Informacje

  • Wszystkie kilometry: 49071.64 km
  • Km w terenie: 3501.50 km (7.14%)
  • Czas na rowerze: 97d 17h 17m
  • Prędkość średnia: 19.38 km/h
  • Suma w górę: 7314 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy teich.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Środa, 10 kwietnia 2024

Do i odpracowo

W tym naszym pięknym kraju coraz więcej rzeczy mnie zaskakuje. Tym razem, doznałem wstrząsu dowiadując się , że świątynia Opatrzności Bożej została wynajęta na tydzień jako plan zdjęciowy do jakiegoś amerykańskiego sitkomu fantasy.  Niesmak - to słowo chyba nie oddaje tego co czuję .
Czy można wynająć w Polsce kościół lub świątynię ? Można! Świątynia Opatrzności Bożej oddana we władanie filmowcom

Czy można wynająć w Polsce kościół lub świątynię ? Można! Świątynia Opatrzności Bożej oddana we władanie filmowcom © teich
Świątynia Opatrzności Bożej została wynajęta filmowcom z Apple TV.
Świątynia Opatrzności Bożej została wynajęta filmowcom z Apple TV. © teich
  • DST 59.80km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:40
  • VAVG 16.31km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 727kcal
  • Sprzęt szatyn Romek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 9 kwietnia 2024

do odpracowo

  • DST 61.10km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:30
  • VAVG 17.46km/h
  • VMAX 27.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • HRmax 148 ( 82%)
  • HRavg 122 ( 68%)
  • Kalorie 842kcal
  • Sprzęt szatyn Romek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 8 kwietnia 2024

odpracowo

  • DST 33.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 19.80km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 160 ( 89%)
  • HRavg 135 ( 75%)
  • Kalorie 517kcal
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 2 kwietnia 2024

Po lesie

  • DST 19.70km
  • Teren 18.30km
  • Czas 01:19
  • VAVG 14.96km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt szatyn Romek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 1 kwietnia 2024

Po lesie

  • DST 20.00km
  • Teren 19.00km
  • Czas 01:24
  • VAVG 14.29km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt szatyn Romek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 27 marca 2024 Kategoria znasz li ten kraj

Kolejna wizyta w Łódzkim- wiejskie gminy powiatu tomaszowskiego

Taką pracę w terenie to ja lubię. O godzinie 13 było po wszystkim, więc będąc przewidującym wziąłem ze sobą rower by przejechać się po okolicach Tomaszowa Mazowieckiego. Głównym celem była Lubochnia, w której sylwetka kościoła zawsze mnie fascynowała, gdy pokonywałem trasę katowicką jeszcze przed jej modernizacją do standardu ekspresówki. Kółko rozpocząłem od miejscowości Czerniewice, gdzie pod drewnianym kościołem św. Andrzeja pozostawiłem samochód, by dalej udać się w kierunku Lubochni, Ujazdu skąd miałem zaplanowany powrót przez Budziszewice i Żelechlinek.

Drewniany kościół św. Andrzeja w Czerniewicach
Drewniany kościół św. Andrzeja w Czerniewicach © teich
Trasa wycieczki prowadziła generalnie po Wysoczyźnie Rawskiej ( część makroregionu Wzniesienia Południowomazowieckiej), którą charakterystyczną cechą jest dosyć monotonna płaska powierzchnia, ale należy pamiętać ,że również tutaj występują wzgórza morenowe, które jak miało się okazać w trakcie powrotu dały mi , nieprzystosowanemu do podjazdów sporą dawkę wysiłku.

© teich
Pierwszy odcinek do Lubochni niekłopotliwy w jeździe, kłopotliwy w towarzystwie ekspresówki, której huk odbijający się od ściany lasu skutecznie zagłuszał świergoczące ptaki pobudzone wiosną.
Sama Lubochnia okazała się zadbaną wsią o dużych ambicjach, tak okazałego i reprezentacyjnego ośrodka kultury jeszcze na wsi nie widziałem, a kościół niestety mnie rozczarował. Mimo ,że był otwarty to wejście do przedsionka bocznego nie dawało najmniejszego wglądu na ołtarz i nawę główną.
Lubochnia po lewej kościół pw. Wniebowzięcia NMP, po prawej gminny ośrodek kultury
Lubochnia po lewej kościół pw. Wniebowzięcia NMP, po prawej gminny ośrodek kultury © teich
Z Lubochni mało uciążliwy przelot do Ujazdu. W którym wpadam prosto do miejskiego parku. Miejskiego, bo Ujazd odzyskał prawa miejskie w 2023 roku po tym jak został pozbawiony ich w ramach represji po powstaniu styczniowym. Obszar parku i znajdujący sie w nim dwór są własnością prywatną ,ale trzeba powiedzieć, że mimo to park został udostępniony mieszkańcom bez najmniejszych ograniczeń.
Neorenesansowy dwór w Ujeździe. Trwa remont i obiekt niedostępny, ale prywatny właściciel udostępnia za darmo teren parku
Neorenesansowy dwór w Ujeździe. Trwa remont i obiekt niedostępny, ale prywatny właściciel udostępnia za darmo teren parku © teich
Z parku bardzo blisko do miejscowego kościoła. Zresztą tu jest wszędzie blisko, bo miasteczko maluśkie.
Ujazd - kościół pw. św. Wojciecha
Ujazd - kościół pw. św. Wojciecha © teich
Z Ujazdu niejako zaczynam powrót w kierunku Czerniewic, choć tak naprawdę to przede mną jeszcze druga większa "połowa" drogi, która okazuje sie prowadzić pod wiatr . Z Ujazdu zaledwie kilometr do Osiedla Niewiadów, do którego prowadzi ścieżka rowerowa po chodniku z kostki bauma. Oczywiście darowałem sobie jazdę taką "drogą", i w nagrodę trafiło mi się dwóch klaksonowych poganiaczy. Taki mamy klimat.
Osiedle Niewiadów, mojemu pokoleni nazwa tej miejscowości jest znana dzięki producentowi przyczep kempingowych .
Osiedle Niewiadów, mojemu pokoleni nazwa tej miejscowości jest znana dzięki producentowi przyczep kempingowych . © teich
Kolejnym przystankiem miały być Budziszewice, będące siedzibą jednej z mniejszych gmin w Polsce.
Kościół pw. Przemienienia Pańskiego w Budziszewicach- otwarty , ale trwała msza pogrzebowa
Kościół pw. Przemienienia Pańskiego w Budziszewicach- otwarty , ale trwała msza pogrzebowa © teich
W zasadzie poza kościołem nie było przy czym się zatrzymać więc od razu ruszyłem w drogę do obiektu oznaczającego na mapie dwór lub pałac. I to był strzał w dziesiątkę. Dawno nie widziałem tak zadbanego i uroczego dworku jak ten w Węgrzynowicach
Pięknej urody dworek w Węgrzynowicach
Pięknej urody dworek w Węgrzynowicach © teich
Stąd ruszyłem ku gminie Żelechlinek , niestety im bliżej Rawy Mazowieckiej tym coraz gorsze asfalty, które do tej pory były bardzo dobre.
Żelechlinek powitał mnie imponującym skate parkiem , w którym umieszczono figurę świętego Ambrożego  , z daleka pomylonego przeze mnie początkowo ze świętym Mikołajem a potem ze świętym Izydorem.
Święty Ambroży patron pszczelarzy ze skateparku w Żelechlinku
Święty Ambroży patron pszczelarzy ze skateparku w Żelechlinku © teich 
W Żelechlinku krótki postój przy kościele( oczywiście zamknięty).... 
Kościół pw. św. Bartłomieja w Żelechlinku- niestety zamknięty
Kościół pw. św. Bartłomieja w Żelechlinku- niestety zamknięty © teich
Urząd gminy w Żelechlinku
Urząd gminy w Żelechlinku © teich
i ruszamy w ostatni etap powrotu czyli walkę z wiatrem podjazdami, dziurami w asfalcie, a może raczej z asfaltem w dziurach.
Z Żelechlinka do Czerniewic- pod frontalny wiatr, z podjazdami wysoczyzny rawskiej,   z  kiepskimi asfaltami
Z Żelechlinka do Czerniewic- pod frontalny wiatr, z podjazdami wysoczyzny rawskiej, z kiepskimi asfaltami © teich
I ten kawałek ok 12 km był dla mnie wyjątkowo wyczerpujący, dość powiedzieć, że gdy zatrzymywałem się na przerwy nawadniające miałem lekkie zawroty głowy, co mi się jeszcze nigdy nie zdarzało .
Nie mniej gdy w końcu dojechałem do drewnianego młyna w Studziankach poczułem ,że już jestem na miejscu, co mnie uskrzydliło.
Młynówka i drewniany młyn na Krzemionce W Studziankach
Młynówka i drewniany młyn na Krzemionce W Studziankach © teich
Dalsze klika minut jazdy już było zwykłą przyjemnością wobec nadchodzącego odpoczynku i posiłku.
Reasumując po raz kolejny Łódzkie utwierdziło mnie w tym ,że ta kraina ma swój czar i piękno.
  • DST 53.00km
  • Czas 02:58
  • VAVG 17.87km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 169 ( 94%)
  • HRavg 125
  • Kalorie 734kcal
  • Sprzęt Basso
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 22 marca 2024

Nocna Rowerowa Droga Krzyżowa

Niestety pokonałem tylko siedem stacji drogi krzyżowej, w drodze do ósmej stacji w kościele w Zielonce  padła mi dokładnie pod kościołem św. Trójcy w Ząbkach  bateria w komórce a tym samym nawigacja z mapą pielgrzymki i z tekstami rozważań . Chwilę czekałem , czy nie nadjedzie ktoś kolejny , by mnie dalej poprowadził, ale po przerwie na popitkę i słodycze nikt  nie podjechał. A że nie znałem  terenów Ząbek, Zielonki i dalszych  musiałem się wycofać, kierując się na oświetlone warszawskie drapacze chmur i na dworzec Gdański , gdzie byłem 2 minuty przed odjazdem ostatniej kolejki S4 do Piaseczna. Z Piaseczna do domu wracałem już w rzęsistym deszczu, ale co mnie zaskoczyło spotkałem kilku pątników pokonujących pieszo drogę krzyżową (pierwsza w nocy!), Pierwszy w lecie pęcherskim jeszcze był przeze mnie nie rozpoznany, ot myślałem ,że mocno zapóźniony piechur, ale w Bogatkach spotkałem kolejną parę, a oświetlenie uliczne pozwoliło dostrzec, że niosą krzyż, kolejny pątnik spotkany był przeze mnie idący skrajem drogi przez las bogacki, kolejny modlił się na przystanku w Łosiu. A to wszystko w padającym deszczu i około 1 w nocy.
Stacja pierwsza- kościół w Raszynie Rybiu
Stacja pierwsza- kościół w Raszynie Rybiu © teich
Stacja druga- kościół w Gołąbkach
Stacja druga- kościół w Gołąbkach © teich
Stacja trzecia kościół w Latchorzewie
Stacja trzecia kościół w Latchorzewie © teich
Stacja piąta- kościół w Nowodworach
Stacja piąta- kościół w Nowodworach © teich
Stacja siódma- kościół drewniany na Głębockiej
Stacja siódma- kościół drewniany na Głębockiej © teich
  • DST 108.00km
  • Teren 2.00km
  • Sprzęt szatyn Romek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 15 marca 2024

Na nabożeństwo drogi krzyżowej

To już 5 droga krzyżowa w tym poście. Kolejna mam nadzieję będzie na rowerze, po nocy, po Warszawie.
Wielkopostne klimaty. Kościół w Złotokłosie
Wielkopostne klimaty. Kościół w Złotokłosie © teich
  • DST 14.20km
  • Czas 00:51
  • VAVG 16.71km/h
  • VMAX 28.00km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • HRavg 115 ( 64%)
  • Kalorie 171kcal
  • Sprzęt szatyn Romek
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 14 marca 2024

Trochę odpracowo

pierwszy raz w tym sezonie przejechałem się rowerem miejskim od pętli Sadyba do najdalszego punktu na Puławskiej u zbiegu z Karczunkowską.
  • DST 11.00km
  • Czas 00:41
  • VAVG 16.10km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • HRavg 125 ( 69%)
  • Kalorie 144kcal
  • Sprzęt Pożyczak
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 marca 2024 Kategoria znasz li ten kraj

Po nieznanej bliskiej okolicy

Pogoń kolegi Yurka za kolejnymi kwadratami uświadomiła mi ,że jest w najbliższej okolicy kawałek terenu gdzie nie zapuszczałem się jeszcze nigdy. Wykorzystując, że na mszy byłem na 7.30 okazało się , że przede mną kawałek czasu na realizację małego zamierzenia krajoznawczego. Chodziło mi głównie o dotarcie do Głuchowa gdzie podobno jest jakiś pałac. Podobno, bo ani wikimapia , ani google maps nie pokazują takiego obiektu, a jedynie park podworski. Ja o nim słyszałem z trzecich ust, ale w książce Piotra i Marcina libickich  "Dwory i pałace wiejskie na Mazowszu" jest o nim wzmianka. więc dziś była odpowiednie pora (drzewa i krzaki jeszcze bezlistne) i pogoda by udać się w teren na rozpoznanie. Przy okazji przejechać przez parę wsi, w których nigdy nie byłem przejazdem.
Bobrza robota
Bobrza robota © teich
Kierując się na Głuchów konieczne jest pokonanie trasy s7, na szczęście nieopodal wyjazdu z bocznej drogi wiejskiej była widoczna konstrukcja kładki.
Kładka pieszo rowerowa nad S7, ale nie tak spektakularna jak ta z gminy Nieporęt nad Kanałem Żerańskim
Kładka pieszo rowerowa nad S7, ale nie tak spektakularna jak ta z gminy Nieporęt nad Kanałem Żerańskim © teich
Nachylenie podjazdów okazało się być mniej wymagające niż podjazd z Wilanowa na Ursynów ulicą Orszady.
Jakie było moje zaskoczenie,że po drugiej stronie znalazłem się na Podolu. Normalnie w najśmielszych snach, że ja, dziś , tak daleko...
Byłem na Podolu
Byłem na Podolu © teich
Nawet nie pokonałem kilometra gdy dojechałem do Głuchowa, a potężne ogrodzenie wskazywało gdzie ewentualnie szukać dworu/pałacu. Nie było to zbyt trudne, gdyż od strony mojego dojazdu bryła opuszczonego budynku była dobrze widoczna za drzewami.
Pałac w Głuchowie k. Grójca
Pałac w Głuchowie k. Grójca © teich

