Niedziela, 5 lipca 2020
Psyjażdżka
Podjechaliśmy nad leśny rów , w którym od wielu tygodni stoi raz więcej raz mniej wody. Psy tak były zziajane, że nie wychodziły z wody przez kilka minut. Wyciągnąłem je, gdy widziałem ,że nadchodzą kolejne czworonogi, niech i tamte skorzystają z leśnego bajorka.
- DST 4.00km
- Teren 2.00km
- Czas 00:37
- VAVG 6.49km/h
- Sprzęt Pożyczak
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 2 lipca 2020
Do i odpracowo
Niby wakacje, niby praca zdalna a Puławska rano była nabita autami jak dawno nie widziałem. Przy POW zmieniła się organizacja ruchu. Samochody zjeżdżające z wiaduktu POW w Puławską jadą "kontrapasami" by włączyć się w potok samochodów na Puławskiej w stronę centrum. A niestety nie zauważyłem jak mają się włączać w POW samochody jadące Puławską od Piaseczna. Zmiany też przy Rosoła, pojechałem na wprost Płaskowickiej lekceważąc nakaz skrętu w Cynamonową i wbiłem się w środek placu budowy. Coś tam krzyczał cieciu, ale przeprosiłem i wycofałem się nie wsłuchując się w jego uwagi. Jeszcze z rok i chyba POW pozwoli na tranzyt na prawy brzeg Wisły.
Zdjęcia z wczorajszego powrotu do domu:

Dorabianie dróg i zjazdów rowerowych do mostu przez Wisłę na S2 © teich

Widok z wału Wisły na rzekę, okolice piaskarni. © teich

Dojście do rzeki w rezerwacie Wyspy Zawadowskie © teich

Rezerwat Wyspy Zawadowskie - Wisła zalała dużą część łach © teich
Zdjęcia z wczorajszego powrotu do domu:

Dorabianie dróg i zjazdów rowerowych do mostu przez Wisłę na S2 © teich

Widok z wału Wisły na rzekę, okolice piaskarni. © teich

Dojście do rzeki w rezerwacie Wyspy Zawadowskie © teich

Rezerwat Wyspy Zawadowskie - Wisła zalała dużą część łach © teich
- DST 67.00km
- Czas 02:55
- VAVG 22.97km/h
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 2 lipca 2020
Odpracowo
Tym razem miałem nieodpartą ochotę by wracać wałem wiślanym i w dużej części trzymałem się tego postanowienia. Faktycznie Wisła szeroko toczy wody, przez podobieństwo do tego jak wygląda w okolicach pomiędzy Płockiem a Włocławkiem. Przy okazji odwiedziłem kolejne zejście nad Wisłę na odcinku między piaskarnią a Cieciszewem, niestety brzeg kończy się skarpą ze 2 metry wysoką ponad lustro rzeki, więc mogłem sobie jedynie popatrzeć jak wartko płynie zwyżka świętojańska ku Bałtykowi. Piękna słoneczna pogoda umęczyła mi oczy . przez roztargnienie ni miałem ze sobą ani czapki z daszkiem ani okularów p/słon. A droga z Konstancina do Piaseczna w okolicach godziny 17 to jazda wprost na słońce.
- DST 40.00km
- Teren 8.00km
- Czas 01:50
- VAVG 21.82km/h
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 29 czerwca 2020
Dopracowo
Tylko w jedną stronę, w drugą nawet nie próbowałem . Trzy komunikaty o zagrożeniu burzowym na komórkę i ciemne chmury wieszczące nadchodzącą ulewę powstrzymały mnie od harcerskiego podejścia do powrotu w spodziewanych mokrych warunkach. Potem okazało się, że znaczna cześć Warszawy została złojona intensywną ulewą, której niewielkie odpryski było dane mi poznać w Konstancinie.
Najsłabszy przebiegiem czerwiec w historii, pomijając 2015 kiedy miałem rękę w gipsie.
Najsłabszy przebiegiem czerwiec w historii, pomijając 2015 kiedy miałem rękę w gipsie.
- DST 31.00km
- Czas 01:28
- VAVG 21.14km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 czerwca 2020
Do granicy
Po trzech dniach plażowania miałem już serdecznie dość piasku i słońca (tego drugiego dość miała moja skóra) i postanowiłem w porannych godzinach przejechać się do granicy z Rosją. Z panią w wypożyczalni umówiliśmy się początkowo na 6 rano, ale potem uprosiła by być ludzkim i przesunąć na 7. Ludzki byłem i się zgodziłem. I faktycznie za pięć 7 rano rower czekał i pani z wypożyczalni również. Temperatura super, wychodząc z kwatery widziałem ,że są 23 stopnie i bezchmurne niebo. Po krótkich formalnościach ruszyłem ku Piaskom ale nie asfaltem tylko międzynarodową drogą rowerową R10. Świetnie przygotowana szutrówka, która pokonać można również na szosówce. Znakomita na wypad z dziećmi bo znikąd zagrożenia a magia lasu, i kolejnych naturalnych wejść na plażę podnoszą radość z pokonywanych kilometrów. Rosnący bór sosonowy, który po wycinkach uzyskuje znaczną domieszkę buka daje miły cień a pewnie i w deszczu przyjmuje na siebie część wody.. I tak się pokonuje kolejne kilometry i kolejne zejścia do plaży o malejącej numeracji aż dociera się do szlabanu końcowego ,dalej jest już pas graniczny z instalacjami wojskowymi ,w lewo zejście na plażę nr 1- o tej porze całkiem puste nie licząc mnie i pogranicznika z lornetą, drugi siedział w samochodzie pilnując by turyści nie przekraczali szlabanu.
Cóż jestem oczarowany zastanymi widokami. Ale nie wrócę, Krynicę Morską mam odfajkowaną i nie znalazłem nic, co by mnie miało skłonić do powrotu tutaj. Chyba że na żagle na Zalew Wiślany, ale do tego wystarczą porty południowej strony Zalewu.
Niech przemówią zdjęcia.

Po wyrwaniu się z turystycznej zabudowy Krynicy ruszam na leśny odcinek międzynarodowego szlaku rowerowego R10 © teich

© teich

Wejście na plażę nr 13, dalej z buta. © teich

Z każdym metrem zdobywanej wydmy ujawnia się błękit wód Zatoki Gdańskiej © teich

Plaża- rzut oka w kierunku Krynicy Morskiej © teich

To samo w kierunku Piasków. Liczne ślady na piasku pokazują,że plaża nie jest bezludna. © teich

Tu kończy się cywilizacja , do granicy tylko kilka kilometrów © teich

Dalej nie da rady , szlaban w poprzek drogi, wygrodzenie siatką lasu i skryty w oddali samochód pograniczników pilnują turystów. © teich

Wejście nr 1 na części wybrzeża administrowanej z Gdyni, na drugim planie wszędołaz pograniczników. © teich

Widok rozległych wód zatoki- początek Polski na mierzei © teich

Po lewej liczne ślady na piasku, po prawej stronie siatki dziewiczy piasek plaży © teich

Siatka rozgradzająca wchodzi kilkanaście metrów w wodę zatoki © teich

Co tam u Rosjan? Pustki? © teich

Kolejne marzenie krajoznawcze zostało spełnione, wracam na szlak powrotny © teich

Uroczo, piękny jasny bór bażynowy porastający szare wydmy © teich

Ciekawym czy aż do Ustki R10 jest tak dobrze zagospodarowany? © teich

Wywłoka przystani rybackiej w Piaskach, właśnie trwa wyładunek ryby. © teich
Cóż jestem oczarowany zastanymi widokami. Ale nie wrócę, Krynicę Morską mam odfajkowaną i nie znalazłem nic, co by mnie miało skłonić do powrotu tutaj. Chyba że na żagle na Zalew Wiślany, ale do tego wystarczą porty południowej strony Zalewu.
Niech przemówią zdjęcia.

Po wyrwaniu się z turystycznej zabudowy Krynicy ruszam na leśny odcinek międzynarodowego szlaku rowerowego R10 © teich

© teich

Wejście na plażę nr 13, dalej z buta. © teich

Z każdym metrem zdobywanej wydmy ujawnia się błękit wód Zatoki Gdańskiej © teich

Plaża- rzut oka w kierunku Krynicy Morskiej © teich

To samo w kierunku Piasków. Liczne ślady na piasku pokazują,że plaża nie jest bezludna. © teich

Tu kończy się cywilizacja , do granicy tylko kilka kilometrów © teich

Dalej nie da rady , szlaban w poprzek drogi, wygrodzenie siatką lasu i skryty w oddali samochód pograniczników pilnują turystów. © teich

Wejście nr 1 na części wybrzeża administrowanej z Gdyni, na drugim planie wszędołaz pograniczników. © teich

Widok rozległych wód zatoki- początek Polski na mierzei © teich

Po lewej liczne ślady na piasku, po prawej stronie siatki dziewiczy piasek plaży © teich

Siatka rozgradzająca wchodzi kilkanaście metrów w wodę zatoki © teich

Co tam u Rosjan? Pustki? © teich

Kolejne marzenie krajoznawcze zostało spełnione, wracam na szlak powrotny © teich

Uroczo, piękny jasny bór bażynowy porastający szare wydmy © teich

Ciekawym czy aż do Ustki R10 jest tak dobrze zagospodarowany? © teich

Wywłoka przystani rybackiej w Piaskach, właśnie trwa wyładunek ryby. © teich
- DST 34.00km
- Teren 34.00km
- Czas 01:33
- VAVG 21.94km/h
- Temperatura 24.0°C
- Sprzęt Pożyczak
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 22 czerwca 2020
Do gminy
- DST 30.00km
- Czas 01:13
- VAVG 24.66km/h
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 22 czerwca 2020
do lasu
- DST 5.00km
- Teren 3.00km
- Czas 00:16
- VAVG 18.75km/h
- Sprzęt wolna ukraina
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 czerwca 2020
Wkoło komina
- DST 9.00km
- Teren 4.00km
- Czas 00:48
- VAVG 11.25km/h
- Sprzęt wolna ukraina
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 19 czerwca 2020
odpracowo
Gdy miałem już wychodzić z pracy to się mocno rozpadało. Po około 20 minutach deszcz zastopował więc ruszyłem do domu, nie ujechałem 2 kilometrów jak trzeba było szukać ukrycia na przystanku tym razem opad nie był dłuższy niż 5 minut. Potem do samego domu już bez wody z nieba ale buty zmoczone i rower zapiaszczony od wody, która była na jezdni..Po jakimś kwadransie od dojechania do domu znów zaczęło padać. Mokry był ten piątek. Ale deszcz ma swoje zalety- krzaki pomidorów rosną w oczach.
- DST 33.00km
- Teren 1.00km
- Czas 01:29
- VAVG 22.25km/h
- VMAX 32.70km/h
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 czerwca 2020
kontrola regulacji napędu
Dni większej tarczy w przedniej korbie policzone. Miała być wymieniona ponad 3 tysiące kilometrów temu.

Będzie dom z widokiem... © teich

A od podwórza piękny grab © teich

Będzie dom z widokiem... © teich

A od podwórza piękny grab © teich
- DST 9.00km
- Teren 1.00km
- Czas 00:17
- VAVG 31.76km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze