Poniedziałek, 13 października 2014
Dziś święto w Nowym Mieście nad Pilicą.
Dziś w Polsce kościół obchodzi wspomnienie błogosławionego Honorata Koźmińskiego, który wiele lat życia spędził w Nowym Mieście, tutaj znajdując swój grób. Niestety z powodu innych okoliczności nie jestem w stanie wziąć urlopu tej jesieni by znów wyruszyć na Zapilicze, które ciągnie mnie od lat swoją magią i bliskością. Zdjęcie z wycieczki w ubiegłym roku w tamte okolice.

Sanktuarium błogosławionego Honorata Koźmińskiego. Po lewej stronie ołtarza relikwie błogosławionego © teich

Sanktuarium błogosławionego Honorata Koźmińskiego. Po lewej stronie ołtarza relikwie błogosławionego © teich
- DST 46.00km
- Czas 01:46
- VAVG 26.04km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 października 2014
Rodzinnie po lesie
Bardzo powolnym tempem po leśnych duktach pomiędzy pożółkłymi liśćmi.
- DST 8.00km
- Teren 8.00km
- Czas 00:55
- VAVG 8.73km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Grand
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 października 2014
Do biura zawodów-"Bieg świętego Franciszka"
Że co, ja nie dam rady przebiec pięciu kilometrów? Przecież kręcę kulasami większą część roku . Ja nie dam rady? No to się zapisałem razem z moją młodzieżą do uczestnictwa w biegu świętego Franciszka ( bo to wczoraj były jego imieniny, a ponadto współorganizatorem była prażmowska parafia pod tym wezwaniem). Że impreza po raz pierwszy, że wypada by spotkała się z pozytywnym odzewem, że pogoda wspaniała,że co : JA nie dam rady? Bez treningu bez zaprawy, bez przygotowania, z bolącym achillesem pobiegłem.i dobiegłem. Ostatni nie byłem, choć gdy pierwszy finiszował to ja byłem niewiele dalej niż w połowie dystansu. Ale satysfakcja jest i nauczka. Biegi i pedałowanie to zupełnie inne obciążenia mięśni nóg.
- DST 12.00km
- Czas 00:28
- VAVG 25.71km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 10 października 2014
Na świętego Franciszka odlatuje pliszka.
W późnopopołudniowym słońcu październikowa przyroda wygląda bajecznie.

Więc chodź pomaluj mój świat na żółto, pomarańczowo, czerwono, brązowo © teich

Więc chodź pomaluj mój świat na żółto, pomarańczowo, czerwono, brązowo © teich

Więc chodź pomaluj mój świat na żółto, pomarańczowo, czerwono, brązowo © teich

Więc chodź pomaluj mój świat na żółto, pomarańczowo, czerwono, brązowo © teich

Więc chodź pomaluj mój świat na żółto, pomarańczowo, czerwono, brązowo © teich

Więc chodź pomaluj mój świat na żółto, pomarańczowo, czerwono, brązowo © teich

Więc chodź pomaluj mój świat na żółto, pomarańczowo, czerwono, brązowo © teich

Więc chodź pomaluj mój świat na żółto, pomarańczowo, czerwono, brązowo © teich

Więc chodź pomaluj mój świat na żółto, pomarańczowo, czerwono, brązowo © teich

Więc chodź pomaluj mój świat na żółto, pomarańczowo, czerwono, brązowo © teich

Więc chodź pomaluj mój świat na żółto, pomarańczowo, czerwono, brązowo © teich

Więc chodź pomaluj mój świat na żółto, pomarańczowo, czerwono, brązowo © teich
- DST 53.00km
- Czas 01:54
- VAVG 27.89km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 9 października 2014
Gdy październik z wodami, grudzień z wiatrami.
A tu mamy dziś wiatry, czyli w grudniu woda? W październiku w krótkich gaciach i najbardziej letniej koszulce, rewelacja, którą zapewnił nam wyż bałkański. Ale pogoda wyżowa jesienią to również mgliste poranki i takie są praktycznie każdego dnia.

Poranne mgły snują się nad polami, słońce jeszcze nie wstało pozbawiając przyrodę intensywności barw.Za następne 5 km będzie już na niebie © teich
Rano pełne oświetlenie na rowerze + kamizelka odblaskowa, Bezpieczeństwo przede wszystkim. Powrót pod nielichy wiatr, a że musiałem być na 17 tą to ofiarnie kręciłem nogami. Ciuchy zapocone i wypieki na twarzy świadczą o tym ,że trochę kalorii zmieniło się w energię mechaniczną

Poranne mgły snują się nad polami, słońce jeszcze nie wstało pozbawiając przyrodę intensywności barw.Za następne 5 km będzie już na niebie © teich
Rano pełne oświetlenie na rowerze + kamizelka odblaskowa, Bezpieczeństwo przede wszystkim. Powrót pod nielichy wiatr, a że musiałem być na 17 tą to ofiarnie kręciłem nogami. Ciuchy zapocone i wypieki na twarzy świadczą o tym ,że trochę kalorii zmieniło się w energię mechaniczną
- DST 30.00km
- Czas 01:09
- VAVG 26.09km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 7 października 2014
dopracowo - rocznica bitwy pod Lepanto
Dziś rocznica bitwy pod Lepanto. Piszę o tym , gdyż jest to związane bezpośrednio z modlitwą różańcową, o której wspomniała Kataryna1978 widząc w tym przykry obowiązek. Dzień, w którym obchodzi się rocznicę bitwy pod Lepanto został przez papieża Piusa V nazwany Świętem Matki Boskiej Zwycięskiej, a przez kolejnego papieża świętem Matki Boskiej Różańcowej. A ja powiem szczerze, że lubię odmawiać różaniec, ale prywatnie w swoim tempie, w ciszy samego siebie, w skupieniu i spojrzeniu w swoje ja. Ani się nie dłuży ani nie jest dla mnie udręką, ale warunek podstawowy to głęboka cisza, gdy można usłyszeć samego siebie. Nie psychoanaliza, nie medytacje buddyjskie tylko wyciszenie i spojrzenie na świat przez pryzmat siebie samego. w kolejnych dziesiątkach różańca. I tu się kłania piękny cytat z Jana Pawła II, który jako motto ma na swoim blogu kolega Tigris (pozdrawiam),:
"Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest;
nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi." -

Jesień idzie przez park © teich
"Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest;
nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi." -

Jesień idzie przez park © teich
- DST 32.00km
- Czas 01:24
- VAVG 22.86km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 3 października 2014
Październikowe słoneczne dni...
..potrafią zaskakiwać ciepłymi chwilami, dziś zostałem zaskoczony in minus. Rano oczywiście ubrany na cebulkę łagodnie zniosłem te -2 stC, ale liczyłem ,że po południu będzie ich ze 20. A tu tylko 13, Zmniejszam prędkość by nie pocić pleców i nie złapać jakiegoś stanu zapalnego w krzyżu. Zaczynam tryb jazdy spokojnej i od razu podróż wydłuża się o bez mała 15 minut.
Na dokładkę dwa z ustrzelonych wczoraj zdjęć:

Lokomotywa elektryczna a koła ze szprychami. Jak w rowerze elektrycznym © teich
Ta rura po prawej to ujście piaskownicy, wykorzystywanej do ograniczenia uślizgu kół podczas ruszania lokomotywy.

Koło powyżej należy do elektrowozu CD 163 najętego przez Przewozy Regionalne. Ten konkretny elektrowóz został ochrzczony imieniem "Kamila" © teich
Zawsze mnie śmieszyły okrągłe okienka burtowe w lokomotywach ET42. Normalnie jak w sraczu. A tu widzę ,że czeska Skoda też miała takie poczucie estetyki w produkowanych lokomotywach.
Na dokładkę dwa z ustrzelonych wczoraj zdjęć:

Lokomotywa elektryczna a koła ze szprychami. Jak w rowerze elektrycznym © teich
Ta rura po prawej to ujście piaskownicy, wykorzystywanej do ograniczenia uślizgu kół podczas ruszania lokomotywy.

Koło powyżej należy do elektrowozu CD 163 najętego przez Przewozy Regionalne. Ten konkretny elektrowóz został ochrzczony imieniem "Kamila" © teich
Zawsze mnie śmieszyły okrągłe okienka burtowe w lokomotywach ET42. Normalnie jak w sraczu. A tu widzę ,że czeska Skoda też miała takie poczucie estetyki w produkowanych lokomotywach.
- DST 32.00km
- Czas 01:24
- VAVG 22.86km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 października 2014
dopracowo
Pierwszy rower październikowy, a zgodnie z przysłowiem "Gdy październik ciepło trzyma, zwykle mroźna bywa zima.". Oby się nie sprawdziło, wszak przysłowia sobie przeczą i dlatego są mądrością narodów.

Słońce coraz niżej nad horyzontem, liści coraz więcej pod drzewami © teich

Słońce coraz niżej nad horyzontem, liści coraz więcej pod drzewami © teich
- DST 30.00km
- Czas 01:12
- VAVG 25.00km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 30 września 2014
Małe kłamstewka, bezczelne kłamstwa, gazeta wyborcza
Tytuł to trawestacja znanego powiedzenia,że kłamstwo można stopniować na małe kłamstwo, bezczelne kłamstwo i statystykę .Wczoraj zapadł wyrok którego od dawna byłem ciekawy . Chodziło bądź co bądź o wiarygodność i uczciwość największego społecznego ruchu w Polsce co do którego postawiono zarzut nieprawidłowości ( malwersacji ) finansowych wokół fundacji i całego ruchu stworzonego przez pana Jerzego Owsiaka. Ponieważ argumenty wysunięte przez Matkę Kurkę sprawiały wrażenie dobrze przygotowanych , a histeryczna całkowicie nieprofesjonalna reakcja Owsiaka sugerowała ,że jest coś na rzeczy to czekałem cierpliwie na wynik batalii sądownej .
Owsiak kłamie czy broni się przed bezwstydnymi zarzutami, zachodziłem w głowę czując jednak sympatię do tego gościa i będąc niejako szantażowany argumentem ,że skoro tyle zrobił dobrego to nawet jak kradnie to jest to kradzież nic nie znacząca
No i dziś zapadł wyrok, który jest przegraną Owsiaka , co nie przeszkadzało gazecie wyborczej wyjątkowo bezczelnie nakłamać o wygranej Owsiaka. Smutne jest to ,że pan Owsiak wbrew nakazom sądu utajnił swoje księgi rachunkowe, co jednak sugeruje ,że w grę mogą wchodzić istotne malwersacje. Prawdy się już nie dowiemy, skoro złamane zostały nakazy sądu, to kto może do tego nakłonić fundację WOŚP? Tak padają najbardziej odporni, gdy w grę wchodzi olbrzymia forsa. Jak dla mnie żałosny finał kawalera Orderu Odrodzenia Polski.
A dlaczego szczytem wszelkiego kłamstwa jest wyborcza - bo tytuł do artykuł brzmiał "Owsiak wygrał w sądzie słynną sprawę z blogerem Matka Kurka".

Szczyt bezczelności i zakłamania © teich
. A w onecie można było przeczytać"Sąd uniewinnił Wielguckiego (zgodził się na podawanie danych osobowych) z zarzutów dotyczących tekstów "Jerzy Owsiak - król żebraków i łgarzy, złoty melon sekty WOŚP", "Guru Owsiak w 11 lat wyjął 46 Złotych Melonów". Uznał go winnym znieważenia szefa WOŚP w trzecim z tekstów, w którym bloger nazwał Owsiaka "hieną cmentarną".
- Jerzy Owsiak odpowiedział jednak w środkach masowego przekazu zniewagą wzajemną i dlatego sąd zdecydował o odstąpieniu od kary dla Piotra Wielguckiego – powiedział sędzia Michał Misiak.
W uzasadnieniu wyroku sąd podkreślił, że w jego ocenie fakty, które bloger podawał w swoich publikacjach, "nie przekroczyły granicy prawdy". - Oceny zaś tych faktów pozostają poza zainteresowaniem prawa karnego z tytułu zniesławienia, ponieważ są ocenami (…). Poszczególne wypowiedzi oskarżonego, z wyjątkiem określenia "hiena cmentarna", nie przekraczają zasad dopuszczalnej krytyki osób publicznych. (…) Ich stylistyka nie przekraczała zasad dosadności języka stosowanego przez Jerzego Owsiaka w stosunku do osób o odmiennych niż on poglądach i mieściła się w granicach wolności słowa - mówił sędzia.
Wielgucki w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że wyrok kończy "hucpę wywołaną przez Jerzego Owsiaka". - Wyrok uważam w 90 proc. za wybitnie sprawiedliwy - dodał.
Z kolei rzecznik WOŚP Krzysztof Dobies uznał wyrok za "zaskakujący"
Sorki , ale złość we mnie kipi i musiała się wylać.
I nie chodzi mi o WOŚP czy Przystanek Woodstock ale o traktowanie ludzi jako całkowitych bezmózgich głupców i o kastę kolesi, których nie można pod żadnym pozorem kontrolować (odmowo nakazu sądowego ujawnienia ksiąg rachunkowych).
No cóż Kazik idzie prosto, a ja prosto jadę.
Owsiak kłamie czy broni się przed bezwstydnymi zarzutami, zachodziłem w głowę czując jednak sympatię do tego gościa i będąc niejako szantażowany argumentem ,że skoro tyle zrobił dobrego to nawet jak kradnie to jest to kradzież nic nie znacząca
No i dziś zapadł wyrok, który jest przegraną Owsiaka , co nie przeszkadzało gazecie wyborczej wyjątkowo bezczelnie nakłamać o wygranej Owsiaka. Smutne jest to ,że pan Owsiak wbrew nakazom sądu utajnił swoje księgi rachunkowe, co jednak sugeruje ,że w grę mogą wchodzić istotne malwersacje. Prawdy się już nie dowiemy, skoro złamane zostały nakazy sądu, to kto może do tego nakłonić fundację WOŚP? Tak padają najbardziej odporni, gdy w grę wchodzi olbrzymia forsa. Jak dla mnie żałosny finał kawalera Orderu Odrodzenia Polski.
A dlaczego szczytem wszelkiego kłamstwa jest wyborcza - bo tytuł do artykuł brzmiał "Owsiak wygrał w sądzie słynną sprawę z blogerem Matka Kurka".

Szczyt bezczelności i zakłamania © teich
. A w onecie można było przeczytać"Sąd uniewinnił Wielguckiego (zgodził się na podawanie danych osobowych) z zarzutów dotyczących tekstów "Jerzy Owsiak - król żebraków i łgarzy, złoty melon sekty WOŚP", "Guru Owsiak w 11 lat wyjął 46 Złotych Melonów". Uznał go winnym znieważenia szefa WOŚP w trzecim z tekstów, w którym bloger nazwał Owsiaka "hieną cmentarną".
- Jerzy Owsiak odpowiedział jednak w środkach masowego przekazu zniewagą wzajemną i dlatego sąd zdecydował o odstąpieniu od kary dla Piotra Wielguckiego – powiedział sędzia Michał Misiak.
W uzasadnieniu wyroku sąd podkreślił, że w jego ocenie fakty, które bloger podawał w swoich publikacjach, "nie przekroczyły granicy prawdy". - Oceny zaś tych faktów pozostają poza zainteresowaniem prawa karnego z tytułu zniesławienia, ponieważ są ocenami (…). Poszczególne wypowiedzi oskarżonego, z wyjątkiem określenia "hiena cmentarna", nie przekraczają zasad dopuszczalnej krytyki osób publicznych. (…) Ich stylistyka nie przekraczała zasad dosadności języka stosowanego przez Jerzego Owsiaka w stosunku do osób o odmiennych niż on poglądach i mieściła się w granicach wolności słowa - mówił sędzia.
Wielgucki w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że wyrok kończy "hucpę wywołaną przez Jerzego Owsiaka". - Wyrok uważam w 90 proc. za wybitnie sprawiedliwy - dodał.
Z kolei rzecznik WOŚP Krzysztof Dobies uznał wyrok za "zaskakujący"
Sorki , ale złość we mnie kipi i musiała się wylać.
I nie chodzi mi o WOŚP czy Przystanek Woodstock ale o traktowanie ludzi jako całkowitych bezmózgich głupców i o kastę kolesi, których nie można pod żadnym pozorem kontrolować (odmowo nakazu sądowego ujawnienia ksiąg rachunkowych).
No cóż Kazik idzie prosto, a ja prosto jadę.
- DST 47.00km
- Czas 01:44
- VAVG 27.12km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 29 września 2014
Przekaz dnia wszystkich amatorów rowerowania
Kwiatek kolarskim mistrzem świata ze startu wspólnego. Chapeau bas, a raczej kaski bas!

Kwiatek mistrzem świata! © teich

Kwiatek mistrzem świata! © teich
- DST 55.00km
- Czas 02:08
- VAVG 25.78km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze


