, mniejszy był wstyd.

Wielkopostne klimaty © teich
Tym, razem udało mi się wyjść z pracy pół godziny wcześniej co przełożyło się na to ,że w domu byłem szybciej o 45 minut.
Wskoczyłem w kurtkę odblaskową i spodnie dresowe i pojechałem na drogę krzyżową do kościoła. Przy okazji drażniąc ucho strasznymi zgrzytami od napędu roweru. Dobrze ,ze było ciemno, mniejszy był wstyd.

Wielkopostne klimaty © teich
- DST 17.00km
- Czas 01:10
- VAVG 14.57km/h
- VMAX 25.00km/h
- Temperatura 7.0°C
- Kalorie 336kcal
- Sprzęt szatyn Romek
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 8 stycznia 2024
Nocna przejażdżka w tęgim mrozie
Nocne niebo było pokryte jasnymi gwiazdami , a resztki Księżyca nie dodawały zbyt wiele blasku, ale biały śnieg i tak powodował ,że cała okolica była jaśniejsza niż w zwykłych okolicznościach o tej porze. Czas przeznaczony na jazdę dobrałem dość dobrze, nie zmarzły ani nos, ani ręce, ani stopy. Jedynie rower myty wodą tydzień temu wyraźnie szwankował, co wcale mnie nie zniechęciło do kolejnych minut na siodełku.
- DST 11.00km
- Temperatura -12.0°C
- Sprzęt szatyn Romek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 stycznia 2024
Mroźna psyjażdżka pod znakiem czeczotki.
W niedzielne przedpołudnie wziąłem psiaki na spacer do lasu bez smyczy licząc na to ,że nie będzie spacerowiczów w tak mroźną i jeszcze ciągle pochmurną pogodę. 3/4 dystansu byliśmy rzeczywiście sami za wyjątkiem fotografa przyrody, który jak się rozmówiliśmy, utrwalał aparatem czeczotki. W sobotę wszystkie zdjęcia miał albo poruszone albo ptak się odkręcił od aparatu, a tuż przed nami miał sesję zdjęciową , z której co najmniej 3 fotki były wyraźne. A , że nie pchałem się z psami i pozwoliłem na dokończenie sesji zdjęciowej to dostąpiłem możliwości zobaczenia ujęć na ekranie aparatu .Z wyjaśnień pana fotografa dowiedziałem się, że ten ptaszek ma charakterystyczną czerwonawą plamkę, ale i tak na dłuższa metę to wiedza dla mnie zbyteczna. Wolę poznawać drzewa, te przynajmniej nie uciekają.
- DST 6.00km
- Teren 3.00km
- Temperatura -6.0°C
- Sprzęt Sklepownik
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 2 stycznia 2024
Rozpoczęcie kolejnego roku rowerowego
Miałem rok rowerowy rozpocząć 1. stycznia, niestety opady deszczu były tak intensywne i długotrwałe ,że aż do późnego wieczora nie zdarzyło się najmniejsze okienko pogodowe. Zatem pierwsze kilometry zaistniały w kolejnym dniu- trochę do biblioteki, trochę po lesie ( po błocie). Generalny plan jest by w tym sezonie przekroczyć barierę 5000 km w sezonie. Wszystko wypadkową zdrowia, pogody i daru Boga. Poniżej rozliczenie gmin za poprzedni roku. Wpadło ich zadziwiająco wiele. Zwykle zdobywałem rocznie około nowych 30 gmin, tym razem było ich prawie 60.

Podsumowanie kolejnego roku na serwisie zaliczgmine.pl. © teich

Podsumowanie kolejnego roku na serwisie zaliczgmine.pl. © teich
- DST 14.00km
- Teren 8.00km
- Sprzęt szatyn Romek
- Aktywność Jazda na rowerze