Środa, 24 maja 2017
Do i deszczowo odpracowo
Na dzień dobry przebiłem dętkę tuż przed wjazdem do firmy, użyłem więc zapasowej , którą wożę od początku sezonu, potem uświadomiono mnie, że po południu będzie padać. Zaczęło już wcześniej ale ok 14 się rozjaśniło i nawet ociepliło , była więc nadzieja na powrót w suchym. Potem ok 16.30 przyszła druga fala , która mnie złapała na Sobieskiego, Do Powsina jechałem tak jak byłem ubrany wychodząc z firmy czyli na krótko, w Powsinie na przystanku autobusowym założyłem dodatkową bluze i kurteczkę p/deszcz. ale pod kurtka i tak byłem mokry. buty przemoczyłem dokumentnie w Konstancinie, gdzie złapała mnie jakiś szczególnie nasilony opad. Swoje zrobiła też woda z kałuż. Generalnie morale było wysokie, więc nawet w mokrym i o chłodzie dojechałem do domu, potem gorący prysznic i życie się toczy.

Na zdjęciu tego nie widać, ale niebo zrobiło się ciemno szare, rozpoczął się intensywny deszcz © teich

Na zdjęciu tego nie widać, ale niebo zrobiło się ciemno szare, rozpoczął się intensywny deszcz © teich
- DST 65.00km
- Czas 03:18
- VAVG 19.70km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 23 maja 2017
do i odpracowo
Bardzo nieprzyjemny początek dnia. Włam do firmy, Sprzątanie i czyszczenie i nic nie można naprawić póki nie będzie oględziny ubezpieczyciela

Włąmywacze wybrali droge przez roletę i okno. Tędy własnie weszli © teich
Monitoring nagrał całe zdarzenie . Łącznie byli we wnętrzu 3 minuty i 40 sekund, strat zrobili na ok 30 000.Sejfowi nie dali rady.
Ochrona była w 12 minucie, powinna być w piątej.
Po południu powrót w miłym ciepłym majowym powietrzu.

Cmentarz powstańców Warszawy , historycznie pierwszy z utworzonych © teich

Pałac w Bielawie, biel aż razi © teich

Staw przy dawnej papierni w Mirkowie został zrewitalizowany. Mieści się na nim m.in.wyciąg nart wodnych © teich

Włąmywacze wybrali droge przez roletę i okno. Tędy własnie weszli © teich
Monitoring nagrał całe zdarzenie . Łącznie byli we wnętrzu 3 minuty i 40 sekund, strat zrobili na ok 30 000.Sejfowi nie dali rady.
Ochrona była w 12 minucie, powinna być w piątej.
Po południu powrót w miłym ciepłym majowym powietrzu.

Cmentarz powstańców Warszawy , historycznie pierwszy z utworzonych © teich

Pałac w Bielawie, biel aż razi © teich

Staw przy dawnej papierni w Mirkowie został zrewitalizowany. Mieści się na nim m.in.wyciąg nart wodnych © teich
- DST 70.00km
- Czas 03:16
- VAVG 21.43km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 22 maja 2017
do i odpracowo
Im cieplej tym więcej rowerzystów, na szczęście wielu z nich nie wjeżdża na jezdnie tylko korzysta z chodników.

Trwa napełnianie wodą stawów żabienieckich © teich

Zakończenie prac przy przejeździe kolejowym Żabieniec-Jesówka coraz bliżej © teich

Trwa napełnianie wodą stawów żabienieckich © teich

Zakończenie prac przy przejeździe kolejowym Żabieniec-Jesówka coraz bliżej © teich
- DST 72.00km
- Czas 03:27
- VAVG 20.87km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 16 maja 2017
veturilowo
Pełnia rozkwitu kasztanowców w Warszawie. Poza tym tyle słońca w całym mieście.

Jeziorko Czerniakowskie w porannym słońcu © teich
Ciepła aura sprawiła wysyp rowerzystów, co prowadzi czasem do konfliktowych sytuacji , zwłaszcza gdy na chodniku pieszo rowerowym spotykają się bezmyślny ścigant z równie beztroskim rowerzystom lub mającym kłopoty z postrzeganiem otoczenia emerytem. Wczoraj widziałem dwie takie sytuacje gdy doszło do spotkania lawirującego na pełnej szybkości ściganta z beztroskim zasłuchanym szpanerem i arcygłupiego ściganta z powoli z wyraźnym trudem przemieszczającym się dziadkiem.
A u zbiegu Powsińskiej i Bonifacego trzecia najbardziej drastyczna sytuacja -rowerzysta mijający po prawej stronie przy chodniku samochody oczekujące na czerwonym świetle złapał glebę gdy z jednego z samochodów chciała wysiąść panienka. Nie wiem czy doszło do fizycznego spotkania z otwartymi drzwiami auta, czy to był manewr ratunkowy, ale gość podniósł się wyraźnie obolały. Zrobiło się miło , słonecznie, ciepło i niebezpiecznie.

Jeziorko Czerniakowskie w porannym słońcu © teich
Ciepła aura sprawiła wysyp rowerzystów, co prowadzi czasem do konfliktowych sytuacji , zwłaszcza gdy na chodniku pieszo rowerowym spotykają się bezmyślny ścigant z równie beztroskim rowerzystom lub mającym kłopoty z postrzeganiem otoczenia emerytem. Wczoraj widziałem dwie takie sytuacje gdy doszło do spotkania lawirującego na pełnej szybkości ściganta z beztroskim zasłuchanym szpanerem i arcygłupiego ściganta z powoli z wyraźnym trudem przemieszczającym się dziadkiem.
A u zbiegu Powsińskiej i Bonifacego trzecia najbardziej drastyczna sytuacja -rowerzysta mijający po prawej stronie przy chodniku samochody oczekujące na czerwonym świetle złapał glebę gdy z jednego z samochodów chciała wysiąść panienka. Nie wiem czy doszło do fizycznego spotkania z otwartymi drzwiami auta, czy to był manewr ratunkowy, ale gość podniósł się wyraźnie obolały. Zrobiło się miło , słonecznie, ciepło i niebezpiecznie.
- DST 11.00km
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Pożyczak
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 maja 2017
dodomowo
Powrót z wycieczki do Warszawy pociągiem KM, całkiem
sprawnie od ruszenia w Sochaczewie do wyjścia na peron Warszawy Zachodniej
raptem 50 minut. Przy okazji zobaczyłem, że jest wybudowany po stronie
południowej niewielka hala stacyjna dworca
Warszawa Zachodnia, za to czysta ,i jasna. Pozostały dystans przemierzony z Dworca Zachodniego
do domu. Ostatnie 2 kilometry mogły być w deszczu ale schroniłem się na ok 30
minut w sklepie, potem już było słonecznie.

Ciemna chmura odchodzi , pojawia się błekit nieba i słońce © teich

Ciemna chmura odchodzi , pojawia się błekit nieba i słońce © teich
- DST 36.00km
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 maja 2017
Nadarzyn-Brwinów-Błonie-Leszno-Kampinos- Brochów- Wyszogród-Sochaczew
Od naprawdę bardzo dawna próbowałem odwiedzić na rowerze
Leszno. I wczoraj nadeszła w końcu ta możliwość
a jak Leszno to i Kampinos i Brochów i Wyszogród. Całkiem miła wycieczka, dzięki
której poznałem, że krajoznawcy na rowerach są mile widzianymi i oczekiwanymi
gośćmi. Podziękowania dla pani wójt z Kampinosu za miła rozmowę,
zainteresowanie i gościnność, przepraszam, za odmowę wypicia
herbaty- czas i droga nagliły a nie byłem pewien stabilności pogody.
Podziękowania dla pana z Muzeum Wisły w Wyszogrodzie za wyjaśnienie co gdzie i
jak można zobaczyć, którędy dojechać i czego oczekiwać przy okazji kolejnej
wizyty. Podziękowania dla pani z Muzeum Bitwy nad Bzurą w Sochaczewie za życzliwość i oferowaną pomoc.
Oraz bezimiennym władzom Brochowa
dziękuję za to jak wygląda okolica bazyliki, oczarowało mnie tamte miejsce, i za skrót przez Bzurę do Wyszogrodu z
pominięciem Śladowa przez rozległe łąki
ponad którymi skowronki i inne ptactwo
znakomicie podkreślało radość z obcowania z przyrodą. W takich chwilach jestem
pełen uznania dla Stwórcy za świat , który nam dał.
Natomiast słowa „Poprawcie się” kieruję do władz Błonia, gdybym nie wiedział gdzie szukać w życiu nie odnalazł bym żadnego z dwóch pozostałości grodzisk. Miejscowi nie wiedzą , oznaczeń brak. Tak , wiem, że Blonie to polska stolica tirostwa i wszystko inne co nie jeździ ciężarówką paszoł won, ale jednak Błonie to miasto wiekowo ponad dwa razy starsze od Warszawy.

Pierwszy przystanek przy kościele w Nadarzynie, to jeden z zaległych Nepomucenów, widoczny jest po lewej stronie na wysokim cokole © teich

Przystanek drugi- Brwinów, głównie ze względu na kościół pw. św. Floriana, ale również w oczy rzucił się niebanalny mural © teich

I rzeczony kościół pw. św. Floriana w Brwinowie © teich

Przystanek nieplanowany - OSP w Biskupicach , na ścianie rzeźba patrona strażaków świętego Floriana. Panom strażakom również dziękuję za możliwość wejścia na teren podczas przygotowań do jakiejś zaplanowanej uroczystości © teich

Przystanek nr 3 po poszukiwaniach dojazdu w końcu trafiłem na polna dróżkę prowadzącą wprost do grodziska Łysa Góra pod Błoniem © teich

Pałąc Łuszczewskich w Lesznie © teich

Wiklinowy jeleń pod siedzibą urzędu gminy w Lesznie © teich
A może to łoś? Wszak łosie są symbolem Kampinoskiego Parku Narodowego.

Skromy budynek urzędu gminy Kampinos , ale pani wójt o wielkim sercu. Serdecznie dziekuję i pozdrawiam © teich

Rozłożysty dąb poświęcony Janowi Pawłowi rośnie II vis'a'vis drewnianego kościoła © teich
Z Kampinosu oczywiście jechałem do Brochowa przez Żelazową Wolę ale te nowe mury od strony drogi jakoś zniechęciły mnie do zatrzymania się, kiedyś odwiedzę tę miejscowość razem z rodziną ale w trakcie eskapady samochodowej.

Przystanek nr 6- bazylika w Brochowie, wszędzie przedstawiana jako sztandarowy przykład obronnego budownictwa sakralnego. Fantastyczne miejsce w tym czasie o tej porze.. Tony Halik zwiedził pół świata a ciekawe czy tutaj zawitał? © teich

Jeden z najfajniejszych opunktów widokowych w Wyszogrodzie. Przynajmniej zadbany i czysty.. Trele ptaków głuszyły nawet huk transportu ciężarowego przetaczającego się po moście © teich

Trasa nr 50 przekracza Wisłę, nikomu nie p[olecam jazdy rowerem wzdłuż tego ciągu tranzytowego © teich

Niektóre miejscowości w Polsce mają tak pieszczotliwe nazwy © teich

Ruiny sochaczewskiego zamku na wysokim brzegu Bzury © teich

Dziedziniec Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Bitwy nad Bzurą © teich
Natomiast słowa „Poprawcie się” kieruję do władz Błonia, gdybym nie wiedział gdzie szukać w życiu nie odnalazł bym żadnego z dwóch pozostałości grodzisk. Miejscowi nie wiedzą , oznaczeń brak. Tak , wiem, że Blonie to polska stolica tirostwa i wszystko inne co nie jeździ ciężarówką paszoł won, ale jednak Błonie to miasto wiekowo ponad dwa razy starsze od Warszawy.

Pierwszy przystanek przy kościele w Nadarzynie, to jeden z zaległych Nepomucenów, widoczny jest po lewej stronie na wysokim cokole © teich

Przystanek drugi- Brwinów, głównie ze względu na kościół pw. św. Floriana, ale również w oczy rzucił się niebanalny mural © teich

I rzeczony kościół pw. św. Floriana w Brwinowie © teich

Przystanek nieplanowany - OSP w Biskupicach , na ścianie rzeźba patrona strażaków świętego Floriana. Panom strażakom również dziękuję za możliwość wejścia na teren podczas przygotowań do jakiejś zaplanowanej uroczystości © teich

Przystanek nr 3 po poszukiwaniach dojazdu w końcu trafiłem na polna dróżkę prowadzącą wprost do grodziska Łysa Góra pod Błoniem © teich

Pałąc Łuszczewskich w Lesznie © teich

Wiklinowy jeleń pod siedzibą urzędu gminy w Lesznie © teich
A może to łoś? Wszak łosie są symbolem Kampinoskiego Parku Narodowego.

Skromy budynek urzędu gminy Kampinos , ale pani wójt o wielkim sercu. Serdecznie dziekuję i pozdrawiam © teich

Rozłożysty dąb poświęcony Janowi Pawłowi rośnie II vis'a'vis drewnianego kościoła © teich
Z Kampinosu oczywiście jechałem do Brochowa przez Żelazową Wolę ale te nowe mury od strony drogi jakoś zniechęciły mnie do zatrzymania się, kiedyś odwiedzę tę miejscowość razem z rodziną ale w trakcie eskapady samochodowej.

Przystanek nr 6- bazylika w Brochowie, wszędzie przedstawiana jako sztandarowy przykład obronnego budownictwa sakralnego. Fantastyczne miejsce w tym czasie o tej porze.. Tony Halik zwiedził pół świata a ciekawe czy tutaj zawitał? © teich

Jeden z najfajniejszych opunktów widokowych w Wyszogrodzie. Przynajmniej zadbany i czysty.. Trele ptaków głuszyły nawet huk transportu ciężarowego przetaczającego się po moście © teich

Trasa nr 50 przekracza Wisłę, nikomu nie p[olecam jazdy rowerem wzdłuż tego ciągu tranzytowego © teich

Niektóre miejscowości w Polsce mają tak pieszczotliwe nazwy © teich

Ruiny sochaczewskiego zamku na wysokim brzegu Bzury © teich

Dziedziniec Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Bitwy nad Bzurą © teich
- DST 111.00km
- Czas 04:20
- VAVG 25.62km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 12 maja 2017
do i odpracowo
Sporadycznie mi się zdarza by jechać tylko by nabić kilometry. teraz tak było, przy okazji odwiedziłem kościół pw. św. Józefa w Mirkowie gdzie wyhaczyłem starego waypointa.

Kościół pw. św. Józefa w Mirkowie, dzielnicy Konstancina-Jeziorny © teich

Ciągle nieprzejezdy wiadukt nad torami w Alei Kalin. Mial być pierwotnie otwarty na koniec września 2016 czyli 8 miesięcy temu © teich

Kościół pw. św. Józefa w Mirkowie, dzielnicy Konstancina-Jeziorny © teich

Ciągle nieprzejezdy wiadukt nad torami w Alei Kalin. Mial być pierwotnie otwarty na koniec września 2016 czyli 8 miesięcy temu © teich
- DST 84.00km
- Czas 03:52
- VAVG 21.72km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Basso
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 11 maja 2017
Nocą po wsiach
W nocy wszystko wygląda inaczej, a księżyc wchodzący w pełnię dyskretnie podświetla ziemię miękkim światłem. Pojechałem również sprawdzić stan Jeziorki- cofnęła sią już do koryta - a kontemplacje nocnych łąk zakłócił głośny plusk w wodzie. Bóbr?
- DST 14.00km
- Temperatura 9.0°C
- Sprzęt Pożyczak
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 10 maja 2017
veturilowo
Rano tradycyjnie zamiast 108 rower veturilo, po południu również zamiast 189 rower veturilo. Ponieważ i tak nie było szansy zdążyć na polonusa więc po drodze odwiedziłem kilka waypointów. Np. odwiedziłem osiedle domów atrialnych na ulicy Orężnej, potem figurę MB przed kościołem św. Katarzyny, potem kościół Dominikanów a potem skierowałem się ku Puławskiej i parkowi Dreszera ale ,że nie chciałem przekroczyć 1 godziny to postanowiłem zmienić rower na stacji Woronicza róg Niepodległości. i niestety to była kicha z pozostałych czterech rowerów jeden był nie do pożyczenia, dwa były zepsute, a jeden przed nosem pożyczyła panienka. Zmieniłem plany i cofnąłem się w kierunku Wilanowskiej, tam pożyczyłem kolejny rower ale siodełko tez miał lipne, przestawiało się w osi góra dół w czasie jazdy. Zatem już nigdzie nie jeździłem tylko dotarłem na Poleczki, gdzie cierpliwie oczekiwałem na kolejny autobus w kierunku Grójca.

Jeden z domów atrialnych prz Orężnej © teich

Figura MB przed kościołem pod wezwaniem św. Katarzyny na Służewcu © teich

Ulica Dominikańska wcale nie biegnie po Starym Mieście, a kościół Dominikanów ma całkiem ciekawą sylwetkę © teich

Wnętrze kościoła dominikańskiego, wewnątrz próba przed pierwszą komunią i nie chcąc przeszkadzać zrobiłem tylko to jedno zdjęcie © teich

Mur przy Wyścigach nie jest jedynym miejscem malarskiej sztuki chodnikowej. Mur wokół terenu zakonu dominikańskiego równiez wymalowany przez graficiarzy, chyba również za aprobatą właścicieli © teich

I inny obrazek w duchu religijnym © teich

A w Alejach Niepodległości spotkałem jeszcze taki przystanek z lat późnego socjalizmu. To jest najpraktyczniejsze rozwiązanie, jeszcze sprzed epoki szklarenek Wyganowskiego i AMSowych ( Angorowych) słupów ogłoszeniowych z funkcją przystankową © teich

Jeden z domów atrialnych prz Orężnej © teich

Figura MB przed kościołem pod wezwaniem św. Katarzyny na Służewcu © teich

Ulica Dominikańska wcale nie biegnie po Starym Mieście, a kościół Dominikanów ma całkiem ciekawą sylwetkę © teich

Wnętrze kościoła dominikańskiego, wewnątrz próba przed pierwszą komunią i nie chcąc przeszkadzać zrobiłem tylko to jedno zdjęcie © teich

Mur przy Wyścigach nie jest jedynym miejscem malarskiej sztuki chodnikowej. Mur wokół terenu zakonu dominikańskiego równiez wymalowany przez graficiarzy, chyba również za aprobatą właścicieli © teich

I inny obrazek w duchu religijnym © teich

A w Alejach Niepodległości spotkałem jeszcze taki przystanek z lat późnego socjalizmu. To jest najpraktyczniejsze rozwiązanie, jeszcze sprzed epoki szklarenek Wyganowskiego i AMSowych ( Angorowych) słupów ogłoszeniowych z funkcją przystankową © teich
- DST 14.00km
- Czas 01:14
- VAVG 11.35km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt Pożyczak
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 8 maja 2017
veturilowo
Poniedziałkowa pogoda zniechęcała do dłuższego korzystania z roweru. Zatem tradycyjnie Polonus i zamiast taboru ZTM rower miejski. Rano rower okazał się być lepszym rozwiązaniem niż samochód, gdy koledzy stali swymi autami w Dolince Służewieckiej w korku spowodowanym kolizją na rogu z Wilanowska , ja przemknąłem sobie bokiem nie tracąc ani minuty w przedzieraniu się trzypasmową
arterią zwężoną przez radiowóz oraz pomoce drogowe do raptem jednego pasa. Zdjęć
nie robiłem, nie mam w zwyczaju epatować bliźnich takimi szczegółami, z całą pewnością
było to głośne rozpoczęcie tygodnia pracy po długim weekendzie. A na
ostrożności trzeba się mieć, gdyż tuz po wypożyczeniu roweru jedna pani chciała
mnie rozjechać wyjeżdżając z osiedla, nie wiem dlaczego. Ja widziałem jej twarz i wzrok skierowany na mnie ( dzień
pochmurny, przednia lampka paląca się w veturilowcach, moje oczojebne
rękawiczki), co mnie przekonuje , że ona mnie również
widziała , dlaczego mimo to nie ustąpiła
pierwszeństwa?. Jedno potwierdzam hamulce w rowerach miejskich są OK.
Po południu również powrót veturilowcem z zahaczeniem o biedronkę i z dojazdem na przystanek przy Pileckiego/ Puławskiej – niestety ostatnie 500 metrów wzdłuż wielkiej palety malarskiej toru służewieckiego w ostro zacinającym deszczu.

Skwer Starszych Panów- lampa jak sprzed wojny, słup ogłoszeniowy jak sprzed wojny, ławeczka jak sprzed wojny, tylko wykadrowana ze zdjęcia toitjka jako znak łączności starego z nowym © teich

Kasztanowce w Warszawie rozkwitły w trzecim dniu matur © teich

Zaczynają rozkwitać równiez lilaki © teich

A na klonach w mieście już widać owocniki © teich
Po południu również powrót veturilowcem z zahaczeniem o biedronkę i z dojazdem na przystanek przy Pileckiego/ Puławskiej – niestety ostatnie 500 metrów wzdłuż wielkiej palety malarskiej toru służewieckiego w ostro zacinającym deszczu.

Skwer Starszych Panów- lampa jak sprzed wojny, słup ogłoszeniowy jak sprzed wojny, ławeczka jak sprzed wojny, tylko wykadrowana ze zdjęcia toitjka jako znak łączności starego z nowym © teich

Kasztanowce w Warszawie rozkwitły w trzecim dniu matur © teich

Zaczynają rozkwitać równiez lilaki © teich

A na klonach w mieście już widać owocniki © teich
- DST 12.00km
- Czas 01:04
- VAVG 11.25km/h
- Temperatura 9.0°C
- Sprzęt Pożyczak
- Aktywność Jazda na rowerze