Już we wspomnianej książce autorzy opisując stan budynku określili go jako zarzucony remont, od 10 lat nic się nie zmieniło poza tym, że pałac niszczeje coraz bardziej.
Właściciele pałacu mieli z drugiej strony znacznie ciekawszy widok, gdyż od południa poniżej pałacu płynie Jeziorka , na której stworzono liczne stawy.
Jaz na Jeziorce w Głuchowie
Jaz na Jeziorce w Głuchowie © teich
Z Głuchowa skierowałem się do znanej mi już miejscowości Worów, by tam  trafić na zakończenie mszy i móc zajrzeć do kościoła.
Worów w tle kościół pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa
Worów w tle kościół pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa © teich
Kośiół w Worowie
Kośiół w Worowie © teich

Głaz upamiętniający ofiary z okolicznych wsi z okresu kampanii z Bolszewikami, po lewej trochę w głębi Jan Nepomucen
Głaz upamiętniający ofiary z okolicznych wsi z okresu kampanii z Bolszewikami, po lewej trochę w głębi Jan Nepomucen © teichWnętrze kościoła w Worowie
Wnętrze kościoła w Worowie © teich

Udało mi się nawet uzyskać pieczątkę kościoła do książeczki Kolarskiej Odznaki Pielgrzymiej.
Z Worowa już tylko kilometr do Zalesia, gdzie chciałem zrobić fotkę tamtejszemu dworowi uroczo położonemu nad niewielkim ciekiem  Molnicą, który tworzy przed dworem sztuczne rozlewisko.
Dwór w Zalesiu k. Grójca
Dwór w Zalesiu k. Grójca © teich
Dwór będzie praktycznie niewidoczny od chwili gdy pojawią się liście aż do ich spadnięcia z gałęzi, więc to był ostatni dzwonek przed wybuchem wiosny by przyjrzeć się tej prostej klasycystycznej w formie budowli.
Z Zalesia wycof do domu przez dawną giełdę w Słomczynie. , ten nie żył na przełomie wieków.. Kto nie był na tej giełdzie i nie poznał tej atmosfery nagłośnienia jak z jarmarku i zapachów grillowanych kiełbas, kaszanek, karkówek. Dziś giełda to już zanikający relikt epoki bazarowej, który częściowo przejął handlarzy z Jarmarku Europa. Handel samochodami chyba zanikł. Chyba, bo ja zjawiłem się już o porze gdy ostatni maruderzy pakowali się do swoich dostawczaków. Chulał jedynie wiatrz przemieszczając puste kartony i śmieci.
Teren giełdy w Słomczynie. Wspominając Sonety Krymskie można rzec- Jedźmy nikt nie woła
Teren giełdy w Słomczynie. Wspominając Sonety Krymskie można rzec- Jedźmy nikt nie woła © teich
W Prażmowie jeszcze jeden fotostop- ku mojemu zaskoczeniu okazuje się, że gmina we współpracy (?) z powiatem wzięły się za remont pustostanu dawnego dworu Ryxów, który niszczał od czasu gdy wyniosła się z niego już bodaj z 15 lat temu miejscowa przychodnia zdrowia. A już byłem pełen obaw, że ten dwór w końcu straci dach, potem zostanie zdewastowany wewnątrz a potem spłonie i tak zginie kolejny zabytek Mazowsza
Coś dobrego dzieje się przy prażmowskim dworze.
Coś dobrego dzieje się przy prażmowskim dworze. © teich
  • DST 47.50km
  • Teren 6.00km
  • Czas 03:01
  • VAVG 15.75km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • HRmax 157 ( 87%)
  • Kalorie 797kcal
  • Sprzęt szatyn Romek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl